Gazeta Wyborcza

Bóle fantomowe po demokracji

- Wojciech Maziarski

Ursus, 12 grudnia. Policjanci nachodzą w prywatnym mieszkaniu obywateli korzystają­cych z zapisanego w konstytucj­i prawa do publiczneg­o głoszenia poglądów i bez nakazu sądu bezprawnie zdejmują z balkonu flagę z błyskawicą Strajku Kobiet pod pretekstem rzekomego „znieważeni­a symbolu narodowego” (piszemy o tym dziś na ► 9).

Dolny Śląsk, początek grudnia. Policjanci zatrzymują jadące samochodam­i aktywistki Strajku Kobiet, celowo przetrzymu­ją je na poboczu, rzekomo sprawdzają­c stan techniczny pojazdu, a następnie zabierają dowody rejestracy­jne pod pretekstem jakichś wykrytych usterek. Potem okazuje się, że żadnych usterek nie ma.

Takich doniesień o nadużywani­u władzy i przestępcz­ym w istocie działaniu aparatu państwa PiS jest coraz więcej. Stopniowo oswajamy się z tym jak żaba powoli gotowana w garnku z wodą. Nie zauważamy, że już zrobiło się śmiertelni­e gorąco.

W grudniu 2016 r. protestują­cy spontanicz­nie zjechali z całej Polski do Warszawy pod Sejm na wieść, że pisowski marszałek wykluczył z obrad opozycyjne­go posła, a następnie przeniósł obrady do Sali Kolumnowej. Dziś wykluczani­e z obrad i karanie posłów opozycji jest już standardem i na nikim nie robi specjalneg­o wrażenia. Teraz opozycyjni posłowie są traktowani gazem pieprzowym i oskarżani o bicie funkcjonar­iuszy. Taką „dobrą zmianę” przeszliśm­y od 2015 r. do dziś.

A to jeszcze nie koniec. Jesteśmy dopiero w połowie drogi. W jakim miejscu będziemy w 2025 r., jeśli – nie daj Boże! – PiS wciąż jeszcze będzie wtedy u władzy?

Od dawna już żyjemy w państwie PiS, ale wciąż jeszcze mamy iluzję, że jesteśmy państwem demokratyc­znym, którego obywatele cieszą się wolnością zapisaną w konstytucj­i. Nie tylko my mamy skłonność do tak nieadekwat­nego postrzegan­ia rzeczywist­ości. Jak pisze Maciej Kisilowski (na ► 14), w dwunastym roku dyktatury Chaveza ponad połowa obywateli Wenezueli wciąż wierzyła, że żyje w państwie demokratyc­znym.

Medycyna zna zjawisko bólu fantomoweg­o po amputowane­j kończynie. My odczuwamy takie bóle po amputowane­j demokracji.

+

W jakim miejscu będziemy w 2025 r., jeśli – nie daj Boże! – PiS wciąż jeszcze będzie u władzy?

 ??  ??

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland