Świat wstrząśnięty zbrodnią
Wobliczu kolejnych doniesień o rosyjskich zbrodniach w Ukrainie Stany Zjednoczone i Unia Europejska pracują nad nowymi sankcjami wobec Rosji. W Europie nasilają się wezwania, by zacisnąć zęby i objąć nimi rosyjskie surowce energetyczne.
„Podłe ataki” na niewinnych cywili (jak powiedział premier Wielkiej Brytanii Boris Johnson), „koszmarne obrazy okrucieństw popełnianych przez rosyjską armię” (to szef Rady Europejskiej Charles Michel), „akty okrucieństwa kremlowskich sił w Buczy” (sekretarz stanu Antony Blinken) zwiększają presję na kolejne konkretne działania wobec Rosji.
Sankcje na państwa trzecie
Według źródeł „Washington Post” po doniesieniach o mordach pod Kijowem w Waszyngtonie trwają prace nad rozszerzeniem sankcji. Potwierdził to w rozmowie z CNN sekretarz stanu USA. – Sankcje już mają potężny efekt i będą go nadal przynosiły, każdego dnia pracujemy nad ich wzmocnieniem – oświadczył Antony Blinken.
USA, podobnie jak Wielka Brytania i Kanada, już wcześniej ogłosiły zakazy importu energii z Rosji. Ponadto zakazały eksportu kluczowych technologii, wspólnie z Europą zamroziły rezerwy rosyjskiego banku centralnego, wciągnęły na czarną listę rosyjskie banki i inne instytucje finansowe, a także zbliżonych do Kremla oligarchów.
Teraz w Waszyngtonie rozważane są sankcje wtórne – na osoby i firmy w państwach trzecich, które pomagają obchodzić dotychczasowe restrykcje – oraz uderzenie w kolejne podmioty i sektory rosyjskiej gospodarki, które dotychczas uchroniły się przed konsekwencjami. „Washington Post” wymienia przemysł wydobywczy, transport i kolejne obszary sektora finansowego.
Broń dla Ukrainy
Dramatyczne obrazy z Ukrainy mogą utrudnić interesy w Rosji tym firmom, które jeszcze się z niej nie wycofały. „Mam nadzieję, że po Buczy amerykańscy prezesi, którzy nadal działają w Rosji, znajdą jakieś dobre wytłumaczenie tej niemoralnej decyzji dla swoich udziałowców. Bo ja go nie widzę” – napisał na Twitterze Michael McFaul, były ambasador USA w Moskwie.
Amerykanie kontynuują też dostawy broni dla Ukrainy. W piątek Pentagon ogłosił kolejnych 300 mln dol. wsparcia dla Ukraińców, w tym naprowadzane laserowo systemy rakietowe, drony RQ-20 Puma i systemy antydronowe.
– Na każdy rosyjski czołg biorący udział w inwazji niedługo będzie przypadać 10 systemów przeciwpancernych – zapowiedział w CNN Blinken.
Blinken od wtorku do czwartku będzie uczestniczył w Brukseli w szczytach szefów dyplomacji państw NATO i grupy G7, a także innych spotkaniach z sojusznikami.
Szlaban na rosyjski gaz?
Na środowej naradzie w Brukseli piąty pakiet unijnych sankcji wobec Rosji mają przedyskutować stali przedstawiciele krajów członkowskich UE.
Według brukselskich źródeł pierwotnie miał on być uzupełnieniem poprzednich. Jednak po najnowszych, wstrząsających wieściach z Ukrainy trwają zabiegi o jego wzmocnienie.
W ostatnich tygodniach rosło rozczarowanie krajów bezskutecznie domagających się sankcji energetycznych, w tym Polski. Komisja Europejska zadeklarowała co prawda zamiar zmniejszenia o dwie trzecie importu rosyjskiego gazu do UE do końca roku, jednak część krajów domagała się bardziej zdecydowanych działań. Dotąd sprzeciwiały się im zwłaszcza Niemcy i Włochy.
Rosja dostarcza ok. 40 proc. całkowitego zużycia gazu w Unii. Ponadto pochodzi stamtąd 27 proc. importu ropy naftowej oraz 46 proc. węgla. Po Buczy słychać coraz więcej głosów, że Europa powinna zacisnąć zęby i uderzyć w import rosyjskich surowców.
– To, co wydarzyło się w Buczy, wymaga nowego pakietu sankcji i bardzo jasnych środków – powiedział ubiegający się o reelekcję prezydent Francji Emmanuel Macron, dodając, że powinny one obejmować węgiel i ropę (o gazie nie wspomniał).
„Kolejne sankcje UE i wsparcie są w drodze”, napisał w niedzielę na Twitterze Charles Michel.
Wszyscy dowódcy wojskowi, każdy, kto dawał rozkazy, powinni zostać ukarani
WOŁODYMYR ZEŁENSKI
Kolejny przełom w polityce Niemiec?
Kluczowe będą dyskusje w Niemczech i we Włoszech. Głośnym echem odbiło się stwierdzenie niemieckiej minister obrony Christine Lambrecht, że wobec Buczy Unia powinna rozważyć zakaz importu rosyjskiego gazu. – Musi nastąpić odpowiedź. Takie zbrodnie nie mogą pozostać bez odpowiedzi – powiedziała Lambrecht w publicznej stacji ARD.
Oznaczałoby to dużą zmianę w niemieckiej polityce. Jednak minister gospodarki Robert Habeck oświadczył, że choć Niemcy ograniczają zależność od rosyjskiej energii, nie mogą tego uczynić od razu.
Ekonomista Ruediger Bachmann z Uniwersytetu Notre Dame ocenił niedawno w rozmowie z dziennikiem „Tagesspiegel”, że wstrzymanie importu rosyjskiego gazu doprowadziłoby do spadku PKB Niemiec o 3 proc. (dla porównania: w 2020 r. wskutek pandemii spadł o 4,9 proc.). Obok konsekwencji czysto gospodarczych politycy obawiają się też społecznych i politycznych, mając w pamięci choćby ruch „żółtych kamizelek” we Francji.
We Włoszech do „pełnego embarga na rosyjską ropę i gaz” wezwał Enrico Letta, szef centrolewicowej Partii Demokratycznej, która wraz z innymi ugrupowaniami popiera rząd jedności narodowej Mario Draghiego.
Szef MSZ Włoch Luigi Di Maio oświadczył po poniedziałkowym spotkaniu ze swoimi odpowiednikami z Chorwacji i Słowenii, że „Rzym nie zablokuje sankcji na rosyjski gaz”.
W ostatnim czasie w Unii dyskutuje się nie tylko o radykalnym, nagłym embargu na rosyjskie surowce, ale też o ograniczaniu ich zakupów za pomocą kwot importowych albo specjalnego cła. Inne propozycje dotyczą rozszerzenia sankcji personalnych czy zakazu korzystania z unijnych portów przez rosyjskie statki.
Zełenski: Każdy oprawca powinien zostać ukarany
Po ujawnieniu rosyjskich zbrodni w Buczy nasiliły się też apele o międzynarodowe śledztwa.
Sekretarz generalny ONZ António Guterres wezwał do zebrania dowodów, które doprowadzą do „efektywnej odpowiedzialności” odpowiedzialnych za masakry.
Kanclerz Niemiec Olaf Scholz zaapelował o dopuszczenie na miejsce organizacji międzynarodowych, w tym Międzynarodowego Komitetu Czerwonego Krzyża. Morawiecki zaproponował zaś powołanie międzynarodowej komisji ds. zbrodni ludobójstwa, którą tworzyliby lekarze, prawnicy i kryminolodzy.
Na wniosek Ukrainy śledztwo w sprawie działań Rosjan prowadzi już Międzynarodowy Trybunał Karny w Hadze. Szef ukraińskiego MSZ Dmytro Kułeba wezwał w niedzielę do wysłania śledczych MTK do Buczy i innych miejscowości wokół Kijowa.
– Wszyscy dowódcy wojskowi, każdy, kto dawał rozkazy, powinni zostać ukarani – zaznaczył w wywiadzie dla amerykańskiej stacji CBS prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski.
●