Szczepionka z Moderny
Szczepionka przeciw koronawirusowi i COVID-19 firmy Moderna okazuje się skuteczna w prawie 95 proc.
Pierwsze wyniki trzeciej fazy badań klinicznych szczepionki mRNA-1273 dają nadzieję na pokonanie pandemii – podała wczoraj amerykańska firma Moderna. Ledwie tydzień temu o równie dobrych rezultatach swojego preparatu (ponad 90 proc. skuteczności) poinformowały Pfizer i niemiecka firma biotechnologiczna BioNtech.
Według przedstawicieli Moderny ich szczepionka ma skuteczność na poziomie 95,4 proc. To o wiele więcej, niż przewidywali wcześniej eksperci. W badaniach trzeciej fazy wzięło udział 30 tys. osób. Połowa otrzymała prawdziwą szczepionkę (w dwóch dawkach), a połowa nieaktywne placebo. Wśród uczestników badań, którzy otrzymali prawdziwą szczepionkę, na COVID-19 zachorowało pięć osób; w grupie, która otrzymała placebo – 90. Co ważne, potwierdziła ona swoją skuteczność wśród osób w starszym wieku, najbardziej narażonych na ciężki przebieg COVID-19. Nie zanotowano żadnych poważniejszych skutków ubocznych; niektórzy ochotnicy zgłaszali tylko ból w miejscu wkłucia czy ból głowy.
Produkt Moderny będzie na pewno łatwiejszy w transporcie i dystrybucji. Można go bowiem przechowywać przez ok. 30 dni w temperaturze 2-8 st. C i do sześciu miesięcy w temperaturze -20 st. C (ta Pfizera wymaga temperatury blisko -70 st. C) – a więc w większości lodówek w aptekach czy ambulatoriach.
Moderna chce jeszcze w tym miesiącu zwrócić się do FDA (amerykańskiej Administracji ds. Żywności i Leków) o rejestrację w ramach tzw. użycia w sytuacji wyjątkowej. Kierujący amerykańskim Narodowym Instytutem Alergii i Chorób Zakaźnych dr Anthony Fauci przewiduje, że pierwsi Amerykanie otrzymają szczepionkę najpewniej pod koniec grudnia.
Szczepionka mRNA-1273 od początku uważana była przez wielu ekspertów za faworyta w wyścigu, w którym udział bierze ponad sto różnych preparatów.
l