Boks tym razem „ponad polityką”
Rywalem Rosjanina Dmitrija Biwoła będzie w Las Vegas Canelo Alvarez, największa gwiazda boksu. A promotor tej gwiazdy kiedyś „zaprzągł” do sprzedaży biletów trutego przez Kreml Siergieja Skripala.
Alvarez za swój ostatni pojedynek dostał ponad 40 milionów dolarów. Można się zastanawiać, czy to on, czy Ukrainiec Ołeksandr Usyk to najlepszy pięściarz na świecie bez podziału na kategorie wagowe, wiadomo natomiast, że Meksykanin zarabia bez porównania więcej. Praca z nim – „podpięcie się” pod niego – może zmieniać sposób patrzenia na wiele spraw.
Federacja bokserska WBC, choć nie ona sankcjonuje walkę, odpowiedziała pośrednio na protesty m.in. Władimira Kliczki. Niegdysiejszy gigant boksu, brat mera Kijowa Witalija, chciał odwołania majowego pojedynku o mistrzostwo wagi półciężkiej. Z WBC kibice usłyszeli zdania: „Codziennie modlimy się o pokój”, „Boks jest ponad polityką”, „Walka nie ma nic wspólnego z tym konfliktem”, „To nie wina pięściarzy”. To wsparcie dla federacji WBA, która postanowiła nie odbierać wydarzeniu rangi mistrzowskiej.
Promotorem Alvareza jest Brytyjczyk Eddie Hearn, postać w świecie boksu potężna. Inteligentny showman, znakomicie wykształcony, charyzmatyczny, niebywale pracowity. Jeden z tych, którzy byliby milionerami, nawet jeśli musieliby sprzedawać piasek ludziom mieszkającym na pustyni.
Z pytaniem o stosowność walki Dmitrija Biwoła z Alvarezem 7 maja Hearn poradził sobie bez problemu. Przerzucił odpowiedzialność na różnego rodzaju komisje, zaznaczył, że zawieszane są rosyjskie drużyny, ale nie poszczególni sportowcy. – Biwoł od początku wojny opowiada się za pokojem, teraz chce po prostu spełnić marzenia, wykorzystać szansę, na którą pracował przez całe życie – mówił Hearn. Podał przykład rosyjskich hokeistów z ligi NHL, którzy ciągle w niej grają. Mógł jeszcze tu dodać, że Aleksandr Owieczkin, wielki gwiazdor tej ligi, to przyjaciel Władimira Putina.
Prowadząca wywiad z Hearnem dziennikarka nie przypomniała mu – być może zasadnie – że on sam kilka lat temu, tuż po próbie otrucia Siergieja Skripala, wyciskał tę sprawę jak cytrynę, by promować walkę bokserską. Skripal był odwróconym szpiegiem, Rosjanie próbowali otruć go na Wyspach Brytyjskich, przeżył.
A w Anglii o mistrzostwo wagi ciężkiej akurat miał walczyć Brytyjczyk Anthony Joshua, inna megagwiazda ze stajni Hearna, z Rosjaninem Aleksandrem Powietkinem.
Rosjanin przegrał, Hearn mówił kilka dni wcześniej (w innym miejscu przyznając, że sprzedaż biletów nie jest tak spektakularna, jak sobie wymarzyli): „Joshua walczy nie tylko z Powietkinem, ale również z Putinem i całym rosyjskim rządem. Bo dla nich [Rosjan] to misja. Mocno pobić Brytyjczyka i zabrać mu pasy mistrzowskie. Powietkin pewnie dostanie przed walką sporo telefonów od moskiewskich notabli”.
Te sprawy oczywiście się różnią, dla Hearna zapewne całkowicie. Biwoł mówi o pokoju, Powietkin otwarcie popierał od dawna Władimira Putina. Nie zmienił zdania po ataku na Ukrainę, najazd nazywa „wojną z nazizmem”.
●
Władimir Kliczko, niegdysiejszy gigant boksu, brat mera Kijowa Witalija, chciał odwołania majowego pojedynku o mistrzostwo wagi półciężkiej