A na końcu i tak wygram ja, Kaczyński

To, co się dzieje w polskim Sejmie, nakazuje w 30 lat od odzyskania suwerenności postawić fundamentalne pytanie: Czy Polska jest krajem demokracji parlamentarnej? Demokracja to ustrój, w którym istnieją stałe warunki gry, ale wynik tej gry bywa nieprzewidywalny. W polskim parlamencie warunki gry zmieniają się po to, by stale wygrywał PiS i prezes Kaczyński był zadowolony.

Nocna reasumpcja po przegranym głosowaniu (PiS chciał odrzucić poprawki Senatu do ustawy o personelu medycznym), która odbywa się z woli „szefa” kierującego poczynaniami Elżbiety Witek, jest jednym z wielu przykładów łamania reguł. Bezwolna marszałek Sejmu, która wszak ślubowała funkcję sprawować bezstronnie, wykonująca polecenia „szefa” jest przykładem upadku tej instytucji. Przeciwko Sejmowi uzależnionemu od jednej partii Polacy głosowali 4 czerwca 1989 r.

To, że wicemarszałek Sejmu wyzywa posła od pajaców, a szeregowy poseł od „kanalii”, „mord zdradzieckich” i „przestępców”, to jedynie dojmujący przypadek upadku obyczajów i kultury osobistej. Gorsze dla państwa jest łamanie podstawowych zasad stanowienia prawa. Pospieszne przygotowywanie wrzucanych z nagła ustaw, które od razu trzeba nowelizować, ograniczanie wypowiedzi posłów, a w końcu manipulowanie przy procesie głosowań, tak aby wygrał PiS. Nie tylko w komisjach sejmowych, ale także podczas głosowań plenarnych.

Sytuacje, w których głosowanie się powtarza, bo posłowie PiS się pomylili, albo ratuje się kworum w czasie przerwy zarządzonej przez marszałka, nie są w Sejmie wyjątkiem. Stają się normą. Skoro, jak się okazuje, PiS nie może przegrać nie tylko z powodu bezwzględnej większości, ale też systemu zdalnego głosowania, to czy jeśli Zjednoczona Prawica utraci większość, dowiemy się tego z głosowania sejmowego? Czy może odbędzie się kolejna reasumpcja?

Jacek Kleyff u schyłku epoki gierkowskiej, gdy na czele sklerotycznego parlamentu stał Stanisław Gucwa, napisał piosenkę. Refren brzmiał: „Stuk-puk laską o podłogę Sejm, Sejm wyraża zgodę. Stuk-puk laską o blat, Sejm mówi tak”.

Piosenka okazuje się aktualna w innej rzeczywistości.+

Czy jeśli Zjednoczona Prawica utraci większość, dowiemy się tego z głosowania sejmowego? Czy może odbędzie się kolejna reasumpcja?