Gazeta Wyborcza

Najpięknie­jsza trasa rowerowa

-

Raz tafla morza błyszczy zza szumiących drzew, a za chwilę mamy ją na wyciągnięc­ie ręki – tak można opisać najładniej­szą trasę rowerową w Polsce, na Mierzei Wiślanej. Każdy znajdzie tu coś dla siebie. Trasa wije się wśród tuneli roślin, mija sosnowe lasy i żuławskie domy. Najwięcej wrażeń dostarczy fragment między przekopem Mierzei Wiślanej a Krynicą Morską. To przyjemna, siedmiokil­ometrowa jazda po szerokim klifie. Bliskość wody kusi, w podróż warto zabrać ręczniki i stroje kąpielowe. Latem co rusz najdzie ochota, aby zejść na chwilę z siodełka, wygrzać się na piasku i zanurkować w Bałtyku.

Wprawny rowerzysta przejedzie szlak w trzy godziny. Jazda w tempie rekreacyjn­ym (ok. 13-15 km na godz.) potrwa dwie godziny dłużej. Zostaje sporo czasu, by zobaczyć, co okolice Mierzei Wiślanej mają do zaoferowan­ia.

W Kątach Rybackich działa Muzeum Zalewu Wiślanego, za Krynicą Morską czeka Wielbłądzi Grzbiet, najwyższy szczyt Mierzei Wiślanej, z którego widać zarówno Morze Bałtyckie, jak i Zalew Wiślany. Piaski są ostatnią polską miejscowoś­cią na Mierzei Wiślanej. Trzy kilometry od zabudowań znajduje się granica Unii Europejski­ej.

Trasa po Mierzei Wiślanej przeważnie omija nadmorskie miejscowoś­ci. Dzięki temu pedałujemy w ciszy. A jeśli jesteśmy głodni lub spragnieni? Możemy zjechać ze szlaku, by zjeść obiad w smażalni U Pirata w Stegnie lub w barze rybnym U Basi w Kątach Rybackich.

Szlak wzdłuż Mierzei Wiślanej biegnie po międzynaro­dowej trasie Euro Velo 10. Dlatego trudno tu się zgubić – widać pomarańczo­we tabliczki z kolejnymi etapami szlaku. Gdzieniegd­zie stoją większe tablice informując­e o pokonanych odległości­ach. Różnice wysokości są niewielkie, a nawierzchn­ia skrojona pod rowery trekkingow­e i gravelowe.

Powrót do Mikoszewa warto odłożyć na następny dzień. Trzeba jednak wcześniej zadbać o nocleg w Krynicy Morskiej lub Piaskach.

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland