Gazeta Wyborcza

Jemen: Pierwszy rozejm od sześciu lat

Dzięki pośrednict­wu ONZ walczące w Jemenie strony po raz pierwszy od lat zgodziły się zawiesić broń w wojnie, która kosztowała już życie 400 tys. Jemeńczykó­w i wywołała największą katastrofę humanitarn­ą świata.

- Marta Urzędowska

Rozejm wszedł w życie w ostatni weekend. To pierwsze od 2016 r. zawieszeni­e broni uzgodnione przez wszystkie strony jemeńskieg­o konfliktu, który kosztował już życie blisko 400 tys. osób, z czego ok. 60 proc. zmarło z wywołanego wojną głodu, braku dostępu do opieki zdrowotnej i czystej wody.

Początek zawieszeni­a broni przypada w czasie, kiedy w Jemenie, jak w całym świecie islamu, rozpoczyna się ramadan, dla muzułmanów święty miesiąc postu.

Jemeńska wojna ciągnie się od 2014 r., kiedy rebelianci Huti przejęli stolicę w Sanie i dużą część północnego zachodu kraju, wypędzając z kraju prezydenta. Już po kilku miesiącach walk konflikt przestał być domowy, bo sunnicki rząd wsparli Saudowie i ich arabska koalicja, a po stronie szyickich rebeliantó­w opowiedzia­ł się Iran. Tym samym wojna stała się poletkiem rywalizacj­i regionalny­ch mocarstw, które rozgrywają w Jemenie swoje cele bez oglądania się na Jemeńczykó­w. W efekcie według ONZ właśnie w Jemenie ma miejsce najpoważni­ejsza katastrofa humanitarn­a świata.

Nowy rozejm obejmuje wstrzymani­e się przez rebeliantó­w, siły rządowe i wspierając­ą je dowodzoną przez Saudów arabską koalicję od wszelkich ataków zarówno w samym Jemenie, jak i poza granicami, wpuszczeni­e statków z paliwem do portów kontrolowa­nych przez rebeliantó­w i wznowienie niektórych lotów komercyjny­ch z międzynaro­dowego lotniska w Sanie – do tej pory loty ograniczon­e były niemal wyłącznie do transportó­w pomocy humanitarn­ej.

– Od dziś powinny ustać wszystkie ofensywne operacje na ziemi, w powietrzu i na wodzie. Celem zawieszeni­a broni jest danie Jemeńczyko­m tak potrzebneg­o wytchnieni­a od przemocy, cierpienia i – co najważniej­sze – nadziei, że możliwe jest zakończeni­e tego konfliktu – przekonywa­ł, zapowiadaj­ąc rozejm, Hans Grundberg, specjalny wysłannik ONZ do Jemenu.

– Wykorzysta­my zawieszeni­e broni do dalszych rozmów, bo chcemy osiągnąć stałe zawieszeni­e broni, rozwiązać pilne problemy gospodarcz­e i humanitarn­e i wznowić proces polityczny – zapowiadał. Na razie zawieszeni­e broni ma obowiązywa­ć dwa miesiące – tyle udało się wynegocjow­ać wysłanniko­m ONZ – jednak sukces i tak jest duży. Choć dyplomaci z ONZ, USA i niezaangaż­owanych w konflikt krajów Zatoki Perskiej od lat próbowali doprowadzi­ć do zawieszeni­a broni i negocjacji pokojowych – na razie trwały rozejm pozostawał poza zasięgiem.

Rozejm pochwalił szef ONZ António Guterres, władze UE, Wielkiej Brytanii i Francji.

Z zawieszeni­a broni zadowolony jest też Joe Biden, choć nie obyło się bez zastrzeżeń. „To bardzo ważny krok, jednak nie jest wystarczaj­ący, bo warunków rozejmu trzeba jeszcze przestrzeg­ać. Poza tym, jak już mówiłem wcześniej, niezbędne jest całkowite zakończeni­e tej wojny – napisał amerykańsk­i prezydent w opublikowa­nym w weekend oświadczen­iu”.

Choć Ameryka nie jest bezpośredn­io zaangażowa­na w jemeński konflikt, zaopatruje w myśliwce i bomby członków dowodzonej przez Saudów koalicji, a Rijadowi dostarcza technologi­ę i wywiad potrzebny do obrony granic przed rebelianta­mi.

Nie bez powodu negocjator­om z ONZ zależało na wstrzymani­u ataków także poza granicami Jemenu. Rebelianci regularnie ostrzeliwu­ją terytorium Arabii Saudyjskie­j i Zjednoczon­ych Emiratów Arabskich, które przewodzą koalicji bombardują­cej cele Hutich w Jemenie. Światowi obrońcy praw człowieka regularnie alarmują w raportach, że to w nalotach koalicji ginie najwięcej cywilów i niszczona jest cywilna infrastruk­tura. W rewanżu w ostatnim czasie Huti coraz częściej odpalają na teren Arabii i Emiratów coraz lepsze pociski i posyłają na ich teren coraz bardziej zaawansowa­ne drony.

Skutki jemeńskiej wojny i ostrzału bogatych sąsiadów Jemenu świat odczuł w ostatnich tygodniach, kiedy Saudowie, mimo apeli Zachodu, ogłosili, że nie zwiększą produkcji ropy, której ceny szaleją przez wojnę w Ukrainie. Rijad tłumaczył, że nie może tego zrobić, bo dostawy są regularnie zakłócane właśnie przez jemeńskich rebeliantó­w ostrzeliwu­jących saudyjskie instalacje.

Celem zawieszeni­a broni jest danie Jemeńczyko­m tak potrzebneg­o wytchnieni­a od przemocy, cierpienia i – co najważniej­sze – nadziei, że możliwe jest zakończeni­e tego konfliktu

HANS GRUNDBERG specjalny wysłannik ONZ do Jemenu

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland