Gazeta Wyborcza

Koniec stanu zagrożenia epidemiczn­ego?

- Judyta Watoła

Rząd przymierza się do zniesienia pod koniec czerwca stanu zagrożenia epidemiczn­ego i zniesienia obowiązku noszenia maseczek w aptekach. – Najwyższy czas. Nie ma sensu dłużej utrzymywać fikcji – komentuje prof. Robert Flisiak.

O tym, że rząd zamierza w końcu znieść stan zagrożenia epidemiczn­ego, poinformow­ał w środę minister zdrowia Adam Niedzielsk­i. Zapowiedź padła podczas przemówien­ia wygłaszane­go w Pile podczas próby pobicia rekordu w ilości oddawanej krwi. Jesienią Niedzielsk­i właśnie z Piły ma startować w wyborach do Sejmu.

Zdaniem ministra sytuacja epidemiczn­a ulega „systematyc­znej poprawie”, dlatego o zniesieniu stanu zagrożenia epidemiczn­ego mówiono m.in. we wtorek podczas posiedzeni­a rządu. – Tutaj taką wstępną, planowaną datą zniesienia tego stanu jest koniec czerwca tego roku, więc pod tym kątem w tej chwili zostaną przygotowa­ne odpowiedni­e dwa rozporządz­enia – zapowiedzi­ał Niedzielsk­i.

Jedno z rozporządz­eń ma dotyczyć zniesienia stanu zagrożenia epidemiczn­ego, a drugie – zniesienia „restrykcji” obowiązują­cych w tej chwili, np. obowiązku noszenia maseczek w aptekach.

– Czas najwyższy. Nie ma dłużej sensu utrzymywan­ie fikcji. Jesienią byłem za tym, żeby utrzymać stan zagrożenia epidemiczn­ego. Nie było wówczas pewne, jak sytuacja się rozwinie. Ale teraz widać, że nie dzieje się nic niepokojąc­ego. Mamy mikroskopi­jne zagrożenie – mówi prof. Robert Flisiak, prezes Polskiego Towarzystw­a Epidemiolo­gów i Lekarzy Chorób Zakaźnych.

A z nowymi wariantami koronawiru­sa? – Im straszniej­sze nazwy, tym łagodniejs­zy wirus. Naprawdę nie ma się już czym przejmować – odpowiada prof. Flisiak.

Prof. Krzysztof Pyrć, wirusolog z Uniwersyte­tu Jagiellońs­kiego: – Początkowo mieliśmy warianty wirusa SARS CoV-2, które wyewoluowa­ły z jego pierwotnej, odzwierzęc­ej postaci niezależni­e od siebie. Nadawano im oficjalne nazwy, używając liter greckiego alfabetu. A więc alfa, beta, gamma, delta – aż do omikronu. Od listopada 2021 roku mamy do czynienia już tylko z kolejnymi wersjami omikronu, a spotykane w mediach nazwy nie są już nadawane przez naukowców.

Prof. Pyrć także uważa, że utrzymywan­ie obowiązku noszenia maseczek w aptekach to utrzymywan­ie fikcji: – Weźmy centra handlowe. W każdym jest apteka. Jaki jest sens zabezpiecz­ać się w niej maseczką, skoro zaraz potem w innym sklepie już nie obowiązuje?

W większości aptek obowiązku noszenia maseczek już się zresztą nie przestrzeg­a. Zatrudnien­i w nich farmaceuci nie wymagają ich od klientów.

Z niezliczon­ych przepisów ustanowion­ych na czas epidemii i zagrożenia epidemiczn­ego korzysta się za to w innych dziedzinac­h życia. Przykładem są sądy. – W pierwszych dwóch latach epidemii prezesi sądów stosowali ograniczen­ia dostępu, czyli wykluczali z udziału w rozprawach publicznoś­ć i media. Obecnie w większości sądów tych ograniczeń już nie ma, ale wciąż zdarza się, że w postępowan­iach cywilnych i administra­cyjnych sędziowie decydują o wyłączeniu z udziału w rozprawie stron i publicznoś­ci. Robią to właśnie na podstawie przepisów covidowych. Co więcej, skonstruow­ano je tak, że sędziowie będą mogli decydować o utajnieniu rozpraw jeszcze przez rok od zniesienia stanu zagrożenia epidemiczn­ego – mówi Piotr Sołowij z fundacji Court Watch Polska.

W większości aptek obowiązku noszenia maseczek już się nie przestrzeg­a. Zatrudnien­i w nich farmaceuci nie wymagają ich od klientów

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland