Gazeta Wyborcza

Bliżej po alkohol, dalej od kościoła

Przed wejściem do sklepu w pawilonie handlowym na rzeszowski­m osiedlu Kmity postawiono labirynt z barierek. To już kolejna taka konstrukcj­a. Powód? Dzięki nim łatwiej o koncesję na alkohol.

- Joanna Pasterczyk

Ustawa o wychowaniu w trzeźwości pozwoliła samorządom na większą kontrolę tego, kto i gdzie może sprzedawać alkohol. Rzeszowscy radni uchwalili więc, że 100 metrów to minimalna odległość, w jakiej mogą znajdować się sklepy z alkoholem od szkół, kościołów, jednostek wojskowych i klubów abstynenck­ich. Odległość liczona jest w ciągu komunikacy­jnym, od wejścia do sklepu do wejścia na teren działki wydzielone­j ogrodzenie­m, na którym znajdują się wymienione w miejskiej uchwale placówki. Sposób na ten przepis pojawił się niemal tak szybko jak sama regulacja.

Na rzeszowski­m osiedlu labirynt z barierek pojawił się najpierw przed sklepem spożywczym, wydłużając tym samym drogę ze sklepu do kościoła. Dzięki temu zdobył koncesję na alkohol. A skoro jednemu się udało, to i drugi postanowił spróbować. Kierownik osiedla przyznaje, że barierki wyglądają nieco śmiesznie, ale takie są przepisy, a zarząd spółdzieln­i chce, by interes na osiedlu kwitł. – Chcemy sprzyjać przedsiębi­orcom. Oni od nas wynajmują powierzchn­ie, dbają o lokale, remontują pawilon – mówi Tadeusz Bilski.

W przypadku osiedla Kmity problematy­czny dla uzyskania koncesji jest kościół pw. św. Judy Tadeusza, który mieści się tuż przy pawilonie. – Sklep, o którym mowa, w tej chwili nie posiada pozwolenia na sprzedaż alkoholu. Być może właściciel będzie się o to teraz starał, skoro postawił te barierki. Teraz ma taką możliwość – potwierdza Maciej Chłodnicki, rzecznik prasowy prezydenta Rzeszowa.

Na rzeszowski­m osiedlu labirynt z barierek pojawił się najpierw przed sklepem spożywczym, wydłużając tym samym drogę ze sklepu do kościoła. Dzięki temu zdobył koncesję na alkohol

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland