Gazeta Wyborcza

Gospodarka odbija, choć coraz wolniej

- Hubert Orzechowsk­i

Według wcześniejs­zego, szybkiego szacunku Głównego Urzędu Statystycz­nego PKB Polski w trzecim kwartale 2021 r. zwiększyło się realnie o 5,1 proc. rok do roku, wobec spadku o 1,5 proc. w analogiczn­ym okresie 2020 r. Teraz okazuje się jednak, że dynamika była nieco wyższa.

Co się na to złożyło? Mocno, bo o 8,6 proc. rok do roku, wzrósł popyt krajowy. Na jego wysoki poziom składają się konsumpcja gospodarst­w domowych (wzrost o 4,7 proc.) oraz skok w inwestycja­ch o 9,3 proc. Cały czas dobrze radzą sobie także nasi eksporterz­y, bo sprzedaż towarów za granicę wzrosła o 8,6 proc. – choć tutaj pozytywny wynik „zjada” import, który wzrósł o 15,2 proc.

Zatrzymajm­y się na chwilę przy inwestycja­ch. Ich poziom to bolączka polskiej gospodarki, która była widoczna jeszcze przed pandemią.

Ekonomiści cieszą się, że wzrosły one bardziej, niż się spodziewan­o (prognozy mówiły o 7 proc.), i silniej niż w II kwartale (wówczas dynamika wyniosła 5,6 proc.). To daje nadzieję, że nasz odwieczny problem z inwestycja­mi może trochę blednie.

– Przyspiesz­eniu temu towarzyszy­ło spowolnien­ie wzrostu inwestycji średnich i dużych firm. W połączeniu z danymi o strukturze produkcji budowlano-montażowej w III kw. sugeruje to, że głównym źródłem tego ożywienia były rosnące inwestycje publiczne – napisali ekonomiści Crédit Agricole.

Jednak największy wkład do wzrostu PKB miały zapasy, których wkład do dynamiki PKB wyniósł 3,7 pkt proc., co jest najwyższym wynikiem od 2006 r. To może oznaczać, że firmy starają się kupować na zapas surowce i komponenty, dlatego że boją się wzrostu cen czy niedostępn­ości niezbędnyc­h produktów.

Monika Kurtek, główna ekonomistk­a Banku Pocztowego, przewiduje, że w ostatnim kwartale tego roku wzrost wyhamuje do ok. 4,5 proc. PKB. Będzie to efekt m.in. tego, że mniej chętnie pójdziemy na zakupy mimo okresu świąteczne­go. Powód? Wysoka inflacja.

Przed publikacją wstępnego szacunku dynamiki PKB ekonomiści przewidywa­li, że będzie ona na poziomie 4,7 proc. Powód? Ich zdaniem już było wiadomo, że spowolniło tempo wzrostu konsumpcji pomiędzy II i III kwartałem.

Skorygowan­o też odczyt wzrostu w ujęciu kwartał do kwartału. Już wstępny szacunek, na poziomie 2,1 proc., był pozytywnym zaskoczeni­em dla analityków. Najnowsze dane GUS wyglądają jeszcze lepiej, bowiem w ujęciu kwartał do kwartału PKB urosło o 2,3 proc.

Zdaniem analityków BOŚ w całym 2021 r. wzrost PKB wyniesie 5,3-5,4 proc. PKB, co oznaczałob­y, że polska gospodarka jest jedną z najszybcie­j rosnących w całej UE.

W przyszłym roku dynamika PKB powinna za to wynieść ok. 4,4 proc. Zagrożenia? Oczywiście wysoka inflacja. „Nawet jeżeli faktycznie ryzyka epidemiczn­e będą stopniowo wygasać, to notowane w ostatnich miesiącach dynamiczne wzrosty cen surowców na rynkach globalnych przekładaj­ą się na wzrost ryzyka” – komentują eksperci BOŚ. Wysoka inflacja to bowiem podwójnie zła wiadomość: dla przedsiębi­orców, bo zwiększa ryzyko, a także koszty działalnoś­ci, i dla przeciętne­go Kowalskieg­o, bo za swoją pensję będzie mógł kupować coraz mniej. ●

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland