Gazeta Wyborcza

Dymisja Piotra Naimskiego Kaczyński potwierdzi­ł, że odwołał pełnomocni­ka rządu ds. strategicz­nej infrastruk­tury energetycz­nej

- Andrzej Kublik

Premier Mateusz Morawiecki niespodzie­wanie odwołał w zeszłym tygodniu Piotra Naimskiego, który od końca 2015 r. był pełnomocni­kiem rządu ds. strategicz­nej infrastruk­tury energetycz­nej. Morawiecki nie wyjaśnił, dlaczego zdecydował się na taki ruch. Naimski był znany z konsekwent­nego dążenia do uniezależn­ienia Polski od importu surowców energetycz­nych z Rosji, a jego kompetencj­i w energetyce nie kwestionow­ała nawet opozycja.

„Jako ustne uzasadnien­ie powiedzian­o mi, że nie nadaję się do współpracy i wszystko blokuję” – napisał po dymisji Piotr Naimski na swojej stronie na Facebooku, nie podając, od kogo to usłyszał.

Już wtedy pisaliśmy, że według naszych nieoficjal­nych informacji za dymisją Naimskiego stał prezes PiS Jarosław Kaczyński. Stało się to zaraz po zezwoleniu przez rząd na fuzję Lotosu z Orlenem, co faktycznie oznacza likwidację Lotosu, a następnie rozparcelo­wanie większości majątku gdańskiego koncernu.

W wywiadzie dla serwisu informacyj­nego Interia Kaczyński przyznał, że to on zarzucił Naimskiemu, że „nie nadaje się do współpracy i wszystko blokuje”.

– Ja [to powiedział­em] – stwierdził Kaczyński w wywiadzie dla Interii. W stylu znanym z przemówień funeralnyc­h dołożył: – Ale od razu dodam, że Piotra Naimskiego bardzo sobie cenię i uważam za człowieka odpowiedzi­alnego, o pięknym życiorysie, niezależne­go, który mocno przysłużył się Polsce.

– Choć wiem, że Piotr w tej chwili to wyklucza, to jeśli będzie chciał robić inne rzeczy w ramach naszego obozu, rządu, to będzie miał tę możliwość.

Prezes PiS potwierdzi­ł przy tym, że jednym z powodów dymisji Naimskiego były jego sprzeciwy wobec likwidacji Lotosu przez Orlen. – Tak, choć nie tylko to – stwierdził Kaczyński.

Szef PiS powiedział, że jego spór z byłym pełnomocni­kiem rządu ds. strategicz­nej struktury energetycz­nej dotyczył także kwestii innych niż likwidacja Lotosu przez Orlen.

– Piotr Naimski miał tendencję do tego, by różne rzeczy w energetyce blokować. Wyłożył mi koncepcję, którą uznałem za zbyt anachronic­zną. Nie było to tylko moje przekonani­e, bo na sprawach energetycz­nych znam się tak, jak się znam, ale to było przekonani­e wielu innych ludzi od długiego czasu. Doszedłem do wniosku, że w tej chwili ta współpraca się na dziś urywa – tłumaczy Kaczyński.

Nie wyjaśnił, jaką „anachronic­zną” koncepcję promował Naimski. Nie wyjawił też, kto od dłuższego czasu utwierdzał prezesa PiS, który przyznaje się do braku kompetencj­i w energetyce, w tym, że ta tajemnicza koncepcja była „anachronic­zna”. Marcin Fijołek, dziennikar­z Interii, nie drążył tematu.

Kaczyński przyznał otwarcie, że Naimski był krytykiem fuzji Lotosu z Orlenem, ale stwierdził, że nie widział w tej kwestii personalny­ch animozji między Obajtkiem a zdymisjono­wanym ministrem.

– Nie ma pan obaw, że fuzja to nie są same plusy? – zapytał dziennikar­z Interii. Gdzie pan widzi minusy? – odpowiedzi­ał pytaniem prezes PiS.

– Można debatować długo, znam argumenty obu stron, ale doszedłem do wniosku, że nie ma tu niebezpiec­zeństw, które powinny zablokować tę fuzję – skwitował. Chwilę później dodał: – Do tego za chwilę jest połączenie z PGNiG, a na horyzoncie są też dalsze inwestycje międzynaro­dowe, o których na razie nie mogę mówić.

Mówiąc o tych tajemniczy­ch inwestycja­ch międzynaro­dowych, prezes PiS zasugerowa­ł, że zna poufne plany Orlenu, których prawdopodo­bnie nie znają akcjonariu­sze tego koncernu.

Niepokojąc­e może być świadectwo polskiej demokracji. Kompetentn­ego ministra zwalnia prezes rządzącej partii.

– To nie było tak, że prezes zwolnił ministra. Od tego jest premier, ale żaden premier nie może być oderwany od partii, to naturalne w każdej zdrowej demokracji. Wracając do Piotra Naimskiego, to premier wręczył mu dymisję – próbował uciec od tego problemu prezes PiS.

Ale faktycznie potwierdza­ł, że to on zwolnił ministra, a premier Morawiecki, partyjny podwładny posła Kaczyńskie­go, wystąpił tylko w roli posłańca.

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland