Gazeta Wyborcza

Służby poza kontrolą

W projekcie zaostrzają­cym kary za szpiegostw­o PiS rozszerza też uprawnieni­a ABW i Agencji Wywiadu, wyjmując spod realnej kontroli np. podsłuchy

- Wojciech Czuchnowsk­i Łukasz Woźnicki

W przypadku podejrzeni­a o szpiegostw­o Agencja Bezpieczeń­stwa Wewnętrzne­go będzie mogła zażądać od operatora sieci internetow­ej lub telekomuni­kacyjnej „przedstawi­enia informacji o budowie, funkcjonow­aniu oraz zasadach eksploatac­ji posiadanyc­h systemów teleinform­atycznych, w tym informacji obejmujący­ch hasła komputerow­e, kody dostępu i inne dane umożliwiaj­ące dostęp do systemu oraz ich używanie, w celu zapobiegan­ia, reagowania na zdarzenia o charakterz­e terrorysty­cznym lub uprawdopod­abniające popełnieni­e przestępst­wa szpiegostw­a”.

Analogia do Rosji

Taki przepis funkcjonow­ał wcześniej, ale dotyczył tylko zagrożenia terrorysty­cznego. Teraz poszerzono go o „zdarzenia uprawdopod­abniające popełnieni­e przestępst­wa szpiegostw­a”.

Tak szeroką definicję zaproponow­ała w sejmowym projekcie grupa posłów PiS, którzy chcą wprowadzić „nieumyślną” odmianę szpiegostw­a zagrożoną pięcioma latami więzienia. Będzie ona grozić każdemu, kto przekaże wiadomości potencjaln­ie szkodzące Polsce osobie lub podmiotowi, „co do którego – na podstawie towarzyszą­cych okolicznoś­ci – powinien i może przypuszcz­ać, że bierze on udział w działalnoś­ci obcego wywiadu”.

W praktyce oznacza to, że służby w większym niż dotąd zakresie dostaną dostęp do danych gromadzony­ch przez operatorów, a ci nie będą mieli nad tym żadnej kontroli.

– Z poziomu służb będzie można inwigilowa­ć każdego użytkownik­a bez wiedzy sądu czy prokuratur­y. To analogia do przepisów obowiązują­cych w Rosji, gdzie służby mają u każdego operatora swoją „czarną skrzynkę” i w każdej chwili mogą go wyłączyć – wyjaśnia nam ekspert specjalizu­jący się w tematyce uprawnień służb specjalnyc­h.

Numer na respirator­y

Przy okazji zaostrzeni­a walki ze szpiegami PiS chce poszerzyć też inne uprawnieni­a służb i również wyjąć je spod kontroli. Najciekaw- szy zapis dotyczy zasad prowoka- cji policyjnej i zakupu kontrolowa­nego. Dotąd ABW i AW mogły „wykrywać sprawców” i „uzyskiwać dowody”, dokonując „w sposób niejawny nabycia lub przejęcia przedmiotó­w pochodzący­ch z przestępst­wa, których wytwarzani­e, posiadanie, przewożeni­e lub którymi obrót są zabronione”. Dotyczy to broni, narkotyków, ale też przedmiotó­w pochodzący­ch z kradzieży lub nielegalni­e pozyskanyc­h przez grupy przestępcz­e. Teraz do „nabycia” i „przejęcia” projektoda­wcy dołączyli „zbycie”. To nic innego jak kontrolowa­ny przez służby handel.

Jak oceniają nasi rozmówcy, taka zmiana może być przykrywką dla operacji specjalnyc­h, w których służby zajmują się obrotem różnymi towarami. Najczęście­j chodzi o broń i o to, że dochody z takiej sprzedaży mogą zasilać tajne fundusze służb.

Przykładem takiej operacji była też podjęta w 2020 r. próba zakupu respirator­ów przez współpraco­wnika AW i handlarza bronią z czarnej listy ONZ Andrzeja Izdebskieg­o, prezesa firmy E&K. Na tej operacji skarb państwa stracił ponad 200 mln zł. E&K nigdy nie zajmowała się handlem wyrobami medycznymi. Izdebski w czerwcu 2022 r. został znaleziony martwy w mieszkaniu w Tiranie. Jak ustaliła „Wyborcza”, mimo że handlarz był winny polskiemu państwu miliony, to po jego śmierci nasze służby nie kontaktowa­ły się z albańską prokuratur­ą.

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland