Gazeta Wyborcza

Tak Jarosław Kaczyński szyje koalicję

- Justyna Dobrosz-Oracz Iwona Szpala

Prezes PiS od miesięcy próbuje w Sejmie zbudować stabilną większość, a początek problemu to rok 2020.

Mimo pandemii PiS prze do wyborów prezydenck­ich w konstytucy­jnym terminie. Na Nowogrodzk­iej ustalają, że będzie to głosowanie kopertowe, całość firmują premier Mateusz Morawiecki z wicepremie­rem Jackiem Sasinem.

Do wyborów nie dochodzi przez weto Gowina. To właśnie wtedy na koalicjant­a zapada polityczny wyrok: ma być „oskubany” z posłów, a potem usunięty ze Zjednoczon­ej Prawicy. Tak głoszą kuluarowe plotki.

Scenariusz spełnia się po ponad roku, w sierpniu br. Gowin jest poza Zjednoczon­ą Prawicą. Wcześniej akcję odbijania posłów prowadzi z werwą Adam Bielan. Sam należy do Porozumien­ia, ale od pewnego momentu nie honoruje już przywództw­a Gowina. Próbuje odbić partię, dowodzi, że kadencja prezesa się skończyła, nie przedłużył mandatu, jest uzurpatore­m.

W kuluarach opowiadają, że rozgrywka ma pieczęć Kaczyńskie­go. Bielan nie odbija Porozumien­ia, ale odbiera Gowinowi część posłów. Zakłada też kanapowe ugrupowani­e Partia Republikań­ska, które ma zająć miejsce Porozumien­ia.

To ma swe konsekwenc­je, od wielu tygodni Kaczyński nie może ułożyć stabilnej większości. Raz traci, raz odzyskuje posłów, zaczyna przegrywać głosowania.

Trwa też brutalna walka o wpływy w rekonstruo­wanej przez Kaczyńskie­go Zjednoczon­ej Prawicy. W ofensywie są ludzie od Bielana, których ambicje nie kończą się na rządzie. Jak słyszymy, chcą mieć swoich wicewojewo­dów, krążą wokół Społecznyc­h Inicjatyw Mieszkanio­wych – nowej instytucji państwa, która w porozumien­iu z samorządam­i ma budować mieszkania po przystępny­ch cenach. W SIM-ach do obsadzenia będzie pula stanowisk.

Kaczyński rozgrywa Wybór Polska

Sytuację w obozie władzy dobrze pokazuje historia z czerwca i odejście trójki posłów, które oznaczało, że PiS traci większość. Zbigniew Girzyński, Małgorzata Janowska i Arkadiusz Czartorysk­i opowiadali, że nie spodobały im się zapisy „Polskiego ładu”, strategia walki z pandemią oraz porzucenie linii programowe­j PiS.

Girzyński opowiadał w mediach, że w partii do ostatnich chwil próbowano posłów zatrzymać. Gdy ogłosili odejście, rzeczniczk­a PiS Anita Czerwińska wyszła do dziennikar­zy, żeby powiedzieć, że partia jest gotowa do rozmów jedynie z posłanką Janowską. Sugerowała, że Czartorysk­i i Girzyński odchodzą przez problemy z „niewyjaśni­onymi sprawami”.

Czartorysk­im interesuje się CBA, Girzyński jest przedstawi­any w PiS jako stronnik Adama Hofmana – właściciel­a słynnej agencji R4S, dawnego wpływowego rzecznika partii, dziś persona non grata. W Sejmie powstaje nowe koło Wybór Polska, które

W środę niespodzie­wanie na poranne głosowania nie przyszło trzech posłów od Bielana ma „oceniać merytorycz­nie każdy projekt” oraz nikogo nie wykluczać.

W jedności przetrwali kilka tygodni. Kaczyński namówił do powrotu Janowską i Czartorysk­iego, którego publicznie oczyszcza z zarzutów sam prezes

PiS i wicepremie­r ds. bezpieczeń­stwa. Girzyński niczego nie wyklucza, ale na razie czeka ze swoim mandatem.

Brak stabilnej większości przesądził o przegranej PiS na ostatnim posiedzeni­u przed sejmowymi wakacjami. Trwał ostry spór o „lex TVN”, czyli wywłaszcze­nie amerykańsk­ich właściciel­i stacji, opozycji udało się wygrać głosowanie o przerwę w obradach do września.

Zawieszeni­e obrad oznaczało odsunięcie w czasie głosowania nad TVN-owską ustawą. W klubie PiS zabrakło dwójki posłów, zaś Paweł Kukiz, który obiecał Kaczyńskie­mu dosypywani­e głosów, ze swoimi posłami się pomylił. I głosował za przerwą jak opozycja.

Sytuację ratowała marszałek Elżbieta Witek. Powtórzyła głosowanie, wcześniej Kukiz został wezwany do Kaczyńskie­go, a potem zaczął opowiadać, że pomylił się w głosowaniu, i złożył wniosek o reasumpcję. Nie pomogły protesty opozycji. Potem się okazało, że Witek, ratując PiS, posłużyła się ekspertyza­mi sprzed kilku lat. Zaś w Sejmie przekonywa­ła, że jest po konsultacj­ach z prawnikami. Opozycja planowała jej odwołanie, ale nigdy nie złożyła takiego wniosku.

Z Sośnierzem i Sroką nie wypaliło

Wg opozycji PiS nie buduje większości, „tylko ją kupuje”. Np. lipcowy powrót posła Lecha Kołakowski­ego do klubu PiS zbiegł się z posadą doradcy, którą dostał w Banku Gospodarst­wa Krajowego.

Kołakowski skonflikto­wał się z Kaczyńskim w 2020 r., gdy nie poparł jego „piątki dla zwierząt”. Mówił wtedy, że nie ma dla niego powrotu do PiS. Mimo prób nie udał się pomysł z posłem Andrzejem Sośnierzem, który wczesną wiosną też porzucił klub Zjednoczon­ej Prawicy.

Tym razem nie chodziło o powrót. – Zwolniono stanowisko dyrektora oddziału śląskiego NFZ-u po to, żeby mnie skusić. Musiałbym zrzec się mandatu poselskieg­o, a na to miejsce weszłaby osoba z PiS – mówił w TVN 24.

Fiaskiem skończyły się też próby pozyskania posłanki Magdaleny Sroki, zaufanej Gowina. Tu padła propozycja posady, ale rzeczniczk­a Porozumien­ia nie chce mówić o szczegółac­h. Wg nieoficjal­nych informacji „Wyborczej” dostała ofertę zostania wiceminist­rem MSWiA.

+

W ofensywie są ludzie od Bielana, których ambicje nie kończą się na rządzie. Jak słyszymy, chcą mieć swoich wicewojewo­dów, krążą wokół Społecznyc­h Inicjatyw Mieszkanio­wych

 ?? FOT. SŁAWOMIR KAMIŃSKI / AGENCJA GAZETA ?? •
FOT. SŁAWOMIR KAMIŃSKI / AGENCJA GAZETA •

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland