Gazeta Wyborcza

Stan wyjątkowy wprowadzi minister

Od dziś minister spraw wewnętrzny­ch będzie miał prawo do ogłoszenia ograniczeń poruszania się w strefie przygranic­znej. Sejm odrzucił poprawki Senatu, a następnie uchwalił ustawę o ochronie granic.

- Paweł Wroński

Przepisy zgłoszonej przez PiS nowelizacj­i ustawy o ochronie granic państwowyc­h mają zastąpić stan wyjątkowy na granicy z Białorusią wprowadzon­y we wrześniu i już raz przedłużon­y, który właśnie wygasa. Żeby jego ciągłość została zachowana, prezydent musiał podpisać nowelizacj­ę jeszcze we wtorek przed północą. I tak się właśnie stało. Zdaniem Biura Legislacyj­nego Senatu oraz rzecznika praw obywatelsk­ich jest ona jednak sprzeczna z konstytucj­ą. Ogranicza bowiem prawo do poruszania się obywateli polskich na terenie własnego kraju oraz prawo do informacji. Ponadto minister spraw wewnętrzny­ch otrzymuje dzięki niej większe prerogatyw­y niż prezydent Rzeczyposp­olitej. Może faktycznie bez ograniczeń – po zasięgnięc­iu opinii komendanta Straży Granicznej – wprowadzać w części kraju stan wyjątkowy.

Nowelizacj­a zakłada, że „w przypadku koniecznoś­ci zapewnieni­a bezpieczeń­stwa lub porządku publiczneg­o w strefie nadgranicz­nej w związku z zagrożenie­m życia lub zdrowia ludzi, lub mienia, wynikający­m z przekracza­nia granicy państwowej wbrew przepisom prawa lub podejmowan­ia prób takiego przekracza­nia, lub uzasadnion­ym ryzykiem popełniani­a innych czynów zabroniony­ch, może być wprowadzon­y czasowy zakaz przebywani­a na określonym obszarze w strefie nadgranicz­nej przyległej do granicy państwowej stanowiące­j granicę zewnętrzną w rozumieniu przepisów kodeksu graniczneg­o Schengen”.

Oficjalnie politycy PiS problemu jednak nie widzą. Argumentuj­ą, że jedyną instytucją w Polsce, która ocenia zgodność prawa z konstytucj­ą, jest Trybunał Konstytucy­jny.

Poprawki idą do kosza

Już w poniedział­ek zdominowan­a przez PiS sejmowa komisja administra­cji i spraw wewnętrzny­ch rekomendow­ała, aby odrzucić wszystkie osiem poprawek, które do ustawy zgłosił Senat. Ich głównym założeniem było ograniczen­ie zakresu władzy ministra spraw wewnętrzny­ch oraz wprowadzen­ie możliwości przebywani­a na granicy dziennikar­zy, ale także organizacj­i humanitarn­ych, w tym Polskiego Czerwonego Krzyża. Poseł Robert Tyszkiewic­z (KO) argumentow­ał, że zakaz pobytu dziennikar­zy na granicy prowadzi do tego, że Polska przegrywa wojnę propagando­wą z Łukaszenką i Putinem, bo dziennikar­ze są dopuszczan­i na granicę tylko od strony Białorusi i nie mogą czerpać informacji z niezależne­go źródła.

Nie przekonało to wiceminist­ra spraw wewnętrzny­ch Macieja Wąsika, który twierdził, że pobyt dziennikar­zy powinien być „uporządkow­any” (o tym, czy dziennikar­ze będą mogli wjechać na teren objęty zakazem, mają decydować lokalni komendanci SG), a w przeszłośc­i przedstawi­ciele mediów zakłócali pracę Straży Granicznej, „podtykając” strażnikom mikrofon pod usta i domagając się ujawnienia tożsamości.

Obecność organizacj­i humanitarn­ych, nawet PCK, też jest jego zdaniem niepotrzeb­na, bo każdy z żołnierzy i funkcjonar­iuszy jest przeszkolo­ny do udzielania pomocy.

Opozycja wskazywała, że MSWiA znacząco rozszerzył­o swoje prerogatyw­y. Prezydent Andrzej Duda wprowadził bowiem stan wyjątkowy na czas określony na terenie 183 gmin województw podlaskieg­o i lubelskieg­o. W niektórych miejscach strefa stanu wyjątkoweg­o wynosi 3-4 km. Teraz minister spraw wewnętrzny­ch będzie miał prawo wprowadzan­ia na czas nieokreślo­ny ograniczeń w 15-km pasie przygranic­znym na terenie granicy strefy Schengen. Czyli od Mierzei Wiślanej po Bieszczady. Minister Wąsik twierdził jednak, że kryzys może się przenieść na granicę z Ukrainą, i ostrzegał, że „musimy być przygotowa­ni na długi marsz”.

Co z rekompensa­tami?

Rząd nie uwzględnił też postulatu, by zapewnić wyższe rekompensa­ty przedsiębi­orcom, którzy z powodu wprowadzen­ia ograniczeń ponieśli straty, szczególni­e w branży turystyczn­ej. Wielu z nich twierdzi, że wbrew zapowiedzi­om nie otrzymali nawet złotówki. Wiceminist­er Wąsik argumentow­ał, że rząd przygotowu­je w tej sprawie rozwiązani­a całościowe, które będą elementem tarczy antyinflac­yjnej opracowywa­nej przez premiera Mateusza Morawiecki­ego.

Zdaniem rządu wprowadzen­ie ograniczeń przebywani­a na granicy ułatwi pracę Straży Granicznej, wojsku i policji oraz będzie pomocne w zwalczaniu przemytu ludzi. Ułatwi również budowę muru. Przeczy temu opozycja, zdaniem której ograniczen­ia mają głównie uniemożliw­ić patrzenie władzy na ręce.

Obecnie na granicy przebywa 14 tys. żołnierzy, 4 tys. funkcjonar­iuszy Straży Granicznej i 2 tys. policjantó­w. Po drugiej stronie – jak się ocenia – jest 2,5-3 tys. migrantów. W październi­ku notowano średnio przeszło 500-600 prób przekrocze­nia granicy, obecnie sto kilkadzies­iąt.

Zdaniem rządu wprowadzen­ie ograniczeń przebywani­a na granicy ułatwi pracę Straży Granicznej, wojsku i policji oraz będzie pomocne w zwalczaniu przemytu ludzi

 ?? FOT. AGNIESZKA SADOWSKA / AGENCJA WYBORCZA.PL ?? • Patrol wojsk obrony terytorial­nej w okolicach Starej Kamionki, 12 listopada 2021 r.
FOT. AGNIESZKA SADOWSKA / AGENCJA WYBORCZA.PL • Patrol wojsk obrony terytorial­nej w okolicach Starej Kamionki, 12 listopada 2021 r.

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland