Cudów nie będzie
Gościnne występy
w literaturze przedmiotu „efektem mrożenia”, oddziaływanie na ludzkie serca i umysły paskudnej, najpośledniejszego sortu, politycznej propagandy, łamanie prawa przez rządzących i reakcje na to społeczeństwa, bardzo różne, od obojętności i nieświadomości po zniecierpliwienie, oburzenie, przerażenie i sprzeciw.
Z punktu widzenia obywatelki rzecz oczywiście przedstawia się zgoła inaczej. Widzę proces – bo od zawsze mówiłam i pisałam, że to będzie proces, degeneracji Polski jako kraju i czegoś więcej – naszej zbiorowej psychiki oraz – i tak już przecież zwichniętej bolesną historią – mentalności. Czytam ze zdumieniem komentarze oburzonych internautów i zdziwionych niektórych komentatorów, że podczas obchodów 80. rocznicy mordu na Żydach w Jedwabnem, dokonanym przez ich polskich sąsiadów, doszło do przepychanek. Że część osób, które przyjechały na obchody, nie wpuszczono początkowo na uroczystość, a policja po raz pierwszy w historii bezprawnie legitymowała uczestników. Czytam o autorytarnej ustawie „lex TVN” wymierzonej przeciw najsurowszemu telewizyjnemu krytykowi rządu i o paskudnych, butnych wypowiedziach polityków PiS, którzy już dawno pływają poniżej poziomu szamba, mówiących o „niskim poziomie dziennikarstwa”, i dziwię się bardzo zdziwieniu zdziwionych.
Naprawdę nie wiedzieliście, że tak to właśnie będzie? Że zmiana ustroju to proces? Że to, iż PiS z poniedziałku na wtorek nie wyprowadził wojska i czołgów na ulice i nie wyłączył internetu, nie oznacza, że nie wprowadza zamordyzmu? Serio? To chyba przespaliście kawał semestru na lekcjach ze współczesnej historii ustrojów politycznych. Wszystko, co dzieje się w Polsce, jest banalne w tym sensie, że bardzo dobrze znane i opisane. Zachodzą tu procesy, które wydarzyły się tak wiele razy w historii, że aż nudno i głupio jest o tym przypominać. I jeśli chcecie, powiem wam, co jest na końcu tej drogi: wyjście z Unii, zamknięte lub ograniczone dla swobodnego ruchu granice, cenzurowany internet, brak wolnych mediów, wolności słowa i wolności obywatelskich w ogóle, korupcja, bezkarność policji i wojska, podporządkowanie Putinowi, przesuwanie się Polski w sensie politycznym na Wschód, dyktatura religijna, piekło kobiet i podsycane przez prawicę we własnym politycznym interesie teorie spiskowe. O chamstwie i bucie polityków PiS nie wspominając. Dla ludzi bieda, wysokie ceny, niskie zarobki, szarzyzna, cenzura, strach przed krytyką władzy i opowiedzeniem politycznego dowcipu, uwłaszczanie się na majątku państwowym garści szumowin najgorszego sortu, takich jak politycy PiS, reżimowi pracownicy TVP i skorumpowani, zdegenerowani wyżsi rangą księża. Jeśli nic się nie zmieni, tam właśnie idziemy. I zapewniam – żadnych cudów nie będzie.
Naprawdę nie wiedzieliście, że tak to właśnie będzie? Ze zmiana ustroju to proces?
l