Nadpłacamy kredyty hipoteczne
O 13,4 mld zł spadła wartość zadłużenia gospodarstw domowych z tytułu posiadanych kredytów i pożyczek w porównaniu z grudniem 2021 r.
Mimo że Polacy w całym 2022 r. zaciągnęli łącznie nowe kredyty i pożyczki na kwotę 143,6 mld zł, to sprzedaż była dużo niższa. O prawie połowę spadła wartość udzielonych kredytów mieszkaniowych. To mniej o 49,1 proc. Wyjątek? Sprzedaż kredytów na zakupy na raty utrzymała się na poziomie roku poprzedniego. Na tym nie koniec. Coraz częściej braliśmy pożyczki poza sektorem bankowym – wyższe były ich wartości (więcej o 27 proc.), było ich więcej (więcej o 22 proc.).
A to nie jest dobry prognostyk: biedniejemy i nie stać nas na codzienne wydatki. A kredyty hipoteczne to luksusowy produkt dla najzamożniejszych.
– Tak wyraźny spadek wartości kredytów bankowych (o ponad 13 mld zł rok do roku) nie był dotychczas odnotowany. Zdecydował o tym niższy o 11,8 mld zł portfel kredytów mieszkaniowych. Spadek wynikał z gwałtownego wyhamowania akcji kredytowej w 2022 r., spowodowanego m.in. obniżeniem zdolności kredytowej Polaków – mówi Mariusz Cholewa, prezes zarządu Biura Informacji Kredytowej.
I dodaje: – Wartość nowo udzielonych kredytów mieszkaniowych była niższa o prawie 44 mld zł w stosunku do rekordowego 2021 r. Drugim powodem redukcji portfela był prawie dwukrotny wzrost wartości nadpłat i całkowitych spłat kredytów mieszkaniowych przez kredytobiorców na kwotę 52,4 mld zł.
Wakacje i nadpłata
W drugim półroczu ubiegłego roku cztery raty i po jednej racie w każdym kwartale 2023 r. – dzięki rządowym wakacjom kredytowym Polacy mogą przenieść aż osiem rat na koniec okresu kredytowania, bez żadnych kosztów. Rozwiązanie dotyczy wszystkich mających kredyty hipoteczne w polskiej walucie, które przeznaczyli na zakup nieruchomości zaspokajających ich potrzeby mieszkaniowe. Czyli po prostu kredyt na nieruchomość, w której mieszkają. Nie było żadnych innych obostrzeń. Wakacje kredytowe mogą wziąć zarówno ci, którym rata zabiera dużą część ich dochodów i zaczynają mieć problemy ze spłatą, jak i ci, którzy mają dużą comiesięczną nadwyżkę finansową.
I to zapewne właśnie ci drudzy nadpłacili swoje hipoteczne długi zaoszczędzonymi pieniędzmi.
Wakacje kredytowe to bardzo opłacalne rozwiązanie dla wszystkich kredytobiorców. To dlatego, że jeśli teraz zdecydujemy się nadpłacić choćby część pożyczonego od banku kapitału, wyższe odsetki nie uderzą w nas aż tak mocno, bo będą liczone od niższej kwoty zadłużenia.
Jak to działa? W przypadku nadpłacenia kredytu zadłużenie spada bardziej niż przy zwykłej spłacie raty. W racie jest bowiem część odsetkowa i kapitałowa i przy normalnej spłacie tylko ta druga pomniejsza zadłużenie. Natomiast przy nadpłacie cała kwota pomniejsza zadłużenie.
Przykład? Weźmy kredyt w wysokości 300 tys. zł na 25 lat, udzielony w sierpniu 2020 r., z marżą 2,26 proc. Nadpłacając, zyskujemy 18 075 zł dzięki temu, że nie ma odsetek za osiem miesięcy. Co prawda pojawią się inne odsetki w tych dodatkowych ośmiu ratach, które zostaną dodane na końcu okresu spłaty, ale nadpłaty zupełnie je zniwelują. Obniżą bowiem odsetki w całym okresie spłaty po każdej nadpłacie.
Faktyczna korzyść będzie więc jeszcze większa i w całym okresie spłaty może wynieść od 40 do 50 tys. zł. Nie wiadomo dokładnie, ile wyniesie, bo nie wiadomo, jakie będzie w przyszłości oprocentowanie kredytu.
Co nas czeka w 2023 r.?
W 2023 r. o jedną trzecią spadnie wartość udzielonych kredytów mieszkaniowych – prognozują eksperci Biura Informacji Kredytowej.
– Ewentualne ożywienie popytu w 2023 r. byłoby możliwe w przypadku wzrostu zdolności kredytowej, a także stabilizacji cen nieruchomości. Rynek kredytów mieszkaniowych mógłby się odbudować, gdyby wystąpiła obniżka stóp procentowych oraz poluzowanie wymogów regulacyjnych w kontekście obliczania przez banki zdolności kredytowej – mówi prezes BIK. I szacuje, że przy tak zmiennym otoczeniu gospodarczym tendencja spadkowa w kredytach mieszkaniowych może się zatrzymać w pierwszym półroczu, a w drugim jest szansa na lekki wzrost poziomu akcji kredytowej.
Wartość akcji kredytowej w bieżącym roku w segmencie kredytów hipotecznych BIK szacuje na poziomie 28 mld zł, czyli o 38 proc. niższym niż w 2022 r. oraz o prawie 70 proc. niższym niż w rekordowym 2021 r.
Spadek wynikał z gwałtownego wyhamowania akcji kredytowej w 2022 r., spowodowanego m.in. obniżeniem zdolności kredytowej Polaków
MARIUSZ CHOLEWA prezes zarządu Biura Informacji Kredytowej