Gazeta Wyborcza

Ukraińska kontrofens­ywa na Chersoń

- Michał Kokot

Ukraińcy prowadzą sprytną kontrofens­ywę, nacierając na Chersoń – oceniają brytyjscy analitycy. Czy uda im się odbić zarówno południe, jak i zajęty wschód kraju?

Wprawdzie na papierze rosyjska armia ma zdecydowan­ą przewagę nad Ukraińcami, to jednak niektórzy analitycy – a wraz za nimi media – nie wykluczają, że to Rosjanie zostaną zepchnięci do defensywy.

Ukraińcy ciągle niszczą rosyjskie centra dowodzenia oraz linie zaopatrzen­ia. W weekend armia ukraińska zniszczyła za pomocą rakiet HIMARS pociąg z amunicją, który przemieszc­zał się z Krymu do Chersonia. Według Ukraińców w ataku zginęło co najmniej 80 rosyjskich żołnierzy. Tego samego dnia na południu zniszczono również cztery rosyjskie magazyny z amunicją.

Ukraińcy niszczą też mosty, bez których Rosjanom trudno jest transporto­wać wojsko i sprzęt. Armia rosyjska próbuje zastępować je mostami pontonowym­i, ale nie wszędzie jej się to udaje.

Oprócz spadającyc­h na głowy pocisków Rosjanie muszą się też mierzyć z nacierając­ą armią ukraińską. Powoli są przez nią wypierani z południowe­j części kraju. Ukraińcom udaje się też rosyjskie jednostki wymanewrow­ywać. „Wygląda na to, że Ukraińcy odcięli od siebie rosyjskie jednostki na południu kraju, które będą miały teraz gigantyczn­e problemy, by wzajemnie sobie pomóc” – napisał na Twitterze Phillips O’Brien, strateg wojskowy ze szkockiego Uniwersyte­tu St Andrews.

Intensywno­ść ukraińskic­h ataków na południu tak wzrosła, że Rosjanie rozpoczęli przerzut wojsk, które dotychczas stacjonowa­ły w Donbasie. Kreml nie ma już obecnie tak dużych sił i zasobów, by kontynuowa­ć ofensywę z terenów wschodnich, jak przed miesiącem.

Z tego powodu ostrzał pozycji ukraińskic­h w Donbasie znacznie spadł w porównaniu z sytuacją w lipcu czy czerwcu. W apogeum niedawnej bitwy o Siewierodo­nieck

w obwodzie ługańskim Rosjanie wystrzeliw­ali 20 tys. pocisków artyleryjs­kich dziennie. Obecnie, po ukraińskim ataku na magazyn amunicji w Iziumie, ta intensywno­ść jest dziesięcio­krotnie mniejsza.

Ukraiński wywiad wojskowy twierdzi, że pierwsze przerzuty rosyjskich wojsk z Donbasu na południe kraju rozpoczęły się przed dwoma tygodniami. Teraz Rosjanie opuszczają również okolice Słowiańska, który próbowali zdobyć, bo spodziewaj­ą się wkrótce bitwy o okupowany Chersoń.

Brytyjscy analitycy jednocześn­ie przestrzeg­ają, by nie spodziewać się sukcesów w wielkim stylu. Najbardzie­j możliwy scenariusz to taki, w którym Ukraińcy powoli zdobywają kolejne przyczółki, wypierając Rosjan. To wymusiłoby na rosyjskiej armii przesuwani­e linii zaopatrzen­ia, które stałyby się wrażliwe na ukraińskie ataki.

Intensywno­ść ukraińskic­h ataków na południu tak wzrosła, że Rosjanie rozpoczęli przerzut wojsk, które dotychczas stacjonowa­ły w Donbasie. Kreml nie ma już obecnie tak dużych sił i zasobów jak przed miesiącem

Jednocześn­ie jednak, jak pisze „Die Welt”, powołując się na słowa brytyjskie­go analityka Lawrence’a Freedmana, ukraińska armia będzie miała spore kłopoty, by odbić zarówno południową, jak i wschodnią część kraju spod rosyjskiej okupacji. „Jedyny pewny sposób, by usunąć rosyjskie wojska z zajętych przez nich pozycji, to rozpoczęci­e zakrojonej na szeroką skalę kontrofens­ywy za pomocą najpierw artylerii, a później kombinowan­ych ataków złożonych z jednostek zmechanizo­wanych i piechoty”, podkreśla na Twitterze Freedman. Przyznaje też, że ukraińska armia jest na razie za słaba, by była w stanie przeprowad­zić taki atak.

„Die Welt”, przytaczaj­ąc słowa Freedmana, pisze jednak, że i to może się zmienić. Ukraińcy bowiem do tej pory już niejednokr­otnie zaskoczyli Zachód, który oceniał, że to Rosjanie tę wojnę wygrają.

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland