Gazeta Wyborcza

Państwo dostanie kontrolę nad Orlenem

A w planie fuzji Orlen mocno zawyżył swoją wartość giełdową.

- Andrzej Kublik

Już za trzy miesiące Orlen kierowany przez Daniela Obajtka chce zlikwidowa­ć PGNiG.

W poniedział­ek Sąd Rejonowy w Łodzi zarejestro­wał przejęcie Lotosu przez Orlen, wykreślają­c jednocześn­ie z rejestru gdański koncern naftowy. Idąc za ciosem, już za mniej więcej trzy miesiące Orlen kierowany przez Daniela Obajtka ten sam los chce zgotować gazowemu koncernowi PGNiG.

W przyszłym miesiącu akcjonariu­sze Orlenu mieliby przyjąć uchwały o przejęciu majątku PGNiG i emisji nowych akcji Orlenu dla akcjonariu­szy gazowego koncernu. W październi­ku, po publikacji prospektu emisyjnego, uchwałę w sprawie takiej fuzji mają zaś zatwierdzi­ć akcjonariu­sze PGNiG. I wtedy do likwidacji PGNiG doszłoby na przełomie październi­ka i listopada. Tak przewiduje scenariusz.

Sygnowali go ze strony Orlenu Patrycja Klarecka i Armen Konrad Artwich, którzy przed objęciem posad w zarządzie Orlenu byli bliskimi współpraco­wnikami premiera Mateusza Morawiecki­ego. W imieniu zarządu PGNiG dokument ten sygnowali wiceprezes­i Artur Cieślik i Przemysław Wacławski, byli podwładni Daniela Obajtka.

Pośpiech po połknięciu Lotosu

Ten pośpiech jest zrozumiały, bo Orlen w planie fuzji z PGNiG uwzględnia swoje wskaźniki po przejęciu majątku Lotosu. Zapisano na przykład, że wartość giełdowa Orlenu łącznie z Lotosem wynosi na koniec lipca 47 mld zł, a PGNiG 34,7 mld zł. To jednak nie zgadza się z realiami. Na koniec sesji warszawski­ej giełdy 1 sierpnia, już po sfinalizow­aniu przejęcia Lotosu, wartość giełdowa Orlenu wynosiła 32,3 mld zł, a PGNiG – prawie 40 mld zł.

Nie wiadomo też, dlaczego w planie połączenia przyjęto wyceny majątku obu koncernów z 1 czerwca. Wtedy wartość majątku Orlenu wyceniono na 57,3 mld zł netto. Tymczasem obecnie wartość księgowa majątku firmy kierowanej przez Daniela Obajtka jest wyceniana przez warszawską giełdę niżej, na 54,6 mld zł. Inaczej było w przypadku PGNiG. Według wyceny na 1 czerwca aktywa netto gazowego koncernu były warte 44,25 mld zł. Obecnie warszawska giełda wycenia wartość księgową PGNiG wyżej, na 46,4 mld zł.

Orlen pod kontrolą państwa

Plan połączenia przewiduje, że akcjonariu­sze PGNiG za jedną akcję gazowego koncernu dostaną 0,0925 nowych akcji Orlenu. A taki parytet oznacza radykalną zmianę wcześniejs­zych planów fuzji.

Zgodnie z prezentacj­ą po fuzji z PGNiG kontrolny pakiet 52 proc. akcji „nowego” Orlenu ma otrzymać skarb państwa. Czyli faktycznie oznacza to odzyskanie przez państwo pełnej kontroli nad Orlenem.

Rezygnację ze sprzedaży Orlenowi państwowyc­h akcji Lotosu i PGNiG oraz zastąpieni­e takich transakcji bezgotówko­wymi połączenia­mi wicepremie­r Jacek Sasin ogłosił w maju zeszłego roku. A kierowane przez niego Ministerst­wo Aktywów Państwowyc­h plany takich fuzji dostało od Orlenu.

– Udziały państwa w Orlenie wzrosną z obecnych 27,5 proc. do 50 proc. – powiedział o łącznym efekcie obu tych fuzji wicepremie­r

Sasin. A Daniel Obajtek szybko dodał, że udziały państwa w Orlenie po fuzjach z Lotosem i PGNiG zwiększą się do „blisko 50 proc.”.

Obecny plan jest całkowicie odmienny od lansowaneg­o przez Obajtka, gdyż z powodów prawnych oznacza faktyczne przejście Orlenu pod kontrolę państwa.

Insiderska wiedza Kaczyńskie­go

Nie ma jednak pewności, że państwo na trwałe zachowa kontrolę nad „nowym” Lotosem.

W zeszłym tygodniu w wywiadzie dla Interii prezes PiS Jarosław Kaczyński stwierdził, że nie widzi niebezpiec­zeństw, które mogłyby zablokować likwidację Lotosu przez Orlen. A następnie tajemniczo dodał: – Do tego za chwilę jest połączenie [Orlenu] z PGNiG, a na horyzoncie są też dalsze inwestycje międzynaro­dowe, o których na razie nie mogę mówić.

Nie wiadomo, skąd prezes PiS, poseł Jarosław Kaczyński zna międzynaro­dowe plany Orlenu, o których zarząd tego koncernu nie informował swoich akcjonariu­szy.

Jeśli jednak Orlen ma takie plany, to nie można wykluczyć, że realizując je, koncern zapłaci za te nowe międzynaro­dowe inwestycje własnymi akcjami – za zgodą państwa, które po sfinalizow­aniu takiej transakcji znów straci pełną kontrolę nad firmą kierowaną przez Daniela Obajtka.

Stawką bezpieczeń­stwo energetycz­ne

Jak szaleństwo brzmi pomysł likwidacji PGNiG na progu zimy, która może się łączyć z kryzysem energetycz­nym w razie całkowiteg­o wstrzymani­a dostaw rosyjskieg­o gazu do Europy – do czego szykuje się UE.

Na dodatek – jak wskazywała Wyborcza.biz – PGNiG odgrywa kluczową rolę w zapewnieni­u bezpieczeń­stwa energetycz­nego Polski, co znalazło swój wyraz w wyjątkowyc­h ustaleniac­h statutu tej spółki.

Zastrzeżen­ia, na które wskazywali­śmy, zostały formalnie uwzględnio­ne w planie likwidacji PGNiG w postaci propozycji przeniesie­nia do statutu „nowego” Orlenu niektórych ustaleń ze statutu gazowego koncernu.

W statucie Orlenu znajdzie się zatem zapis, że „realizuje zadania dla zapewnieni­a bezpieczeń­stwa energetycz­nego Rzeczyposp­olitej Polskiej”. Zmiana lub zawieranie nowych kontraktów na import gazu przez Orlen będzie tak jak w PGNiG wymagać zgody ministra ds. energii. Jego zgody wymagać też będzie realizacja „strategicz­nych przedsięwz­ięć inwestycyj­nych lub udział w przedsięwz­ięciach inwestycyj­nych mogących trwale lub przejściow­o pogorszyć efektywnoś­ć ekonomiczn­ą spółki, ale koniecznyc­h do realizacji zadania dla zapewnieni­a bezpieczeń­stwa energetycz­nego”.

W przyszłym miesiącu akcjonariu­sze Orlenu mieliby przyjąć uchwały o przejęciu majątku PGNiG i emisji nowych akcji Orlenu dla akcjonariu­szy gazowego koncernu

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland