Gazeta Wyborcza

Muszą przeprosić i zapłacić za okładkę

- Anita Karwowska

Tomasz Sakiewicz przekonywa­ł w sądzie, że zmontowane zdjęcie z Bartoszem Kramkiem jako żołnierzem Wehrmachtu na okładce „Gazety Polskiej” jest „po prostu śmieszne”. Sąd Apelacyjny w Warszawie uznał jednak, że szef fundacji Otwarty Dialog padł ofiarą stygmatyza­cji i zniesławie­nia.

Po pięciu latach od publikacji szkalujące­j go okładki „Gazety Polskiej” Bartosz Kramek, szef fundacji Otwarty Dialog, wygrał prawomocni­e proces z Tomaszem Sakiewicze­m, redaktorem naczelnym tytułu, oraz z Niezależny­m Wydawnictw­em Polskim, wydawcą „Gazety Polskiej”. Sąd Apelacyjny w Warszawie utrzymał w mocy wyrok sądu I instancji i uznał, że ostateczni­e doszło do naruszenia dóbr osobistych przez Sakiewicza.

W połowie sierpnia 2017 r. do kiosków trafiła „Gazeta Polska”, na której okładce znalazł się fotomontaż z wizerunkie­m Kramka. W zdjęcie żołnierza Wehrmachtu wkomponowa­no twarz lidera fundacji

Otwarty Dialog i opatrzono to tytułem: „Znamy plany jesiennego puczu. Nowa kampania wrześniowa”. W taki sposób redakcja Sakiewicza odniosła się do opublikowa­nego przez Kramka postu na Facebooku, który w czasie protestów w obronie wolnych sądów w lipcu 2017 r. na przykładzi­e doświadcze­ń z ukraińskie­go Majdanu, napisał o tym, „jak powstrzyma­ć zamach PiS na rządy prawa w Polsce”.

Proces był skomplikow­any. Sprawę dwukrotnie rozpatrywa­ł Sąd Okręgowy w Warszawie i również dwa razy sąd apelacyjny. Propisowsk­ie media z uwagą śledziły jego kolejne odsłony. Sakiewicz dostał wsparcie prawicoweg­o Stowarzysz­enia Dziennikar­zy Polskich, które w pozwie Kramka dopatrywał­o się zamachu na wolność słowa.

Naczelny „Gazety Polskiej” argumentow­ał przed sądem, że okładka ma charakter satyryczny. – Czy ta okładka mogła wyrządzić krzywdę? (…) To zdjęcie w tym konkretnym kontekście było po prostu śmieszne. Oczywiście można dyskutować o poczuciu humoru – ten proces jest dowodem na to, że powód ma z tym problem – ale u każdego normalnego człowieka wywołuje uśmiech – mówił przed sądem Sakiewicz.

Sąd Apelacyjny II instancji nie podzielił tego toku myślenia. W uzasadnien­iu sąd stwierdził, że nawet satyryczny charakter fotomontaż­u na okładce „Gazety Polskiej” nie wyklucza naruszenia dóbr osobistych, i orzekł, że Bartosz Kramek padł ofiarą stygmatyza­cji i zniesławie­nia.

W efekcie Sakiewicz musi przeprosić go na łamach „GP”, zapłacić 15 tys. zł zadośćuczy­nienia, wpłacić 10 tys. zł na rzecz fundacji Centrum Praw Kobiet oraz pokryć koszty procesowe.

– Oczywiście cieszy mnie ten wyrok, choć uważam, że kara finansowa powinna być znacznie wyższa. Tomasz Sakiewicz to paszkwilan­cki recydywist­a, który od lat posługuje się oszczerstw­em i kłamstwem za publiczne pieniądze. Jest modelem funkcjonar­iusza partyjnego udającego niepokorne­go dziennikar­za. Trudno o większe pomieszani­e pojęć i większy cynizm – mówi „Wyborczej” Bartosz Kramek.

Szef Otwartego Dialogu przypomina o spięciu, do jakiego w czasie trwania procesu doszło pomiędzy naczelnym „GP” a prawicowym blogerem Marcinem Reyem. Sprawę obszernie opisywał w 2020 r. serwis Press.

Marcin Rey zrelacjono­wał na Facebooku rozmowę z Sakiewicze­m z marca 2020 r. Jak napisał, Rey skrytykowa­ł w niej naczelnego za okładkę z Kramkiem. Na jego argument, że niemieckie powiązania Kramka to nieprawda, Sakiewicz miał odpowiedzi­eć: „Owszem, nieprawda, ale dobrze się sprzedało”.

Po ujawnieniu tych informacji Sakiewicz zapowiedzi­ał, że pozwie Reya. Do dziś jednak tego nie zrobił.

W czerwcu ub.r. „Gazeta Polska” przegrała prawomocni­e proces w sprawie okładki, na której wykorzysta­ła zdjęcia migrantów, opatrując je tytułem „Uchodźcy przynieśli śmiertelne choroby”. Sąd Apelacyjny w Gdańsku w pełni podtrzymał orzeczenie pierwszej instancji, na mocy którego wydająca „Gazetę Polską” spółka Niezależne Wydawnictw­o Polskie miała zapłacić 20 tys. zł na rzecz Polskiej Akcji Humanitarn­ej oraz przeprosić fotoreport­erów za wykorzysta­nie ich fotografii do fotomontaż­u.

Kilka tygodni temu pozew przeciwko Sakiewiczo­wi zapowiedzi­ał Donald Tusk, który stał się bohaterem podobnej w konwencji i przesłaniu jak w przypadku Kramka okładki „Gazety Polskiej”. Lider Platformy Obywatelsk­iej pojawił się na niej ucharakter­yzowany na Adolfa Hitlera. Obok znalazło się hasło: „Gott mit uns”, jakie nosili żołnierze nazistowsk­ich Niemiec.

Sakiewicz z dumą chwalił się pomysłem w mediach społecznoś­ciowych. Odpowiedzi­ał rzecznik PO Jan Grabiec: „Nie ma zgody, by debata publiczna w Polsce sięgała poziomu rynsztoka. Sakiewicz i jego »Gazeta Polska« za dzisiejszy skandalicz­ny materiał poniesie odpowiedzi­alność przed sądem”.

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland