Pensjonaty nie zasłonią Tatr
Kilkuletnie starania społeczników zakończyły się sukcesem: radni z komisji urbanistyki i rozwoju przegłosowali taką zmianę planu zagospodarowania przestrzennego, która uniemożliwia budowę wielkich pensjonatów w sąsiedztwie chronionego obszaru Równi Krupowej.
To sprawa, która pod Giewontem toczy się od pięciu lat. Mieszkańcy ul. Sienkiewicza, położonej w sąsiedztwie objętej ochroną konserwatorską Równi Krupowej, usłyszeli, że tuż obok nich powstaną wielkie pensjonaty dla turystów. Okazało się, że prawo na to zezwala – zapisy miejscowe zakładają tam budowę obiektów o wysokości nawet 16 m i 50 m długości. Taki obrót sprawy spowodowałby jednak, że tak duże budynki przesłoniłyby widok na Tatry dla znacznej części miasta.
Aby ratować walory estetyczne Równi Krupowej, zakopiańczycy już w 2017 r. złożyli wniosek o zmianę zapisów miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego dla tamtego terenu. Nowe zapisy zakładały zakaz budowy budynków o funkcji hotelowej z dopuszczeniem pensjonatów i budynków usługowych na wynajem pokoi dla turystów, ograniczenie wysokości budynku z 16 do 12 m oraz ograniczenie wielkości kubaturowej do 1 tys. m sześc. dla budynków jednorodzinnych i 2 tys. m sześc. dla budynków usługowych. W tym samym roku radni Zakopanego podjęli uchwałę intencyjną w tej sprawie.
Wraz ze zmianą rady miasta sprawa natrafiła jednak na trudności. Radni chcieli zaniechać projektu z obawy o ewentualne wielomilionowe odszkodowania ze strony mieszkańców. Ci zrzekli się roszczeń. Wówczas jednak członkowie rady nie chcieli narażać się na kolejne odszkodowania, tym razem ze strony deweloperów, którzy przez zmiany w przepisach musieliby zmienić projekt planowanych inwestycji. W trakcie posiedzenia komisji pojawili się mieszkańcy ul. Sienkiewicza.
– Jeśli można zmieniać inne plany, to tym bardziej tak ważny plan i obszar powinien ulec modyfikacji. Jeśli tego nie zrobimy, to damy sygnał deweloperom, że ich presja jest tak silna, że będą zabudowywać całe obrzeża Równi Krupowej i nie będziemy mogli później już tego zatrzymać – ostrzegała Agata Wolak z zakopiańskiego Towarzystwa Opieki nad Zabytkami.
Z sześciu radnych pięciu przychyliło się do wniosku mieszkańców, z kolei przewodniczący komisji wstrzymał się od głosu. Decyzję komisji musi jeszcze przegłosować cała rada. Ma to się stać w styczniu.
●