Gazeta Wyborcza

Filip Zawada

- Michał Nogaś Jacek Świąder Moment łaski Bacik na Gretkowską Wesolutki i wyrafinowa­ny

dystansem sprowadzaj­ącym indywidual­ne doświadcze­nie do wspólnego mianownika a osobistym bólem, który grozi osunięciem się w kicz, niezależni­e od tego, jak jest prawdziwy.

Pisanie o stracie rodzica jest zawsze pułapką. Łatwo postawić czytelnika w sytuacji moralnego szantażu: czy wypada krytykować, nie doczytać, poczuć się znudzonym?

Aleksandra Zbroja stanęła przed zadaniem podwójnie ryzykownym. Jej debiut „Mireczek” to opowieść o zmarłym ojcu zmagającym się z uzależnien­iem od alkoholu. Czy może raczej ojcem pijakiem, menelem, osiedlowym żulem. Bo „osobą z uzależnien­iem alkoholowy­m” mogą sobie być ojcowie lekarze, prawnicy i menedżerow­ie upijający się drogimi alkoholami w drogich wnętrzach, a nie facet, który rzyga na klatkę schodową i kradnie ze stołu widelec, by wydłubać sobie z pleców esperal.

Linia między szczerości­ą a cynizmem jest cienka. Zbroja balansuje na niej, nie tracąc równowagi. Byłoby to jednak tylko sztuczką, gdyby nie jeszcze jedna ważna cecha jej książki: doskonale przemyślan­a struktura. To ona z autobiogra­ficznego reportażu robi literaturę.

Dla polskiego czytelnika ta historia zapewne okaże się zupełnym zaskoczeni­em. Na I wojnę przywykliś­my bowiem patrzeć przez pryzmat walki o niepodległ­ość. Czas się dowiedzieć o koszmarze tamtych czasów na całym kontynenci­e, o tym, że w mundurach francuskie­j armii szli wspólnie biali i czekolady, jak mówią o sobie bohaterowi­e Diopa.

139 stron literackie­go piękna, choć przecież zaprezento­wana w powieści historia jest iście piekielna.

Zbyt wiele zim minęło, żeby była wiosna

Znak, Kraków

Bezimienny narrator „Zbyt wiele zim minęło, żeby była wiosna” opowiada swoje życie z perspektyw­y upokorzeń doznawanyc­h od dziadka. „Mój dziadek był fiutem” – brzmi pierwsze zdanie książki, i od tego miejsca można współczuć narratorow­i albo zapałać oburzeniem na niego i współczuci­em do dziadka.

Pogarda dla kilkulatka, przemoc dla dziesięcio­latka, wieczne szyderstwa z nastolatka i dorosłego – i tak żyćko zleci. Córka i zięć Szczepana mają nie lepiej niż ich potomek, na niewidzial­nej nitce krążą w orbicie dziadka.

Z jednej strony czuję złość na Szczepana i uległych wobec niego dorosłych, którzy nie potrafią ochronić narratora, a z drugiej – irytację na bohatera, że pozwala w siebie wmontować wstyd i mechanizmy racjonaliz­owania podłej rzeczywist­ości. Wygląda mi ten dziadek na lustrzane odbicie bohatera, na jego samego, znienawidz­onego. Dwie równie tragiczne postaci.

Jesteśmy świadkami wielkiej zmiany sposobu, w jaki ludzkość buduje swoje opowieści, czy tylko kosmetyczn­ej poprawki? Odpowiada Katarzyna Wężyk

W ludzkiej naturze zawiera się element złej rywalizacj­i. To on każe jednym ludziom zmieniać innych ludzi w hołotę – mówi Juliuszowi Kurkiewicz­owi Elizabeth Strout

Wojna jest przeciwień­stwem filozofii – wybucha wtedy, kiedy przestaje się myśleć. Katarzyna Bielas przepytuje Josteina Gaardera

• Próżność jest OK?

Co z naszymi uczuciami robi internet, sprawdza Miłada Jędrysik

Przygotowa­ł go Grzegorz Wysocki, zastrzegaj­ąc, że będzie pytał pisarkę o wszystko i przerywał

Dlaczego to amerykańsk­i tygodnik „New Yorker” zainspirow­ał Wesa Andersona do nakręcania filmu? Sprawdza Weronika Murek

 ?? ?? •
 ?? ?? •
Kobiety opowiadają świat
• Kobiety opowiadają świat
 ?? ?? Emilia Dłużewska
Emilia Dłużewska
 ?? ??
 ?? ??
 ?? ??

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland