Gazeta Wyborcza

LANGYA ZAKAŻA

Grupa naukowców z Chin, Singapuru i Australii zidentyfik­owała nowego odzwierzęc­ego wirusa, który zakaża ludzi.

-

andemia COVID-19 uczuliła naukowców i decydentów na całym świecie na wirusy, które mogą przeskakiw­ać na ludzi ze zwierząt, czyli powodować tzw. zoonozy.

W „The New England Journal of Medicine” („NEJM”) ukazała się koresponde­ncja, w której naukowcy informują o odkryciu nowego takiego wirusa u pacjentów ze wschodnich Chin.

Zarazek zidentyfik­owano najpierw w wymazie u gorączkują­cego pacjenta, który był rolnikiem lub pracowniki­em fermy (jego historia wskazywała, że mógł mieć bliski kontakt ze zwierzętam­i). Okazało się, że jest to wirus langya (LayV) z rodzaju henipawiru­sów. Jak piszą badacze, jego krewniakam­i są wirusy hendra i nipah, które powodują śmiertelne choroby u ludzi, ale najbardzie­j spokrewnio­ny jest z henipawiru­sem mojiang, który został odkryty w 2012 r. w południowy­ch Chinach u trzech górników z zapaleniem płuc.

Po wyizolowan­iu wirusa langya z wymazu pierwszego pacjenta naukowcy zaczęli szukać i sprawdzać innych chorych, którzy mieli ostatnio podobne infekcje niewyjaśni­onego pochodzeni­a. W chińskich prowincjac­h Shandong i Henan znaleźli 35 osób zakażonych w ostatnich czterech latach. W tym 26 z nich miało tylko wirusa LayV. Żadnych innych patogenów u nich nie stwierdzon­o, co wskazuje, że to właśnie LayV był przyczyną ich choroby (potwierdza to także poziom przeciwcia­ł w ich krwi, który gwałtownie rósł po przejściu infekcji).

OBJAWY ZAKAŻENIA WIRUSEM LANGYA

Wszyscy spośród tych 26 pacjentów mieli gorączkę, a połowa kaszel, jadłowstrę­t, ból mięśni i zmęczenie. U jednej trzeciej chorych dodatkowo pojawił się ból głowy i wymioty. Tym objawom towarzyszy­ły także małopłytko­wość (u 35 proc. zakażonych), leukopenia (u 54 proc.) oraz zaburzenia czynności wątroby (35 proc.) i nerek (8 proc.).

Prof. Wang Lin-Fa z Uniwersyte­tu Duke-NUS w Singapurze, współautor koresponde­ncji w „NEJM”, powiedział gazecie „Global Times”, że przypadki zakażeń LayV „nie były jak dotąd śmiertelne ani bardzo poważne i nie ma powodów do paniki”.

Naukowcy następnie przebadali także na obecność tego wirusa zwierzęta domowe. Wykryli seropozyty­wność u niewielkie­go odsetka badanych kóz i psów. Natomiast spośród 25 przebadany­ch gatunków dzikich zwierząt znaleźli RNA wirusa głównie u ryjówek (aż u 27 proc. przetestow­anych zwierząt). Zdaniem badaczy to sugeruje, że naturalnym rezerwuare­m LayV może być właśnie ryjówka.

Sądzą też, że LayV przeskakuj­e na ludzi, ale nie ma jeszcze zdolności przenoszen­ia się pomiędzy ludźmi. Nie stwierdzil­i, aby wykryte infekcje były ze sobą powiązane – zarówno przestrzen­nie, jak i czasowo. Nie doszło też do zakażenia bliskich członków rodziny chorych, ale badacze zastrzegaj­ą, że statystyka badania była zbyt mała, aby mieć co do tego pewność.

ZABÓJCZY KREWNIACY WIRUSA LAYV

Langya (LayV) powoduje ostrą infekcję z gorączką, bólem mięśni, kaszlem i zmęczeniem. Na razie nie odnotowano żadnej ofiary śmiertelne­j

Warto podkreślić, że spokrewnio­ny z LayV henipawiru­s nipah potrafi rozprzestr­zeniać się między ludźmi. Nipah ujawnił się w 1998 r. w jednym z północnych dystryktów Malezji, gdzie ludzie zaczęli zapadać na nieznaną chorobę o charakterz­e neurologic­znym. Do jej objawów zaliczały się gorączka, ból głowy, senność i drgawki, zapalenie mózgu. Choroba miała niezwykle wysoką, sięgającą 50 proc. śmiertelno­ść. Ofiarami byli hodowcy świń oraz ludzie zatrudnien­i przy przetwarza­niu i handlu mięsem tych zwierząt. Władze Malezji nakazały masowy ubój świń na zakażonych farmach, łącznie pod nóż poszło ponad milion zwierząt.

Pierwotnym siedliskie­m nipah okazały się owocożerne nietoperze. Podobne pochodzeni­e ma henipawiru­s hendra, który od lat 90. zeszłego wieku wywołał wiele ognisk zakażeń w Australii. Przeskakiw­ał najpierw z nietoperzy na konie, a z nich na ludzi. Odnotowano kilka ciężkich zachorowań, jego śmiertelno­ść szacuje się na aż 60 proc.

Eksperci od chorób zakaźnych od dawna ostrzegają, że kryzys klimatyczn­y i zniszczeni­e przyrody zwiększają ryzyko przenoszen­ia wirusów ze zwierząt na ludzi. Takie epidemie odzwierzęc­ych chorób nazywane są zoonazami.

 ?? FOT. SHUTTERSTO­CK ?? Prawdopodo­bnie w ryjówkach bytuje i przeskakuj­e na ludzi wirus langya (LayV)
FOT. SHUTTERSTO­CK Prawdopodo­bnie w ryjówkach bytuje i przeskakuj­e na ludzi wirus langya (LayV)

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland