Gazeta Wyborcza

Łukaszenka znów grozi blokadą gazu i ropy

Polacy „powinni wziąć swoje kurze móżdżki w ręce i pomyśleć, zanim coś zagrzechoc­zą” – stwierdził Alaksander Łukaszenka. I zagroził blokadą tranzytu ropy i gazu w razie zamknięcia granicy z Białorusią.

- Andrzej Kublik

Białoruski dyktator Aleksander Łukaszenka w wywiadzie dla rosyjskiej agencji informacyj­nej Rossija Siegodnia (ang.: Russia Today) kolejny raz zapowiedzi­ał, że zablokuje tranzyt gazu i ropy naftowej z Rosji w kierunku Polski, jeśli Polska zamknie granice z Białorusią w odpowiedzi na hybrydowy atak reżimu Łukaszenki.

„Zanim [Polacy] zaczną ze swojej strony składać zapowiedzi [zamknięcia granicy], niech wezmą w ręce swoje kurze móżdżki, jak to mówią ludzie, i pomyślą, co tam grzechocze. On [premier Morawiecki] zamknie granicę... Komu na szkodę zamkniesz? Sobie samemu. A gdy zamkniesz, to pomyślcie [Polacy], jak będzie kupować nośniki energii w Rosji” – mówił w emocjach w rozmowie z szefem rosyjskiej agencji informacyj­nej.

Putin karci na pokaz

Wstrzymani­em tranzytu rosyjskieg­o gazu do Polski i Niemiec Łukaszenka zagroził już 11 listopada, w dzień polskiego Święta Niepodległ­ości. Miał to być odwet reżimu za nowe sankcje UE na Białoruś szykowane w związku z przygotowa­nym przez Mińsk kryzysem migracyjny­m na granicach Polski, Litwy i Łotwy.

Kilka dni później prezydent Rosji Władimir Putin w wywiadzie dla rosyjskiej telewizji zapewniał, że nie był uprzedzony przez Łukaszenkę o groźbach zablokowan­ia tranzytu. Putin wskazał też, że tranzyt rosyjskich surowców regulują kontrakty z Białorusią. I zapowiedzi­ał, że porozmawia z Łukaszenką o jego groźbach.

Ostatnia znana rozmowa telefonicz­na Putina z Łukaszenką, m.in. o sytuacji na granicy Białorusi z Polską, odbyła się w poniedział­ek. Czyli przed wywiadem Łukaszenki dla Rossija Siegodnia, w którym dyktator Białorusi powtórzył swoje groźby.

Kreml tłumaczy Łukaszenkę

Prowadzący wywiad szef rosyjskiej agencji informacyj­nej przypomnia­ł Łukaszence, że wstrzymani­e tranzytu ropy i gazu z Rosji do Polski i Niemiec naruszałob­y umowy Mińska z Moskwą.

– Kiedy będą mnie dusić Polacy, czy ktoś tam jeszcze, to mam patrzeć na kontrakty? O czym pan mówi? – żachnął się Łukaszenka w tym spektaklu swej niezależno­ści od Putina.

A Kreml ze spokojem przyjął tę obcesową deklarację Łukaszenki. – [Putin] powiedział, że na Białoruś bezprecede­nsową presję wywiera wiele państw Zachodu. To niczym nieusprawi­edliwiona presja, to agresywna presja, a to musi prowadzić do ostrej kontrreakc­ji ze strony Białorusi – stwierdził rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow.

– [Putin] wyraził zrozumieni­e dla tych ostrych odpowiedzi, ale z drugiej strony prezydent [Putin] liczy na to, że nie doprowadzi do zerwania realizacji naszych zobowiązań wobec odbiorców gazu w Europie – powiedział rzecznik Putina. – Tym bardziej w tym trudnym czasie dla Europejczy­ków – dodał Pieskow. Tak jakby chciał wskazać, że groźby Łukaszenki mają zwiększyć w UE obawy o odpowiedni­ej skali dostawy gazu na zimę i w ten sposób skłonić państwa Europy do uległości wobec Moskwy – na przykład w kwestii zwolnienia eksploatac­ji nowego bałtyckieg­o gazociągu Nord Stream 2 z Rosji do Niemiec z unijnych przepisów antymonopo­lowych.

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland