Sędzia Tuleya przywrócony do orzekania
Igor Tuleya został po dwóch latach przywrócony do orzekania – informuje serwis OKO. press. Decyzję podjęła nominowana przez ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobrę prezes Sądu Okręgowego w Warszawie Joanna Przanowska-Tomaszek.
Sędzia Przanowska-Tomaszek została powołana do SO w Warszawie przez prezydenta w marcu 2022 r. Teraz wykonała postanowienie Sądu Okręgowego Warszawa-Praga z wiosny br., który postanowił, że Tuleya powinien zostać przywrócony do orzekania.
– Liczę się, że to gierki w związku z Krajowym Planem Odbudowy. Poza tym za moment wymyślą coś nowego – powiedział „Wyborczej” sędzia Tuleya, który w niedzielę był jeszcze na festiwalu Pol’and’Rock. – W piątek koło godziny 13.30 zadzwonili do mnie z kadr sądu okręgowego, że jest pismo prezesa. Pisma jeszcze nie widziałem i nie czytałem. Powiedziano mi, że zostałem przywrócony i skierowany na urlop do połowy września. Jutro wracam, przychodzę do pracy, ale liczę, że wyślą mnie od razu na urlop.
Do tej pory powrót Tulei do orzekania blokował wcześniejszy prezes Sądu Okręgowego w Warszawie
Piotr Schab, który uważał, że obowiązujące jest postanowienie Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego o zawieszeniu sędziego. Piotr Schab został niedawno prezesem Sądu Apelacyjnego w Warszawie, jest też głównym rzecznikiem dyscyplinarnym sędziów.
Zdaniem sędziego Piotra Gąciarka, również zawieszonego przez Izbę Dyscyplinarną, który wypowiedział się dla OKO.press, decyzja o przywróceniu sędziego Tulei do pracy jest kalkulacją polityczną ministra Zbigniewa Ziobry lub samego rządu. Jego zdaniem Tuleya z punktu widzenia prawa nigdy nie powinien być zawieszony, więc decyzja o jego przywróceniu nie jest kwestią jego przestrzegania.
Izba Dyscyplinarna została właśnie rozwiązana na mocy ustawy prezydenta Andrzeja Dudy. Był to jeden z „kamieni milowych” zgłoszonych przez Komisję Europejską, które rząd PiS musi spełnić, by dostać pieniądze w ramach Krajowego Planu Odbudowy (chodzi o ponad 35 mld euro). Inny „kamień milowy” to przywrócenie do orzekania sędziów zawieszonych przez ID.
W lipcu 2021 r. Trybunał Sprawiedliwości UE uznał, że Izba Dyscyplinarna nie spełnia wymogu niezawisłego sądu, wprowadzony przez PiS system dyscyplinarny wobec sędziów jest niezgodny z prawem europejskim, a Izba miała natychmiast przestać pracować.
Rząd Mateusza Morawieckiego nie uznał orzeczenia TSUE, bo jeszcze tego samego dnia, gdy unijny Trybunał go wydał, polski Trybunał Konstytucyjny Julii Przyłębskiej stwierdził, że zastosowanie się do tego wyroku byłoby sprzeczne z konstytucją. Taki wniosek złożył wcześniej w TK Przyłębskiej premier Morawiecki. Był to pierwszy przypadek stwierdzenia niekonstytucyjności przepisów unijnych traktatów przez polski sąd konstytucyjny.