Gazeta Wyborcza

Uwierzcie, że to Adam Michnik przyciąga tłumy

- Jakub Karyś

Nie pamiętam, jak się nazywał tamten chłopak, stał przy turystyczn­ym stoliku na rogu 3 Maja i Kościuszki w Rzeszowie, na którym rozłożonyc­h było kilkadzies­iąt egzemplarz­y czegoś zupełnie nowego, ze znaczkiem „Solidarnoś­ci” – bezcennym naonczas skarbem. Tłum, który go otaczał, kazał myśleć, że to coś cholernie ważnego. Stos gazet topniał w przyspiesz­onym tempie, spojrzałem błagalnym wzrokiem – znał mnie chyba z liceum – podał mi ponad tłumem jeden egzemplarz: Wpadnij jutro, jutro zapłacisz – rzucił z uśmiechem. I wpadłem, i tak wpadam od 8 Maja 1989 roku, bo każdy dzień bez „Wyborczej” jest dniem straconym.

Dla młodszych czytelnikó­w

– w 1989 roku nikt nigdzie nie napisał na żadnym fejsie czy innym Twitterze, czym jest „Gazeta Wyborcza”, bo ich nie było – pisała o tym tylko sama „Wyborcza”, pisała bez kompromisó­w, twardo – wtedy jeszcze pod presją cenzury. To było takie światło w powodzi kłamstw i manipulacj­i – dzisiaj nazwalibyś­my je medialnymi fake newsami na miarę TVP Info, a wtedy mówiliśmy po prostu propaganda.

I tak się z „Wyborczą” związałem prywatnie, czytając i chłonąc na dobre i złe przez ponad trzydzieśc­i lat.

I ja doskonale wiem, że biznes nie rozumie sentymentó­w, nie rozumie też prehistory­cznych wspomnień, ale biznes powinien zrozumieć, że ja – Kuba Karyś – przewodnic­zący Komitetu Obrony Demokracji, dziennikar­z, członek Towarzystw­a Dziennikar­skiego – nie jestem w tym osamotnion­y. I ja wiem, że to jest Wasza „Gazeta”, Wasza Agora i Wasz biznes, ale jak w 50 tys. ludzi staniemy w obronie naszej wspólnej „Gazety Wyborczej”, to nie będzie w tym nic dobrego – nie tylko dla Was, ale przede wszystkim dla Polski. Kochani,

„Gazeta Wyborcza” to w pewnym sensie nasze dobro narodowe i ja doskonale wiem, że prawdziwy biznes tego nie rozumie, ale uwierzcie, że Adam Michnik przyciąga tłumy, a bez niego staniecie się najzwyklej­szym portalem internetow­ym, którego nikt nie będzie chciał czytać, bo znam co najmniej dwa/ trzy lepsze. Stracicie unikatowoś­ć. Tę unikatowoś­ć daje Wam Michnik, Kurski i inni Przyjaciel­e, którzy chcą „Gazety Wyborczej” bronić. Tak jak my.

I uwierzcie – obronimy.

 ?? ??

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland