DOMY POMOCY W CZASIE PANDEMII
Jak dziś działają zakłady opiekuńczo-lecznicze Placówki pracują, wprowadzono jednak różne zmiany i ograniczenia. Dotknęły one zarówno podopiecznych, jak i pracowników.
Mimo zagrożenia koronawirusem nie wolno zamknąć domów pomocy społecznej ani zakładów leczniczo-opiekuńczych czy hospicjów. Wiele osób nie może czekać na pomoc do momentu, aż skończy się pandemia, niektórzy wymagają pomocy natychmiast. Jednak mieszkańcy domów pomocy społecznej i pacjenci zakładów leczniczo-opiekuńczych są szczególnie narażeni na ciężki przebieg COVID-19. Tylko w województwie śląskim zakażenia odnotowano już niemal w połowie ośrodków. Dlatego placówki wprowadziły zmiany w swoim funkcjonowaniu.
NOWI PODOPIECZNI
1
Zgodnie z rozporządzeniem Rady Ministrów w sprawie ustanowienia określonych ograniczeń, nakazów i zakazów w związku z wystąpieniem stanu epidemii do odwołania warunkiem przyjęcia do zakładu opiekuńczo-leczniczego, pielęgnacyjno-opiekuńczego, hospicjum oraz domu pomocy społecznej jest negatywny wynik testu w kierunku koronawirusa wykonanego nie wcześniej niż 6 dni przed wyznaczonym terminem przyjęcia. Podstawą wykonania testu są: • skierowanie wystawione przez lekarza do danego zakładu albo hospicjum, • decyzja o skierowaniu do domu pomocy społecznej lub • decyzja o umieszczeniu w domu pomocy społecznej. Testy są finansowane ze środków publicznych, więc pensjonariusz nie ponosi ich kosztów.
W przypadku skierowania do zakładu opiekuńczo-leczniczego, pielęgnacyjno-opiekuńczego, hospicjum placówka kontaktuje się z pacjentem, informując o rozpoczęciu procedury przyjęcia, a następnie powiatowa stacja sanitarno-epidemiologiczna umawia się na pobranie wymazu w miejscu pobytu pacjenta. W przypadku hospicjów i oddziałów opieki paliatywnej test nie jest wymagany, gdy stan zdrowia pacjenta wskazuje na konieczność pilnego przyjęcia.
W przypadku DPS – osoba skierowana do placówki powinna się skontaktować z powiatową stacją sanitarno-epidemiologiczną, a następnie uzgodnić sposób pobrania wymazu – w punkcie mobilnym lub w miejscu pobytu tej osoby. Test jest bezpłatny. Jego wynik zostanie przekazany do placówki, pacjent ma również możliwość jego sprawdzenia na Internetowym Koncie Pacjenta (Pacjent.gov.pl).
RZECZY PRYWATNE
2
Wiele osób chciałoby wiedzieć, czy do placówki opiekuńczej można zabrać własne rzeczy. Można. Nigdy raczej nie było żadnych problemów z drobiazgami, takimi jak bibeloty, zdjęcia, czy książki. Nie wszystkie ośrodki zgadzały się na przeprowadzkę z większymi przedmiotami, np. meblami. Obecnie biorąc własne rzeczy, trzeba pamiętać, że zostaną one poddane dezynfekcji, więc niektóre mogą zostać przypadkowo zniszczone. W czasie pandemii dezynfekowane są również paczki przynoszone dla pensjonariuszy.
ODWIEDZINY
3
Koronawirus zmienił codzienne życie w placówkach. Wraz z pojawieniem się zagrożenia jeszcze w marcu – zgodnie z rekomendacjami służb sanitarnych – wprowadzono zakaz odwiedzin. Polskę obiegły poruszające zdjęcia, jak ratownik w rękawiczkach, masce i kombinezonie ochronnym trzyma telefon przed pensjonariuszką Ośrodka Pomocy Długoterminowej „Ad-Finem” w Czernichowie pod Żywcem, która dzięki temu może porozmawiać ze swoją wnuczką pierwszy raz od wielu tygodni. Sprawą zakazów odwiedzin zajmował się nawet rzecznik praw obywatelskich.
W lipcu wiele placówek złagodziło procedury i umożliwiło osobom z zewnątrz odwiedzanie pensjonariuszy na zewnątrz budynków lub w środku, ale tylko w wyznaczonych do tego celu pomieszczeniach. Spotkania odbywały się z zachowaniem ścisłego reżimu sanitarnego – maseczki, pomiar temperatury, konieczność utrzymywania dystansu, przeprowadzanie ankiet epidemiologicznych itd. Wraz z rosnącą liczbą zakażeń wróciły ograniczenia.
Zawieszono również organizację wydarzeń na zewnątrz, takich jak wycieczki, wyjścia do teatru, wyjazdy na pikniki. Nie ma też możliwości zapraszania gości, którzy przeprowadzali interesujące pogadanki, warsztaty, pokazy. Placówki starają się nie zostawiać podopiecznych samych sobie, organizując we własnym zakresie zajęcia, np. więcej jest zajęć terapeutycznych.
KONTAKTY NA TELEFON
4
Na początku sierpnia Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej wystosowało pismo, w którym wskazało, że po raz kolejny uzasadnione jest podjęcie działań mających na celu ograniczenie bezpośredniego kontaktu pensjonariuszy z osobami spoza placówki. Oprócz odgórnych wytycznych obowiązują także różne lokalne zarządzenia. Na przykład prezydent Bielska-Białej Jarosław Klimaszewski 12 marca wydał zarządzenie, w którym – aż do odwołania – zakazał odwiedzin w placówkach opiekuńczych. Obowiązuje ono do dziś.
Ośrodki starają się zapewnić podopiecznym możliwość kontaktów ze światem zewnętrznym w inny sposób – przez telefon oraz za pośrednictwem internetu. Pensjonariusze z jednej strony cierpią z powodu braku kontaktów z bliskimi, ale z drugiej strony boją się spotkań. W sezonie jesienno-zimowym, gdy nadeszły chłody, do koronawirusa dołączyło zagrożenie grypą. Podopiecznych trzeba wyjątkowo starannie chronić. Gdy dyrektorka jednego z domów pomocy społecznej zapytała mieszkańców o to, czy chcą, by stworzyć specjalne pomieszczenie do spotkań z bliskimi, większość była przeciwko ze strachu przed zakażeniem. – Chcemy żyć – pojawiły się takie głosy.
WYJĄTKOWA OSTROŻNOŚĆ PERSONELU
5
Nawet w najszczelniej zamkniętym domu pomocy społecznej źródłem zakażenia mogą się stać pracownicy. Niektóre placówki wprowadziły także dodatkowe obostrzenia, poprosiły pracowników, by np. nie brali udziału w weselach, komuniach i innych wydarzeniach, podczas których możliwe jest zakażenie koronawirusem. Stosowane są także dodatkowe zabezpieczenia, jak np. mierzenie temperatury u pracowników. Personel pracuje w maseczkach i rękawiczkach. Podejmowane są również różne środki ostrożności na szczeblu lokalnym. Pracownicy pomocy społecznej w województwie śląskim będą się mogli bezpłatnie przebadać pod kątem koronawirusa. Samorząd województwa śląskiego kupił 4,5 tys. testów.
Ministerstwo Zdrowia zaleciło, by osoby zatrudnione w placówkach opiekuńczych pracowały tylko w jednym miejscu. Niektóre placówki wprowadziły taki wymóg, ale jest on trudny do wyegzekwowania ze względu na niskie pensje w branży.
DODATEK DO WYNAGRODZEŃ
6
Dlatego domy pomocy społecznej, hospicja stacjonarne, zakłady leczniczo-opiekuńcze oraz zakłady pielęgnacyjno-opiekuńcze mogły skorzystać ze wsparcia finansowego w ramach projektu „Zapewnienie bezpieczeństwa i opieki pacjentom oraz bezpieczeństwa personelowi zakładów opiekuńczo-leczniczych, domów pomocy społecznej, zakładów pielęgnacyjno-opiekuńczych i hospicjów na czas COVID-19”.
Na projekt, realizowany w ramach Europejskiego Funduszu Społecznego, przeznaczono blisko 250 mln zł. Tę kwotę można było wykorzystać na dodatkowe wynagrodzenia pielęgniarek, ratowników medycznych, fizjoterapeutów, opiekunów medycznych oraz członków personelu pomocniczego placówek, którzy zrezygnowali z innych miejsc zatrudnienia. Placówki mogły również zakupić środki ochrony osobistej oraz środki dezynfekcyjne dla personelu oraz pacjentów i mieszkańców.
Mimo zagrożenia koronawirusem nie wolno zamknąć domów pomocy społecznej ani zakładów leczniczo-opiekuńczych czy hospicjów