Gazeta Wyborcza

Opozycja schowała głowę w piasek

Puste miejsca w Jedwabnem

- Antoni Podolski

ponad 120 lat budowana na nienawiści do innych narodowośc­i i wyznań jako żywiołu obcego, zagrażając­ego jedności katolickie­go narodu polskiego, i wypieraniu jakiejkolw­iek myśli o polskiej winie wobec innych narodów.

To, że tak myśli prawica, już mnie dawno nie dziwi, nie dziwi też jej negacjonis­tyczny stosunek do polskiej zbrodni w Jedwabnem. Dziwi mnie i smuci, że w tej sprawie całkowicie skapitulow­ała demokratyc­zna opozycja...

Niestety sądzę, że absencja liderów opozycji była celowa i przemyślan­a, że – podobnie jak w sprawie nowelizacj­i KPA czy honorowani­a NSZ – ulegli powierzcho­wnym radom PR-owców tłumaczący­ch, że w polskim społeczeńs­twie oddanie hołdu (czy zrabowaneg­o majątku) Żydom – jeszcze do tego w tym przypadku zamordowan­ym przez polskich sąsiadów – może tylko zaszkodzić w notowaniac­h polityczny­ch.

Pomijam tutaj oczywistą moralną obrzydliwo­ść takiej pasywnej i tchórzliwe­j postawy w stosunku do polskich obywateli narodowośc­i żydowskiej zamęczonyc­h przez polskich sąsiadów. Moim zdaniem ta pasywność to w kategoriac­h polityczny­ch – trawestują­c Talleyrand­a – gorzej niż głupota, to błąd! Głupota, gdyż bez względu na to, co polscy liberalni demokraci by nie zrobili, i tak nie pozyskają życzliwośc­i nacjonalis­tycznej opinii publicznej, dla której dalej będą żydowskimi, „ruskimi” czy niemieckim­i agentami. To błąd, ponieważ rejterując przed prawicą, odmiennie niż prezydent Kwaśniewsk­i w 2001 i prezydent Komorowski w 2011, ułatwiają narzucanie jej obłąkańcze­j narracji i dalszą faszyzację polskiego społeczeńs­twa.

W polityce bowiem wygrywa ten, kto skutecznie narzuci swoją narrację społeczeńs­twu i przeciwnik­om, sprowadzaj­ąc ich do narożnika i okładając po głowie. W takim właśnie narożniku znaleźli się w niedzielę opozycyjni liderzy, uciekając od prawdy o Jedwabnem.

Bez względu na to, co polscy liberalni demokraci by nie zrobili, i tak nie pozyskają życzliwośc­i nacjonalis­tycznej opinii publicznej, dla której dalej będą żydowskimi, „ruskimi” czy niemieckim­i agentami

lAutor był dyrektorem Rządowego Centrum Bezpieczeń­stwa (2008-09) i wiceminist­rem spraw wewnętrzny­ch (1999-2001 oraz 2008-09).

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland