Zmobilizowani lekarze, kwarantanna na stadionach
Wrazie epidemii mogą zostać zmobilizowani wszyscy lekarze w kraju. W internatach i na stadionach powstaną miejsca kwarantanny.
Na walkę z koronawirusem rząd zarezerwował 200 mln zł. Do opieki nad chorymi wyznaczonych jest 79 oddziałów i szpitali zakaźnych, które dysponują niespełna trzema tysiącami łóżek. Specjalizację z chorób zakaźnych ma ok. 500 lekarzy.
Państwo i każde województwo ma plany postępowania na wypadek epidemii. Zakładają one, że w przypadku masowych zachorowań chorzy będą hospitalizowani również na innych oddziałach szpitalnych. W szpitale zakaźne mogą być przekształcane całe lecznice, a do zwalczania epidemii decyzją wojewody lub ministra zdrowia może zostać skierowany (na terenie całego kraju) cały personel medyczny, niezależnie od specjalizacji.
Jeżeli potrzebne będą miejsca do kwarantanny, władze samorządu mogą zadecydować, że na ten cel przejmą hotele, internaty, szkoły, stadiony, ośrodki sportowe itd. Np. w woj. łódzkim byłoby to 5,5 tys. miejsc. Decyzję o skierowaniu na kwarantannę wydaje sanepid.
Swoje zasoby podobno udostępnia szpitalom Agencja Rezerw Materiałowych, która gromadzi rezerwy potrzebne na wypadek różnych zagrożeń. Jak podał resort zdrowia, szpitale mogą zgłaszać się do ARM po leki, sprzęty i ubrania potrzebne w czasie epidemii.
Zapytaliśmy więc w ministerstwie, ile placówek zwróciło się o uzupełnienie rezerw. Resort odpowiedział, że wcale nie zawiaduje tymi rezerwami i pytać należy w Ministerstwie Aktywów Państwowych. Tam po kilku godzinach dowiedzieliśmy się, że wnioskami szpitali zajmuje się Ministerstwo Zdrowia! Ponownie skierowaliśmy tam pytanie. Tym razem nie było żadnej odpowiedzi.
Zapytaliśmy jeszcze w Urzędzie Wojewódzkim w Katowicach, ile szpitali z terenu Śląska zwróciło się o rezerwy. Odesłali nas do NFZ...
Pisaliśmy już, że w ocenie lekarzy i pacjentów system działa chaotycznie.
Lekarze rodzinni jeszcze w czwartek rano, kiedy pisaliśmy ten tekst, nie mieli jasnych wytycznych, jak postępować z osobami z podejrzeniem koronawirusa, a to właśnie oni pierwsi stykają się z potencjalnie chorymi (chociaż sanepid zaleca od razu udawać się na oddziały zakaźne).
Dopiero w środę NFZ uruchomił ogólnie dostępną, całodobową infolinię o koronawirusie
(nr 800-190-590).
Na brak wytycznych narzekali też aptekarze. Dopiero gdy ich samorząd zainterweniował w Ministerstwie Zdrowia, zaczęto przygotowywać informacje dla farmaceutów.
l