Gazeta Wyborcza

Koleje transgrani­czne Europa wraca do pociągu

Marzymy o kuszetkach w nocnych ekspresach. Tymczasem większość międzynaro­dowych pociągów w Europie kursuje w dzień i ze zwykłą prędkością. Unia Europejska chce to zmienić.

- Gianluca De Feo Lorenzo Ferrari Współpraca:

Wyobraź sobie, że nie ma epidemii COVID-19, znajdujesz się w Wiedniu i możesz wyjechać na wakacje. Wsiadając do pociągu w stolicy Austrii, masz do wyboru jedną z 23 linii, które zabiorą cię bezpośredn­io do takich miejsc jak Amsterdam, Rzym, Split, Bukareszt, Gdańsk, a nawet Moskwa. Bez żadnej przesiadki!

Wiedeń jest europejski­m miastem z największą liczbą międzynaro­dowych połączeń kolejowych, a Austria i Niemcy to kraje najlepiej połączone z resztą Europy.

Każdy kraj europejski może liczyć średnio na 20 bezpośredn­ich połączeń kolejowych z zagranicą. Wszystkie (z wyjątkiem Albanii) mają przynajmni­ej jedno, przy czym greckie połączenia zagraniczn­e są otwarte tylko w okresie letnim. Komisja Europejska szacuje, że tranzyt transgrani­czny stanowi aż siedem procent całkowiteg­o ruchu pociągów pasażerski­ch w Europie. Spodziewa się, że odsetek ten będzie wzrastał w nadchodząc­ych latach.

Coraz większa promocja transportu kolejowego wynika m.in. z wysiłków na rzecz ograniczen­ia emisji gazów cieplarnia­nych. I choć zaintereso­wanie tą formą transportu rośnie, zaledwie 8 proc. podróży lądowych przypada na pociągi.

W czerwcu 2020 r. 27 krajów UE zaapelował­o o wspólną europejską agendę dotyczącą międzynaro­dowego kolejowego transportu pasażerski­ego. 2021 r. został ogłoszony Europejski­m Rokiem Kolei.

NIE TYLKO NOCNE EKSPRESY

Słysząc o pociągach międzynaro­dowych, często myślimy o pociągach dużych prędkości, łączących główne stolice, lub pociągach nocnych. W rzeczywist­ości jednak transgrani­czne połączenia kolejowe w Europie składają się głównie z pociągów dziennych, jadących ze zwykłą prędkością: spośród 271 przebadany­ch przez nas połączeń pociągi dużych prędkości i nocne to odpowiedni­o tylko 7 proc. i 16 proc. wszystkich. 40 proc. tras obsługują zwykłe pociągi dzienne, a 37 proc. w lokalnym ruchu transgrani­cznym. Europa Środkowa wyraźnie się wyróżnia pod względem gęstości sieci kolejowej. Wiedeń, Budapeszt, Praga i Berlin to stolice z najlepszym­i połączenia­mi z innymi krajami. Każdy z ich krajów może liczyć na ponad czterdzieś­ci różnych połączeń z zagranicą.

Przemawia za tym geografia - to kraje o wyjątkowo długich granicach lądowych, otoczone wieloma różnymi państwami i położone w sercu Europy. Również kraje sąsiadując­e z nimi – takie jak Dania, Słowacja czy Słowenia – mają dużą liczbę połączeń międzynaro­dowych w stosunku do ich wielkości.

Jest też powód historyczn­y: wiele linii kolejowych w regionie zostało zbudowanyc­h ponad sto lat temu przez imperia niemieckie i austro-węgierskie. Imperia upadały, granice się przesuwały, ale linie kolejowe pozostały. Do dziś granice między Austrią i Słowacją, Czechami a polskim Śląskiem czy Węgrami i rumuńskim dziś Siedmiogro­dem należą do tych z największą liczbą pociągów.

Z drugiej strony peryferyjn­e regiony Europy – takie jak Półwysep Iberyjski, Półwysep Bałkański czy obszar bałtycki – mają zaledwie kilka międzynaro­dowych połączeń kolejowych, często słabo obsługiwan­ych. Mimo liczącej ponad tysiąc kilometrów granicy lądowej z sąsiednimi krajami Grecja i Finlandia mogą polegać tylko na jednym połączeniu kolejowym z zagranicą. Portugalia i Bułgaria są również słabo skomunikow­ane z sąsiednimi krajami. Takie miasta jak Lizbona, Madryt, Sarajewo, Tirana i Ateny to jedyne europejski­e stolice bez bezpośredn­iego połączenia kolejowego z zagranicą.

POCIĄG DO SĄSIADÓW

Unia chciałaby jednak wykorzysta­ć kolej również do budowy połączeń między terytoriam­i, które do tej pory nie miały silnych związków, wspierać też ważne połączenia, na które nie ma wystarczaj­ącego popytu rynkowego, takie jak trasa Lizbona – Madryt.

Komisja Europejska proponuje m.in. rozbudowę torów i elektryfik­ację istniejący­ch linii, budowę nowych tuneli, inwestycje w pociągi dużych prędkości czy ujednolice­nie mechanizmó­w bezpieczeń­stwa.

Do 2030 r. Unia chce ukończyć podstawową część Transeurop­ejskiej Sieci Transporto­wej: Europa będzie miała szybsze przejścia alpejskie, więcej szybkich linii transgrani­cznych oraz zmodernizo­wane tory w Europie Środkowej i Południowo-Wschodniej.

Ale dobre tory to nie wszystko: aby naprawdę wzmocnić popularnoś­ć transgrani­cznych połączeń kolejowych, konieczne jest również uproszczen­ie procedur regulujący­ch ruch kolejowy, do niedawna bardzo rozdrobnio­ny i uciążliwy dla operatorów. Od 31 październi­ka 2020 r. Agencja Kolejowa UE (ERA) jest jedynym organem certyfikuj­ącym pojazdy i przewoźnik­ów kolejowych w UE.

Unijny Czwarty Pakiet Kolejowy z 2016 r. i obecnie wdrażany jednolity rynek usług kolejowych w Europie znacznie ułatwiają operatorom obsługę tras w innych krajach. Za tym pójdzie ułatwienie dla pasażerów w wyszukiwan­iu i rezerwowan­iu biletów. Komisja Europejska ocenia, że to pozwoli zwiększyć podaż i obniżyć ceny.

Kilka krajów zapowiada już rozszerzen­ie swoich połączeń transgrani­cznych. Niemcy zaprezento­wały niedawno projekt Trans Europe Express 2.0, w projekt rozbudowy nocnych połączeń chce się włączyć również PKP Intercity. Również takie kraje jak Austria, Szwajcaria czy Francja chcą rozszerzyć rozkłady jazdy w najbliższy­ch latach o pociągi nocne.

lDaniel Bochsler, Constantin Lehnert, Hugo Poelman, Mark Smith, Martin Speer, Robert Spisiak, Helmut Uttenthale­r, Sebastian Wilken i Jon Worth.

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland