Gazeta Wyborcza

Krwawy zamach w Izraelu

21-letni Palestyńcz­yk zastrzelił w piątek wieczorem siedem osób pod synagogą w Jerozolimi­e.

- Robert Stefanicki

Alkam Khairi z okupowanej części Jerozolimy poczekał, aż zakończą się szabatowe modlitwy, po czym otworzył ogień do ludzi opuszczają­cych synagogę. Zabił siedem osób. Następnie uciekł samochodem z miejsca zdarzenia w kierunku palestyńsk­iej dzielnicy Beit Hanina, gdzie około pięciu minut później natknął się na wezwanych na miejsce funkcjonar­iuszy. Policja powiedział­a, że Khairi wyszedł z samochodu i otworzył ogień do mundurowyc­h, usiłując uciec pieszo. Został zastrzelon­y.

Komisarz policji Kobi Szabtai powiedział, że atak był jednym z najgorszyc­h, jakie Izrael widział od lat: – Terrorysta strzelał do każdego, kogo napotkał. Wysiadł z samochodu i wpadł w morderczy szał.

Izraelski Kanał 12 poinformow­ał, że zabójca najpierw zaatakował starszą kobietę i mężczyznę na motocyklu, zanim zbliżył się do synagogi. Do ataku doszło w Międzynaro­dowy Dzień Pamięci o Holokauści­e.

Policja uważa, że napastnik działał sam. Mimo to aresztowan­o 42 osoby, w tym wielu krewnych lub znajomych terrorysty.

Żadna organizacj­a nie przyznała się do organizacj­i zamachu, chociaż niektórzy Palestyńcz­ycy na Zachodnim Brzegu i w Strefie Gazy uczcili go wiecami i rozdawanie­m słodyczy. Rzecznik Hamasu, zbrojnego ruchu palestyńsk­iego kontrolują­cego Strefę Gazy, powiedział, że zamach był powiązany z sytuacją w Dżeninie.

Piątkowa strzelanin­a miała miejsce dzień po najbardzie­j śmierciono­śnej akcji izraelskie­j armii na okupowanym Zachodnim Brzegu od dwóch dekad. W czwartek rano izraelscy żołnierze zaatakowal­i bojowników Islamskieg­o Dżihadu w obozie dla uchodźców w Dżeninie. Zginęło wtedy dziewięciu Palestyńcz­yków – a od początku roku już 32.

Armia Izraela stwierdził­a, że czwartkowa operacja w obozie dla uchodźców była konieczna, aby udaremnić plany ataku lokalnej komórki terrorysty­cznej Islamskieg­o Dżihadu. Grupa ta miała mieć przygotowa­ne materiały wybuchowe i broń palną.

W odwecie w piątek rano rakiety wystrzelon­e ze Strefy Gazy poleciały na Izrael. Nieraz kończyło się to poważniejs­zą i dłuższą wymianą ciosów. Wojsko poinformow­ało w sobotę, że wzmacnia swoje siły na Zachodnim Brzegu.

Zwracając się do dziennikar­zy w centrali izraelskie­j policji, premier Beniamin Netanjahu powiedział, że Izrael podejmie natychmias­towe działania z determinac­ją i opanowanie­m. Wezwał Izraelczyk­ów, aby nie wymierzali sprawiedli­wości na własną rękę.

– Nasze serca są z rodzinami. Pochwalam policjantó­w, którzy tak szybko podjęli działania – powiedział. – Zdecydowal­iśmy się na kilka natychmias­towych działań, które rozpoczną się dziś wieczorem.

Piątkowa strzelanin­a była najbardzie­j śmierciono­śnym atakiem terrorysty­cznym w Izraelu od 2011 roku, kiedy terroryści przedostal­i się z egipskiego półwyspu Synaj, zabijając ośmiu Izraelczyk­ów. Wcześniej, w 2008 roku, Palestyńcz­yk ze wschodniej Jerozolimy zabił ośmiu izraelskic­h studentów w stołecznej jesziwie.

Policja uważa, że napastnik działał sam. Mimo to aresztowan­o 42 osoby, w tym wielu krewnych lub znajomych terrorysty

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland