Bombek z Sopla na choinkę nie będzie
– Zakład zaprzestał produkcji. Nie wykonujemy już tej działalności – mówią w bydgoskiej fabryce bombek choinkowych Sopel, która wytwarzała najpiękniejsze bombki w Polsce.
W listopadzie i grudniu w przyzakładowym sklepie wytwórni bombek choinkowych Sopel kłębił się zawsze tłum ludzi. Kupowali ozdoby, przyjeżdżały także szkolne wycieczki, żeby dzieci mogły zobaczyć, jak wygląda produkcja bombek.
Teraz to niemożliwe. Na stronie internetowej firmy można znaleźć ogłoszenie: „Szanowni klienci zakładu Sopel. Uwaga! Uprzejmie informujemy, że sklep został zlikwidowany, warsztaty zawieszone, a wzorcownia będzie zdana do Urzędu Miasta Bydgoszczy i prawdopodobnie będzie mieściła się w innym miejscu.
O lokalizacji poinformujemy wkrótce. Dziękujemy za dotychczasową współpracę”.
Byliśmy w wytwórni przy ul. Wiejskiej we wtorek, 30 listopada. Furtka i brama wjazdowa zamknięte, wokół głucha cisza. Telefonujemy do Sopla. – Zakład zaprzestał już tej działalności. Nie produkujemy bombek. Doprowadził do tego kryzys wywołany przez pandemię – informuje pracowniczka, która odebrała telefon.
– Czy można porozmawiać z właścicielami? – pytam.
– Będą w przyszłym tygodniu – odpowiada.
Dzwonimy na telefon komórkowy – odzywa się tylko skrzynka głosowa.
Zakład z tradycjami
Właścicielami Sopla jest małżeństwo Sobieskich. Zakład w Bydgoszczy działał od 1979 r., kultywując tradycje rodzinne, które sięgają lat trzydziestych XX wieku. Rozwinął się w prężną firmę posiadającą jeszcze trzy filie produkujące bombki. W najlepszych czasach około 95 proc. wytworów bydgoskiej firmy szło na eksport. Kupowano je w Australii, Skandynawii, Wielkiej Brytanii, ale przede wszystkim w Stanach Zjednoczonych. W USA sprzedawało się rocznie niemal 2 mln szklanych ozdób na choinki i kilkaset tysięcy dużych, kolekcjonerskich bombek. Były kupowane na wyjątkowe okazje. Po zamachu z 11 września 2001 na World Trade Center Amerykanie, w ramach solidarności z ofiarami, wieszali na choinkach bombki z wizerunkiem Dwóch Wież z Nowego Jorku.
Wtedy w Soplu pracowało 200 -300 osób. Każda z bombek była ręcznie zdobiona. Specjalnie dla amerykańskich kolekcjonerów produkowano numerowane serie. Pierwsze tąpnięcie nastąpiło w 2008 r., w czasie kryzysu bankowego, który szczególnie dotknął USA. Wtedy trzeba było znacznie zmniejszyć załogę, ale piękne bombki ciągle produkowano i sprzedawano w firmowym sklepie przy ul. Wiejskiej w Bydgoszczy. Teraz sklep i wytwórnia są zamknięte.
Nieznane losy wzorcowni
Nie wiadomo, co urząd miasta zrobi z wzorcownią. Być może będzie jednym z elementów ekspozycji w Młynach Rothera na Wyspie Młyńskiej poświęconej przemysłowemu dziedzictwu Bydgoszczy. Znalazło się tam już wyposażenie zamkniętej przez spadkobierców cukierni i piekarni Bigońscy, jednej z najstarszych w mieście.
●