Gazeta Wyborcza

Wstrzymują drakońską reformę Ziobry

Sztandarow­a reforma kodeksu karnego Zbigniewa Ziobry okazała się niezgodna z innymi ustawami. PiS chce opóźnić jej wejście w życie.

- Łukasz Woźnicki

Chodzi o przygotowa­ną w resorcie sprawiedli­wości obszerną nowelizacj­ę kodeksu karnego, która ma zmienić politykę karną w Polsce i zaostrzyć kary. W lipcu ub.r. uchwalił ją Sejm, w grudniu pod ustawą znalazł się podpis prezydenta. Andrzej Duda zignorował przy tym głosy licznych ekspertów od prawa karnego ostrzegają­cych, że „niehumanit­arna” ustawa jest bublem.

„Forsowana przez ministra sprawiedli­wości nowelizacj­a ma charakter destrukcyj­ny” – uznało wcześniej 173 naukowców specjalizu­jących się w prawie penalnym. Jak ostrzegali, jej wejście w życie doprowadzi do powstania luk, niespójnoś­ci i absurdów. Na przykład sprawcy skazanemu za kilkanaści­e drobnych przestępst­w może grozić aż 30 lat więzienia, bo widełki kary łącznej mają zostać rozszerzon­e z 20 do 30 lat.

Ustawa likwiduje karę 25 lat więzienia i wprowadza możliwość wysyłania do więzień na trzy dekady. Wprowadzi też tzw. bezwzględn­e dożywocie, czyli bez teoretyczn­ej nawet możliwości zwolnienia. Skutkiem będą naruszenia europejski­ej konwencji praw człowieka.

Ustawa pełna bubli

Teraz okazuje się, że ustawa nie może wejść w życie zgodnie z planem – w marcu – bo jest niezgodna z innymi ustawami. Przyznał to w czwartek w Sejmie wiceminist­er sprawiedli­wości Marcin Warchoł. Jak mówił, kolizja występuje pomiędzy nowym kodeksem karnym (określa sankcje za przestępst­wa) a zmienionym kodeksem karnym wykonawczy­m (reguluje sposób wykonania kar).

– W momencie uchwalania kodeksu karnego nie był jeszcze uchwalony kodeks karny wykonawczy. Doszło w związku z tym – wskutek siły wyższej – do niezawinio­nych przez nikogo niezgodnoś­ci między jedną ustawą a drugą – mówił Warchoł.

Reforma kk też ma zmienić zasady odpowiedzi­alności karnej nieletnich. Jak się teraz okazało, jest niespójna z ubiegłoroc­zną ustawą o wspieraniu resocjaliz­acji takich osób.

Jak to możliwe, że do tego doszło? Zaangażowa­ny w prace nad reformą prokurator Tomasz Szafrański mówił, że kolizje wystąpiły, bo gdy w Sejmie pracowano nad zmianą prawa karnego, dwie pozostałe ustawy nie weszły jeszcze w życie. Nie można więc było się do nich odwołać.

Oznacza to, że zanim reforma karna wejdzie w życie, trzeba będzie znowu zmienić prawo, aby dopasować do siebie ustawy. – Musi być przygotowa­na nowelizacj­a, która uzgodni treść kolidujący­ch przepisów. Wymaga to wejścia w życie dużej nowelizacj­i kk w późniejszy­m terminie – mówił Szafrański.

– Jesteśmy zmuszeni prosić o wydłużenie vacatio legis – dodał Warchoł.

Niekonstyt­ucyjne wyjście z sytuacji

Vacatio legis nowelizacj­i kodeksu karnego wynosi trzy miesiące, które miną 13 marca. W czwartek PiS zgłosił poprawki, które mają je wydłużyć do 1 październi­ka. Problem w tym, że zgłoszono je w drugim czytaniu projektu nowelizują­cego zupełnie inną ustawę – kodeks postępowan­ia cywilnego.

Jak zauważyli sejmowi legislator­zy, na tym etapie prac nie można wprowadzać do projektu zmian wykraczają­cych poza jego zakres. Oznaczałob­y to bowiem pominięcie ich pierwszego czytania.

– W ustawie nie umieszcza się przepisów, które wykraczały­by poza regulowany przez nią zakres. Poprawki poza ten zakres wykraczają – mówiła na posiedzeni­u sejmowej komisji przedstawi­cielka Biura Legislacyj­nego Sejmu. – W związku z tym, że poprawki zgłoszono w drugim czytaniu, może to naruszać art. 2 konstytucj­i – zasadę poprawnej legislacji – dodała.

Uchwalone w taki sposób przepisy mogą zostać uznane za niekonstyt­ucyjne. – Nie ma żadnego ryzyka, aby ktokolwiek uznał, że dochodzi do naruszenia zasady poprawnej legislacji – przekonywa­ł jednak Szafrański. Sejmowym legislator­om zarzucał, że w „dziwny” sposób odwołują się do zasady trzech czytań sejmowych. – Ta poprawka nie niesie żadnych negatywnyc­h skutków dla obywatela. Jest to poprawka w interesie publicznym – mówił.

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland