Udają, że Fundusz Medyczny działa
By udowodnić, że Fundusz Medyczny działa, resort zdrowia ogłosił pierwszy konkurs dla szpitali dziecięcych, a prezydent zorganizował spotkanie, które transmitowała TVP Info.
– Niech marzec 2020 r. dzięki inicjatywie pana prezydenta zostanie w naszej pamięci jako moment zainicjowania Funduszu Medycznego – mówił w czasie spotkania premier Mateusz Morawiecki. Fundusz określił podniośle jako „specjalnie skonstruowany wehikuł medyczno-finansowy”, który ma przekazywać pieniądze tam, gdzie najbardziej ich brakuje.
W rzeczywistości od połowy października, kiedy to portal poufnarozmowa.com ujawnił kolejne maile ze skrzynki Michała Dworczyka, wiadomo, że stworzenie Funduszu Medycznego było inicjatywą rządu.
Projekt ustawy skierował do Sejmu już sam Duda. Uchwalona została jesienią 2020 r. Zgodnie z nią FM ma finansować leczenie ciężko chorych dzieci, zwłaszcza z chorobami rzadkimi, a także najdroższe terapie, programy profilaktyczne i modernizację szpitali. Co roku przez 10 lat na konta FM mają wpływać 4 mld zł. W planie finansowym Funduszu na 2021 r. zapisano jednak wydanie tylko 1,8 mld zł. Na modernizację ministerstwo chciało dać niecałe 43 mln zł. Na mniejsze szpitale – 25 mln zł. Resztę – łącznie 1,6 mld zł – resort chciał przeznaczyć na bardzo drogie innowacyjne terapie, leczenie dzieci, profilaktykę oraz finansowanie leczenia za granicą, które w Polsce jest niedostępne.
Duda krytykuje media
Jak ujawniła „Wyborcza” w październiku, do września wydano jednak tylko 171 mln zł. Ani złotówka nie została dotąd przeznaczona na innowacyjne terapie, modernizację szpitali czy profilaktykę.
– To oburzające. Mamy setki zbiórek w internecie, a na kontach Funduszu są zamrożone miliardy – mówi poseł Marek Hok z KO. Wraz z Moniką Wielichowską i Rajmundem Millerem złożyli w czwartek w NIK wniosek o skontrolowanie Funduszu Medycznego. Wcześniej o przekazanie niewykorzystanych pieniędzy z kont FM do Narodowego Funduszu Zdrowia zaapelowały organizacje chorych.
Według nieoficjalnych informacji Duda i ludzie w jego kancelarii są także niezadowoleni z tego, jak działa Fundusz. Ustawa ma być nowelizowana. W środę w Kancelarii Prezydenta odbyła się oficjalna „pokazówka”, Duda spotkał się z Morawieckim, ministrem zdrowia Adamem Niedzielskim, odpowiedzialnym za FM w resorcie wiceministrem Sławomirem Gadomskim oraz członkami rady Funduszu Medycznego. Godzinne spotkanie transmitowała w całości TVP Info.
Zaczął Duda. Krytykę skierował jednak nie pod adresem rządu, ale mediów. – Chciałem żebyśmy zaakcentowali przede wszystkim, co zostało już zrobione, dlatego, że w mediach pojawia się na ten temat wiele spekulacji.
Sorry, pójdzie na SOR-y
Wiceminister Gadomski musiał się jednak wytłumaczyć z niewydawania pieniędzy. Tłumaczył to „procesami eksperckimi i ocennymi”. – Na pewno te następne miesiące to będzie usprawnienie komunikacji i taka naprawdę większa z naszej strony inicjatywa, żeby dotrzeć do pacjentów i do środowisk medycznych – mówił.
Przyznał też: – My czujemy rzeczywiście presję.
Nie wyjaśnił jednak, czy chodzi mu o presję chorych, czy niezadowolenie prezydenta. Mówił, że proces podejmowania decyzji w sprawie finansowania drogich, innowacyjnych terapii ma być w przyszłości usprawniony. Nie pozostawił jednak złudzeń: – Fundusz Medyczny to 4 mld zł rocznie. Oczywiście nie wydamy tych środków w roku 2021 i nie wydamy ich w 2022.
Ze słów premiera można było wywnioskować, że pieniądze z Funduszu Medycznego wcale nie będą przeznaczane w głównej mierze na drogie nowoczesne terapie, ale na inwestycje w infrastrukturę, w tym modernizację oddziałów ratunkowych, bo one „pozostawiają wiele do życzenia”.
– Zupełnie niezrozumiałe. W ustawie o Funduszu Medycznym jest mowa o dzieciach, chorobach rzadkich i onkologii. Jest mowa o modernizacji szpitali i profilaktyce. Czekamy na te pieniądze, bo wiemy, jak je wydać. A o SOR-ach w ustawie mowy nie ma. One dostały już zresztą mnóstwo pieniędzy z funduszy unijnych. Dziś, żeby dobrze działać, potrzebują przede wszystkim kadry i większych pieniędzy z NFZ – mówi Marek Wójcik ze Związku Miast Polskich.
Jest pierwszy konkurs!
Na kilka godzin przed spotkaniem w pałacu Ministerstwo Zdrowia ogłosiło pierwszy konkurs na pieniądze z FM. Są w nim do „rozdania” 2 mld zł dla szpitali pediatrycznych. Ma to być dofinansowanie „infrastruktury strategicznej” w szpitalach pediatrycznych, które pełnią „funkcję strategiczną”. Pieniądze przeznaczone będą na budowę, rozbudowę, modernizację oraz doposażenie. Maksymalna wartość projektów 300 mln zł, minimalna – 50 mln zł.
– Za 300 mln zł można postawić nowy szpital. Ale nawet 50 mln zł to straszne pieniądze. Musielibyśmy na siłę rozdmuchać nasze plany, żeby załapać się w tym konkursie. Z góry widać, że to ma być kasa dla kilku największych – mówi „Wyborczej” szef średniej wielkości szpitala dziecięcego.
Pozostaje jeszcze jeden problem: ani w planie finansowym FM na ten rok, ani w projekcie na rok przyszły nie ma mowy o 2 mld zł na rozbudowę szpitali pediatrycznych. A skoro nie było zmiany, to nie ma podstaw prawnych do ogłoszenia konkursu. Zapytaliśmy o to w resorcie, a także o to, dlaczego minimalną wartość inwestycji w pediatrii wyznaczono na tak wysokim poziomie. Nie otrzymaliśmy odpowiedzi.
Rozczarowani rodzice
W dniu narady w Pałacu Prezydenckim miało miejsce jeszcze jedno zdarzenie. Fundacja SMA poinformowała, że Ministerstwo Zdrowia nie zgodziło się na finansowanie ze środków Funduszu Medycznego leku Zolgensma dla dzieci z zanikiem mięśni, mimo że wcześniej lek znalazł się na liście drogich innowacyjnych terapii, które – zgodnie z rekomendacją Agencji Oceny Technologii Medycznych – miały być opłacane z pieniędzy FM. Zolgensma znalazła się także na krótszej liście tych terapii zaakceptowanej ostatecznie przez Ministerstwo Zdrowia.
Cena katalogowa leku, który podaje się dziecku tylko raz w życiu, to 2 mln euro. Nieoficjalnie wiadomo, że firma sprzedaje go w cenie niemal dwa razy niższej. Polskie MZ chciało płacić jedynie 1,2 mln zł. Nie doszło do porozumienia.
„Rodzice dzieci z SMA mają prawo być rozczarowani, kiedy przypomną sobie niedawne obietnice Prezydenta Andrzeja Dudy oraz Premiera Mateusza Morawieckiego, którzy ogłaszając powstanie Funduszu Medycznego, zapewniali, iż jego celem będzie objęcie refundacją m.in. terapii genowej Zolgensma. Jest dla nas niezrozumiałe, dlaczego te obietnice nie zostały dotrzymane” – napisała Fundacja SMA w imieniu rodziców chorych dzieci.
●
Rodzice dzieci z SMA mają prawo być rozczarowani, kiedy przypomną sobie niedawne obietnice prezydenta Andrzeja Dudy oraz premiera Mateusza Morawieckiego
FUNDACJA SMA