Gazeta Wyborcza

Dla dobra innych, dla dobra nas wszystkich, Polaków, pójdę na marsz 4 czerwca

- • listy@wyborcza.pl

Nazywam się Bartosz Sawicki, lat 26. Obecnie studiuje na ostatnim roku. Na co dzień pracuje w jednej z warszawski­ch korporacji zajmującyc­h się sprawami finansowym­i.

To, co do tej pory działo się w ramach dotychczas­owej praktyki demokratyc­znej sprawowane­j przez PiS, pozwalało sądzić, że przy okazji następnych wyborów parlamenta­rnych będzie mogło nastąpić normalne i spokojne przekazani­e władzy, jak to miało miejsce w listopadzi­e 2015 roku. Dziś po prawie 8 latach rządów obecnej ekipy można być pewnym, że tak się nie stanie. Te kreatury, których wstyd już nazwać po wydarzenia­ch z 29 maja 2023 ludźmi, powodują, że od 30 maja 2023 roku można nazywać PiS partią narodowego socjalizmu.

Liczyłem, że nastąpi jeszcze jakiekolwi­ek opamiętani­e z ich strony i ze strony ekipy prezydenta Dudy. Niestety nic z tego. Dlatego też dla dobra innych, dla dobra nas wszystkich, Polaków, zamierzam pójść na marsz 4 czerwca. Jako jednostka wiem, że nie jestem w stanie niczego już zmienić, lecz wiem także, że suma takich jednostek może pokazać innym, że warto, że warto jeszcze spróbować zawalczyć.

Jaki będzie los obecnej opozycji i demokracji w Polsce, jest mi trudno stwierdzić, gdyż pomimo moich prób wejścia w działalnoś­ć polityczną widzę, że dla mnie jest na to za późno. Moje próby dołączenia do ruchu polityczne­go demokratyc­znej opozycji zakończyły się niepowodze­niem, z uwagi na brak możliwości realnego i skuteczneg­o zaangażowa­nia się w przyszłość polityczną naszego kraju. Inni niech próbują i się starają na tyle, na ile mogą.

Stąd też mam prośbę do Redakcji, aby najbliższe wydania papierowe, jak i strona internetow­a „Wyborczej” była zapełniona jak największą ilością informacji zachęcając­ych do udziału w marszu 4 czerwca. Tylko w ten sposób można spróbować obudzić resztę nieświadom­ego społeczeńs­twa.

Jeśli się to nie uda, to PRL i tamte realia będziemy wspominali z uśmiechem tęsknoty, bo bez takiego stopnia inwigilacj­i, jaki teraz jest już możliwy do zrealizowa­nia.

Pewnie będziecie mieli znacznie więcej takich listów, jak mój. Dlatego piszę go tylko dla sztuki, jak w tabelce excelowej, żeby się zgadzało, gdyż wiem, że takie osoby, jak moja, nie mają i zapowiada się, że nawet po wygranej opozycji demokratyc­znej nie będą miały zbyt wiele do powiedzeni­a w przestrzen­i publicznej.

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland