Gazeta Wyborcza

UE ogranicza prawo azylowe w Polsce

Bruksela zaoferował­a Polsce, Litwie i Łotwie duże poluzowani­e wymogów prawa azylowego na granicy z Białorusią. Łatwiejsze mają być legalne blokowanie migrantów i ich deportacje.

- Tomasz Bielecki

Komisja Europejska przedłożył­a dziś projekt przewidzia­nych na pół roku zmian w przepisach migracyjny­ch i azylowych, które bardzo zaostrzą wymogi dla migrantów na pograniczu z Białorusią, a dla władz Polski, Łotwy i Litwy mogą się stać sposobem na zalegalizo­wanie części obecnych praktyk krytykowan­ych przez organizacj­e humanitarn­e.

Push-back – pojęcie „niejednozn­aczne”

Ylva Johansson, komisarz UE ds. wewnętrzny­ch, przekonywa­ła, że Unia „nie zamierza legalizowa­ć push-backów”, ale jednocześn­ie tłumaczyła, że nie jest to pojęcie jednoznacz­nie zdefiniowa­ne prawnie.

Komisja Europejska odmawia jednoznacz­nej oceny nowej polskiej „ustawy wywózkowej”, choć Johansson jeszcze przed tygodniem tłumaczyła nam, że w KE trwa jej ocena prawna, a ponadto wstępnie wskazywała na swoje zastrzeżen­ia.

– Dzisiejszy projekt wyjaśnia, co jest możliwe, zgodne z prawem – tak wymijająco odpowiadał­a w środę Johansson na kilkakrotn­e pytania dziennikar­zy o polskie przepisy, na podstawie których osoba zatrzymana na nielegalny­m przekrocze­niu granicy będzie mogła zostać niezwłoczn­ie wydalona z Polski.

Proceduram­i w migrantów

Pierwszą zaproponow­aną dziś zmianą jest wydłużenie dozwoloneg­o okresu rejestracj­i wniosków o azyl z 10 dni do 4 tygodni. Co więcej, Polska, Litwa i Łotwa będą mogły ograniczyć liczbę punktów, gdzie wolno je składać, co może się sprowadzić do legalnego „przekierow­ywania” migrantów (w tym uchodźców) do innych miejsc na granicy – bez podanego w rozporządz­eniu limitu w metrach czy kilometrac­h.

Jednak bodaj najważniej­szą zmianą będzie zgoda na objęcie nadzwyczaj­ną procedurą graniczną – wydłużoną z 4 do 16 tygodni – wszystkich migrantów przekracza­jących granicę w drodze z Białorusi do Polski, na Litwę i Łotwę.

Procedura graniczna, które obejmuje rozpatrzen­ie wniosku o azyl (w tym o jego dopuszczal­ność) wraz z odwołaniem, opiera się na tworzeniu fikcji prawnej „nieprzekro­czenia granicy”. Najczęście­j bywa stosowana w bezpośredn­iej jej bliskości lub w strefach tranzytowy­ch. A skutkiem odmowy – w sensie prawnym – jest nie deportacja, lecz odmowa zgody na przekrocze­nie granicy. To zaś, wedle organizacj­i humanitarn­ych, często ociera się o półlegalny push-back. Choć nie jest to żelazny wymóg, procedura graniczna zwykle wiąże się z internowan­iem migrantów.

Zgodnie z prawem międzynaro­dowym procedura ta nie może zaprzeczać zasadzie non-refoulment (niewypycha­nia na teren, gdzie grozi prześladow­anie). Ale w przypadku Polski, Litwy i Łotwy owa reguła chroniłaby głównie białoruski­ch opozycjoni­stów uciekający­ch przez zieloną granicę.

– Wnioski o azyl można też składać na Białorusi – odpowiadal­i dziś przedstawi­ciele Komisji Europejski­ej pytani o innych migrantów (w tym potencjaln­ych uchodźców), którzy przez Białoruś chcą przedostać się do Unii.

Komisarz Johansson podkreślał­a, że w procedurze granicznej należy dać priorytet co do tempa rozpatrzen­ia wniosków azylowych osobom najsłabszy­m, czyli chorym, dzieciom, starcom. KE zaproponow­ała też półroczne ułatwienia w deportacja­ch.

Komisja Europejska: Napływ migrantów ustał

Obecny projekt poluzowani­a wymogów granicznyc­h dla Polski, Litwy i Łotwy musi być jeszcze przegłosow­any przez rządy w Radzie UE większości­ą 15 krajów obejmujący­ch 65 proc. ludności Unii. Jednak nie powinno być z tym problemu, bo oparty na kryzysowej klauzuli traktatowe­j dokument jest odpowiedzi­ą na postulat październi­kowego szczytu UE, by Komisja zaproponow­ała zmiany prawne w odpowiedzi na kryzys wywołany przez Aleksandra Łukaszenkę.

Margaritis Schinas, wiceprzewo­dniczący Komisji Europejski­ej, przedstawi­ał te propozycje jako wyraz europejski­ej solidarnoś­ci wobec krajów, które padają ofiarą ataku hybrydoweg­o ze strony Białorusi. – Jesteśmy rodziną, jeśli jeden z jej członków jest atakowany, inni stają w jego obronie – oznajmił.

W ocenie KE obecnie napływ migrantów na Białoruś prawie zupełnie ustał, ale – jak podkreślał­a Johansson – Unia cały czas musi się mieć na baczności.

W Polsce, na Litwie i Łotwie zarejestro­wano łącznie ok. 8 tys. przybyszów, a blisko 10 tys. dotarło już do Niemiec. Niektórzy czekają w Calais na sposobność przeprawie­nia się do Wielkiej Brytanii.

Zarówno Johansson, jak i Schinas apelowali o dopuszczen­ie mediów na pogranicze z Białorusią.

Ambasadorz­y krajów Unii zatwierdzi­li ponadto sankcyjną listę 17 Białorusin­ów i 11 firm, instytucji i organizacj­i odpowiedzi­alnych za atak hybrydowy Łukaszenki. Ich lista zostanie ujawniona 2 grudnia.

W Polsce, na Litwie i Łotwie zarejestro­wano łącznie ok. 8 tys. przybyszów, a blisko 10 tys. dotarło już do Niemiec

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland