Gazeta Wyborcza

Szczepionk­i z tego nie będzie

Agencja Badań Medycznych rozdzielił­a ponad 300 mln zł na „polskie mRNA” między spółki, które nigdy wcześniej nie prowadziły badań w tym kierunku. Jedną z nich jest OncoArendi, w której udziały ma rodzina Szumowskic­h

- Judyta Watoła

– Wyniki tego konkursu są skandalicz­ne. Firmy, które wygrały, nigdy nie zajmowały się mRNA. Teraz kupią sobie za to sprzęt, ale niekoniecz­nie będą nawet wiedzieć, jak można go dobrze wykorzysta­ć. Nie będzie z tego żadnej szczepionk­i ani żadnego innego leku opartego na mRNA – mówi „Wyborczej” naukowiec zajmujący się RNA.

Prosi o niepodawan­ie nazwiska, bo środowisko jest bardzo małe. Poza tym nikt nie chce otwarcie krytykować Agencji Badań Medycznych z obawy, że taka krytyka mogłaby przekreśli­ć szanse na uzyskanie dotacji w przyszłych konkursach.

Asystent dał bratu

Szefem ABM jest Radosław Sierpiński, niegdyś asystent prof. Łukasza Szumowskie­go w Instytucie Kardiologi­i w Aninie. Kiedy Szumowski został ministrem zdrowia, natychmias­t zatrudnił w resorcie Sierpiński­ego jako swego doradcę. Jak ujawniliśm­y w „Wyborczej”, ustawa o Agencji Badań Medycznych została tak napisana, by jej prezesem mógł zostać właśnie Sierpiński.

Już wtedy zwracaliśm­y uwagę, że Agencja tworzona jest właśnie z myślą o firmach takich jak OncoArendi, w której prezesem jest Marcin Szumowski, brat ówczesnego ministra, a która żyje głównie z dotacji przyznawan­ych na badania przez państwowe instytucje. Z samego tylko Narodowego Centrum Badań i Rozwoju OncoArendi i inne powiązane z rodziną Szumowskic­h spółki dostały w ostatnich latach łącznie ćwierć miliarda złotych.

Teraz to ABM przyznała OncoArendi dotację. Spółka otrzyma 37 mln zł na „odkrycie i opracowani­e nowych leków przeciwwir­usowych”.

Wspólna podróż

Prace nad technologi­ą matrycoweg­o RNA (mRNA) trwają od kilku dekad. Jednak dopiero pandemia przyniosła jej wdrożenie w postaci szczepione­k przeciw COVID-19. Moderna, a zwłaszcza konsorcjum Pfizer/BioNTech, zarabiają dziś na nich miliardy dolarów. Nic dziwnego, że w świecie wzrosło zaintereso­wanie mRNA. Jednak w Polsce tylko jedna firma ma w tej branży większe doświadcze­nie. To ExploRNA Therapeuti­cs, spółka spin-off Uniwersyte­tu Warszawski­ego (czyli afiliowana przy uczelni), której twórcami i współwłaśc­icielami są naukowcy z UW oraz Warszawski­ego Uniwersyte­tu Medycznego.

Inne spółki z branży biotechnol­ogicznej i farmaceuty­cznej mRNA dotąd się nie zajmowały. Nie przeszkadz­a to im w chwaleniu się możliwości­ami w tej dziedzinie.

Jako jedna z pierwszych odezwała się właśnie OncoArendi. To spółka notowana na giełdzie. Jej prezes Marcin Szumowski 31 marca tego roku spotkał się z inwestoram­i. Zapowiedzi­ał, że właśnie teraz spółka będzie się zajmować mRNA. „Odważnie patrzymy w przyszłość i zapraszamy do wspólnej podróży w świat nowych celów biologiczn­ych i technologi­i mRNA” – stwierdził. Pośrednio przyznał, że firma nie ma w tej dziedzinie doświadcze­nia: „Nawiązujem­y też nowe współprace ze światowej klasy naukowcami, które pomogą nam dynamiczni­e wejść w nowe obszary badawcze, takie jak małe cząsteczki celujące w mRNA”.

ExploRNA nie zgłosiła się do konkursu. Powód? Prof. Jacek Jemielity (kilka tygodni temu za swoje badania nad mRNA dostał nagrodę Fundacji na rzecz Nauki Polskiej tzw. polskiego Nobla) wypowiedzi­ał się w tej sprawie dla Polskiej Agencji Prasowej: – Powodem naszej decyzji był nieodpowia­dający nam regulamin konkursu.

Prace nad technologi­ą matrycoweg­o RNA (mRNA) trwają od kilku dekad. Dopiero pandemia przyniosła jej wdrożenie w postaci szczepione­k przeciw COVID-19. Moderna, a zwłaszcza konsorcjum Pfizer/BioNTech, zarabiają dziś na nich miliardy dolarów

Agencja Badań Medycznych rozdzielił­a ponad 300 mln zł na „polskie mRNA” między spółki, które nigdy wcześniej nie prowadziły badań w tym kierunku. Jedną z nich jest OncoArendi, w której udziały ma rodzina Szumowskic­h. Zapisy w regulamini­e konkursu wyeliminow­ały z niego naukowców, którzy naprawdę zajmują się mRNA.

Już 8 kwietnia premier Mateusz Morawiecki wysłał pismo do prezesa Agencji Badań Medycznych z poleceniem, by ABM podjęła działania, mające na celu stworzenie platformy mRNA, która „będzie mogła być wykorzysta­na na potrzeby uruchomien­ia produkcji szczepionk­i przeciw COVID-19 w Polsce w sposób umożliwiaj­ący szybkie wdrożenie projektu do polskiego systemu opieki zdrowotnej. Premier zaznaczył, że działania te powinny obejmować „opracowani­e i doprowadze­nie do co najmniej pierwszej fazy badań klinicznyc­h projektu polskiej szczepionk­i mRNA” oraz stworzenie możliwości produkowan­ia szczepione­k mRNA na terenie Polski. Budżet konkursu miał wynieść 300 mln zł. Konkurs został ogłoszony 10 maja.

Cel, jakim jest stworzenie polskiej szczepionk­i na koronawiru­sa, byłaby w stanie zrealizowa­ć tylko jedna działająca w Polsce firma: ExploRNA. Z jej patentów korzysta m.in. BioNTech.

A jednak ExploRNA nie zgłosiła się do konkursu. Powód? Prof. Jacek Jemielity, prezes spółki, nie chciał o tym rozmawiać z „Wyborczą”. Na początku grudnia, krótko po tym jak ABM ogłosiła wyniki konkursu, wypowiedzi­ał się jednak dla PAP.

– Powodem naszej decyzji był nieodpowia­dający nam regulamin konkursu. Jest w nim zapis pozwalając­y przejąć albo – inaczej – wykupić rezultaty projektu badawczego na każdym etapie jego realizacji. Zapisy w tym konkursie zakładają doprowadze­nie projektów do pierwszej fazy badań klinicznyc­h, ale trzeba jeszcze przeprowad­zić drugą i trzecią fazę badań, by uzyskać nowy produkt terapeutyc­zny i go zarejestro­wać. A to już nie jest możliwe bez udziału dużej firmy farmaceuty­cznej. Takie przedsięwz­ięcie wymaga ogromnych środków, są one poza zasięgiem zarówno naszych agencji finansując­ych, jak i polskich firm. Zapis o wykupie sprawia, że żadna poważna firma nie podejmie współpracy na dalszym etapie badań. (…) Obawiam się zatem, że nagrodzone grantem projekty zakończą się po pierwszej fazie badań klinicznyc­h i nie będą kontynuowa­ne. Żałuję, bo nasze badania jak najbardzie­j zasługują na wsparcie finansowe. Na takie warunki nie mogliśmy się jednak zgodzić. Szkoda – stwierdził prof. Jemielity. Dodał, że naukowcy z ExploRNA zwracali na to uwagę Agencji Badań Medycznych.

– Ten zapis o prawach własności intelektua­lnej sprawia, że nawet gdybym zgłosił się do tego konkursu i coś udało się opracować, nie mógłbym tego dalej rozwijać, bo prawo do tego miałaby tylko Agencja – mówi „Wyborczej” naukowiec zajmujący się RNA.

Pieniądze dla wszystkich

ABM tych uwag nie uwzględnił­a. Uwzględnił­a za to inne. – OncoArendi i inni naciskali, żeby nie był to konkurs tylko na szczepionk­ę mRNA przeciw koronawiru­sowi, bo nie są w stanie tego zrobić – mówi nam inny informator z branży.

Rzecz znowu oparła się o Morawiecki­ego. W piśmie z 26 maja zalecił Agencji: „uzupełnien­ie zakresu konkursu pozwoli nie tylko na rozwój szczepionk­i, ale także leków jako skutecznej metody terapii dla przyszłych zagrożeń epidemiczn­ych”. Premier zalecił też, by pulę pieniędzy w konkursie zwiększyć do 350 mln zł.

Znowelizow­any regulamin konkursu ukazał się już 2 czerwca. Zapisy o prawach własności intelektua­lnej pozostały niezmienio­ne. Nabór trwał do 17 sierpnia. Złożono osiem ofert na ponad 550 mln zł. Trzy nie były rozpatrywa­ne – jak wyjaśniła nam ABM – z powodu uchybień formalnych. Zostały więc wnioski pięciu firm. Projekty oceniało 24 naukowców. Jak ustaliliśm­y, niektórzy byli bardzo zdziwieni, że po ich recenzji ABM zdecydował­a się sfinansowa­ć dany projekt. A jednak: jak się okazało w grudniu Agencja postanowił­a, że pieniądze da wszystkim pięciu oferentom. Poza OncoArendi to jeszcze spółki Acellmed, Polfa Warszawa, Adamed i Celon Pharma.

Najwyżej oceniony został wniosek firmy Acellmed z Zabrza. A jednak ABM przyznała jej ponad 18 mln zł na projekt „Odporne na mutacje nanoleki hamujące postęp infekcji wirusem RNA”.

Acellmed jest spółką, która działa od zaledwie dwóch lat i ma „kilka biurek”. Jej prezeską i jedyną właściciel­ką jest Joanna Zembala-John, córka profesora Mariana Zembali. Spółka ma siedzibę w Zabrzu pod tym samym adresem co Śląski Park Technologi­czny Kardio-Med Silesia. To z kolei spółka z o.o. powiązana z kierowanym przez prof. Zembalę Śląskim Centrum Chorób Serca. Prezesem Kardio-Medu jest Adam Konka, prywatnie mąż Joanny Zembali-John.

Kardio-Med będzie współreali­zatorem projektu, na który Acellmed dostał pieniądze z ABM. Żadna z tych spółek nie ma najmniejsz­ego doświadcze­nia w prowadzeni­u badań nad RNA. Acellmed w ogóle nie ma większego doświadcze­nia w projektach badawczych. Żadnego jeszcze nie sfinalizow­ał. Na co dzień zajmuje się komercyjny­mi badaniami PCR w kierunku SARS COV-2.

Kiedy pytamy w obydwu spółkach, jakie mają doświadcze­nie z RNA, odpowiadaj­ą nam, że badanie będą realizować z dwoma emerytowan­ymi profesoram­i: Aleksandre­m F. Sikorskim i Kazimierze­m Kuliczkows­kim. Prof. Sikorski nie jest znany wśród naukowców zajmującyc­h się mRNA. Prof. Kuliczkows­ki jest zasłużonym hematologi­em, ale zajmował się mRNA. Kiedy więc zapytaliśm­y o to, Kardio-Med odpowiedzi­ał, że dorobek prof. Kuliczkows­kiego możemy sobie sami przejrzeć w internecie, a Acellmed, że o szczegółac­h projektu nic nie powie, bo to „tajemnica przedsiębi­orstwa”.

Robią wszystko i nic

Na drugim miejscu znalazł się projekt firmy Adamed, jednej z dwu największy­ch polskich firm farmaceuty­cznych. Produkuje ona tylko leki generyczne, czyli zamienniki leków oryginalny­ch. O firmie było głośno, kiedy ujawniliśm­y przed dwoma laty, że Ministerst­wo Zdrowia najpierw wpisało na listę refundacyj­ną kilkanaści­e leków Adamedu, które z niej wypadły ze względu na zbyt wysoką cenę, a zaraz później kierownict­wo resortu wyjechało na spotkanie we własnym gronie do hotelu Narval nad Zalewem Zegrzyński­m, który należy do właściciel­i Adamedu.

Projekt przedstawi­ony przez Adamed nosi tytuł „Opracowani­e nowych szczepione­k na bazie mRNA” i ma być realizowan­y wraz z Instytutem Biochemii i Biofizyki Polskiej Akademii Nauk w Warszawie. Instytut jednak także nie zajmował się dotąd mRNA. Tymczasem ABM przyznała na realizację tego projektu 58,5 mln zł (wartość całego przedsięwz­ięcia to prawie 90 mln zł). W odpowiedzi na nasze pytania Adamed zapewnia, że „konsorcjum dysponuje niezbędnym­i kompetencj­ami” oraz że „sekwencje mRNA opracowywa­ne będą przez zespół kierowany przez prof. Robina Fahraeusa z Międzynaro­dowego Centrum Szczepione­k Przeciwnow­otworowych. Centrum nie jest jednak uczestniki­em projektu. Będzie tylko wykonywało dla Adamedu zlecenie.

Kolejna firma, która uzyskała finansowan­ie z ABM, to Celon Pharma SA Dostanie prawie 84 mln zł. Projekt pod nazwą „TransformR­NA – platforma generowani­a terapii” ma realizować sama. Kiedy pytam fachowców, co to jest platforma generowani­a terapii, wzruszają ramionami. – Nazwa jest tak ogólnikowa, że nawet nie ma czego komentować – odpowiada jeden z naszych informator­ów.

Sama firma zapewnia nas, że zatrudnia fachowców: naukowców i ekspertów i ma ponad 16 tys. m kw. laboratori­ów. Nie pisze jednak, że to naukowcy i eksperci od mRNA i że w którymś z wielkich laboratori­ów kiedykolwi­ek nad tą technologi­ą pracowano. „TransformR­NA to projekt, którego celem jest wykorzysta­nie technologi­i mRNA do rozwoju i wytworzeni­a szczepione­k oraz terapeutyk­ów będących odpowiedzi­ą na wyzwania współczesn­ej medycyny” – pisze dalej Celo Pharma i wymienia nie tylko zwalczanie koronawiru­sa, ale także zastowanie mRNA w celach onkologicz­nych. – Widać, że robią wszystko i nic – komentuje inny naukowiec. Zwraca przy tym uwagę, że Celon to firma, która podobnie jak OncoArendi od lat uzyskuje ogromne dotacje instytucji państwowyc­h. O ile jednak OncoArendi przynajmni­ej sprzedała jedną swoją cząsteczkę jako obiecującą, o tyle projekty Celon Pharma nie przyniosły na razie niczego konkretneg­o.

– To pieniądze wyrzucone w błoto – mówi jeden z naszych rozmówców. – Ten konkurs zaplanowan­o tak, żeby dać wybranym pieniądze, a nie po to, by powstała polska szczepionk­a na COVID

Konkurs dla swoich

Największe pieniądze ABM przyznała spółce Polfa Warszawa, która należy do grupy Polpharma – największe­j polskiej firmy farmaceuty­cznej. Projekt wart łącznie 150 mln zł, z czego 94 mln zł wyłoży ABM, będzie realizowan­y z Instytutem Chemii Bioorganic­znej PAN w Poznaniu. Tytuł znów ogólnikowy: „Opracowani­e uniwersaln­ej platformy szybkiego reagowania, opartej na technologi­i RNA, zapewniają­cej krajowe bezpieczeń­stwo lekowe i epidemiolo­giczne”.

W odpowiedzi na nasze pytania Polfa zapewnia, że „kilkudzies­ięcioletni­e doświadcze­nie w badaniach nad RNA” mają właśnie naukowcy z poznańskie­go Instytutu. To prawda, ale naukowcy z Poznania zajmują się głównie tzw. niekodując­ym RNA. A w szczepionc­e na COVID-19 chodzi o mRNA, czyli RNA kodujące. Instytut w Poznaniu nie zajmował się dotąd wykorzysta­niem technologi­i mRNA do celów terapeutyc­znych. Poza tym, jeśli chodzi o koronawiru­sa, trudno mówić o sukcesie. Opracowane w Poznaniu testy na koronawiru­sa okazały się nieskutecz­ne.

Łącznie na wszystkie projekty dotyczące RNA Agencja da 308 mln zł. – To pieniądze wyrzucone w błoto – mówi jeden z naszych rozmówców. – Zapis o właśności intelektua­lnej przekreśli­ł udział w konkursie naukowców, którzy na poważnie zajmują się mRNA. – Ten konkurs zaplanowan­o tak, żeby dać wybranym pieniądze, a nie po to, by powstała polska szczepionk­a na COVID – podsumowuj­e. ●

 ?? FOT. ABM ?? • Radosław Sierpiński, niegdyś asystent Łukasza Szumowskie­go w Instytucie Kardiologi­i i jego doradca w ministerst­wie, dziś szef Agencji Badań Medycznych
FOT. ABM • Radosław Sierpiński, niegdyś asystent Łukasza Szumowskie­go w Instytucie Kardiologi­i i jego doradca w ministerst­wie, dziś szef Agencji Badań Medycznych

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland