Niesie nadzieję na lepsze czasy
Po urodzeniu ważył 30 funtów, czyli 13,6 kg. To niewiele jak na bizoniego noworodka, ale nie to go wyróżnia. Bizon, który przyszedł na świat 16 maja w Bear River State Park w stanie Wyoming w USA, jest biały, a to już wielka rzadkość. To pierwszy taki przypadek w 32-letniej historii parku. Jeszcze nie jest jasne, czy to byczek, czy krówka. Zwierzakowi nie nadano też jeszcze imienia.
Według National Bison Association narodziny albinotycznego osobnika zdarzają się raz na 10 milionów. Ale bizonek nie jest albinosem, nie ma też leucyzmu, czyli niedoboru melaniny. Białe zabarwienie futra to efekt tego, że w DNA zwierzęcia znajdują się geny… bydła. Konkretnie – bydła rasy charolaise, które jest koloru białego. Jak to możliwe?
Jak wyjaśniła w rozmowie z portalem Cowboy State Daily zarządczyni parku Tyfani Sager, w XIX wieku gatunek był bliski wyginięcia. Większość ocalałych bizonów była hodowana przez ranczerów, którzy trzymali je razem z bydłem, więc dochodziło do krzyżowania się gatunków. Badania genomu 25 bizonów z 2022 roku wykazały, że każdy z nich miał w swoim DNA domieszkę genów bydła domowego.
Pomimo niedużej wagi wyjściowej – inne noworodki potrafią ważyć po porodzie nawet dwa razy więcej – bizonek rozwija się dobrze. Już po 15 minutach od narodzin stał i pił mleko matki. Jego rodzicielką jest krowa o imieniu Wyoming Hope (Nadzieja Wyoming). Ma zaledwie dwa lata i to właśnie z jej młodym wiekiem władze parku wiążą niską wagę jej potomstwa. Inne krowy swoje pierwsze młode mają zazwyczaj w wieku trzech lat.
Jak podały National Parks Service, białe cielę bizona jest dla niektórych plemion rdzennych Amerykanów – w tym Siuksów, Cherokee, Navaho, Lakota i Dakota – „najświętszą żywą istotą na Ziemi”. W tradycyjnej mitologii autochtonów narodziny białego bizona są znakiem nadchodzących dobrych czasów.