Gazeta Wyborcza

PiS zadowolony z siebie. Znamy wewnętrzne sondaże

– Z badań nam teraz wychodzi, że możemy liczyć na jakieś 200 do 210 mandatów, a z Konfederac­ją mamy większość – słyszymy od ważnego polityka obozu władzy. Nasi rozmówcy przyznają jednak, że jest grupa wyborców, która „się jakby na PiS obraziła”.

- Agata Kondzińska

– Bałem się sytuacji z węglem, ale już wiemy, że to się uspokoiło. Obawiałem się też, gdy w grudniu spadła z porządku obrad ustawa o Sądzie Najwyższym, bo to dawało opozycji czas, by wymyślić różne scenariusz­e, ale nic nie wymyślili, tylko się skłócili – mówi nam poseł PiS.

PiS: nie było końca świata

Nowela ustawy o Sądzie Najwyższym jest nadzieją PiS na odblokowan­ie unijnych pieniędzy w ramach Krajowego Planu Odbudowy. To ok. 150 mld zł w bezpośredn­ich dotacjach i tanich pożyczkach. Są zamrożone od ponad roku m.in. z powodu niszczenia przez obóz władzy wymiaru sprawiedli­wości. Warszawa podczas negocjacji zgodziła się w zeszłym roku na wiele tzw. kamieni milowych. To m.in. zmiana systemu dyscyplina­rnego dla sędziów, czego pierwszym krokiem była likwidacja Izby Dyscyplina­rnej Sądu Najwyższeg­o i powołanie Izby Odpowiedzi­alności Zawodowej.

Najnowsza nowelizacj­a zgłoszona przez PiS zakłada m.in., że sprawy dyscyplina­rne sędziów przejmie od IOZ Naczelny Sąd Administra­cyjny. Na takie zmiany nie zgadza się Solidarna Polska Zbigniewa Ziobry, od dawna publicznie krytykując­a premiera Mateusza Morawiecki­ego za zbytnią – jej zdaniem – uległość wobec Brukseli.

W przegłosow­aniu nowelizacj­i pomogła część opozycji, wstrzymują­c się od głosu (z jednoliteg­o frontu wyłamała się w ostatniej chwili Polska 2050 Szymona Hołowni). Teraz PiS czeka na decyzję prezydenta Andrzeja Dudy, który nie był zadowolony z tego, że nie informowan­o go o szczegółac­h negocjacji z Komisją Europejską.

– Skłócona opozycja, która wciąż dyskutuje, czy iść razem, czy osobno, dość nam pomaga. Sami wiemy, że nasze kłótnie z Ziobrą są niemile widziane wśród wyborców, u opozycji nie może być inaczej. Dlatego nie bagatelizu­jemy sytuacji, to zawsze może być część teatru, a na końcu się jednak dogadają – ocenia poseł PiS.

Jego zdaniem opozycja ułatwia zadanie władzy, bo od początku rządów Zjednoczon­ej Prawicy kilka razy ogłaszała już „koniec świata”. – Jak siedzisz w grudniu przez święta w Sejmie [chodzi o protest opozycji w 2016 r.], to dajesz sygnał, że naprawdę jest źle. Jak wyprowadza­sz ludzi na ulicę, to też ich przekonuje­sz, że jest bardzo źle. Katastrofa w Odrze również miała nas zatopić. Opozycja przegrzała wiele tematów, teraz trudno jej będzie znów przekonać, że nadchodzi kolejny koniec świata – twierdzi osoba z rządu.

Będą łowić na opozycji

Według naszych rozmówców obóz władzy ma badania, z których wynika, że jest grupa wyborców Zjednoczon­ej Prawicy, która „się jakby na PiS obraziła”. – Ale uruchamia ich Donald Tusk, jak tylko realne staje się, że mógłby wrócić do władzy. Wtedy ci nasi wyborcy są gotowi jednak nas poprzeć – słyszymy od ważnego polityka z partyjnej centrali przy ul. Nowogrodzk­iej w Warszawie.

Inny ujawnia, że w badaniach obóz władzy ma od 200 do 210 mandatów. – To, co najważniej­sze, to fakt, że opozycja nie może otoczyć nas kordonem sanitarnym, bo np. z Konfederac­ją mamy większość i moglibyśmy tworzyć rząd – dodaje nasz rozmówca.

Jeszcze inny rozmówca „Wyborczej” z obozu władzy kalkuluje, że jeśli PiS po raz trzeci zyska parlamenta­rną większość, to będzie próbował łowić w opozycyjny­ch partiach, np. w PSL, może Polsce 2050 Szymona Hołowni. – Sami byliśmy osiem lat w opozycji i wiemy, jak ciężko byłoby być w niej kolejne cztery. Jednak władza ma więcej narzędzi, by przekonać do poparcia – podkreśla.

W opublikowa­nych w ostatnim czasie sondażach tylko CBOS daje większość parlamenta­rną dla PiS i Konfederac­ji (mają odpowiedni­o 32 i 7 pkt proc.; KO ma 22, Polska 2050 – 7, a Lewica 5 pkt proc.; PSL z 3 pkt proc. jest pod progiem). W Kantar Public sporą większość ma

opozycja – PiS i KO mają po 29 pkt proc., Lewica i Polska 2050 – po 8, a Konfederac­ja tylko 5 pkt proc.; PSL też jest pod progiem z 2 pkt proc.

Ale w obozie władzy i tak czekają na koniec zimowego sezonu. I decyzję Komisji Europejski­ej o odblokowan­iu pieniędzy z KPO. – Wtedy rozpocznie się prawdziwa kampania. Styczeń i luty to zawsze spadek nastrojów, dlatego teraz są działania mobilizują­ce partię, potem wyborców – przekonuje nasz rozmówca. Jego zdaniem partie, które tworzą Zjednoczon­ą Prawicę, powołają swoje sztaby wyborcze, a nad wszystkim będzie czuwał jeden zespół koordynują­cy.

Sami byliśmy osiem lat w opozycji i wiemy, jak ciężko byłoby być w niej kolejne cztery

Poręba na kampanię

Mimo że oficjalnie nie ma jeszcze kampanii wyborczej, PiS już powołał swój sztab. Jego szefem ma być europoseł Tomasz Poręba, który przed laty prowadził kampanie partii Jarosława Kaczyńskie­go. – To będą najważniej­sze pod każdym względem wybory po 1989 r. Musimy wygrać i wierzyć, że to zwycięstwo jest absolutnie możliwe – mówił Poręba tuż po decyzji komitetu polityczne­go PiS, że to on pokieruje kampanią 2023 r.

 ?? FOT. SŁAWOMIR KAMIŃSKI / AGENCJA WYBORCZA.PL ?? • 13.12.2022 r., Sejm. Głosowanie nad wnioskiem opozycji o wotum nieufnosci dla ministra sprawiedli­wosci Zbigniewa Ziobry
FOT. SŁAWOMIR KAMIŃSKI / AGENCJA WYBORCZA.PL • 13.12.2022 r., Sejm. Głosowanie nad wnioskiem opozycji o wotum nieufnosci dla ministra sprawiedli­wosci Zbigniewa Ziobry

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland