Gazeta Wyborcza

Szybkie kariery w ORE

Do redakcji „Wyborczej” zgłosili się informator­zy: źle się działo w Ośrodku Rozwoju Edukacji (ORE) za rządów PiS. Padają zarzuty niegospoda­rności i finansoweg­o faworyzowa­nia niektórych pracownikó­w.

- Karolina Słowik Współpraca: Małgorzata Rusek

Sygnały idą też do Ministerst­wa Edukacji. Bo ORE z siedzibą w Warszawie, podległy resortowi od ponad dekady, doskonali nauczyciel­i. Ma roczny budżet ok. 30 mln zł.

Trwa wewnętrzny przegląd wydatków z czasów, gdy instytucją kierował Tomasz Madej, który od lat reprezento­wał PiS w radzie Skaryszewa pod Radomiem. W lokalnej prasie można znaleźć zdjęcia z 2014 r., kiedy Madej startował na burmistrza Skaryszewa, a jego kandydatur­ę przedstawi­ał osobiście Marek Suski, zaufany Jarosława Kaczyńskie­go.

– Ministra edukacji Barbara Nowacka zwolniła w grudniu 2023 roku Tomasza Madeja z funkcji p.o. dyrektora ORE – informuje rzecznik prasowy MEN Piotr Otrębski. Ale Madej pozostał wicedyrekt­orem placówki – obronili go radni ze Skaryszewa, którzy nie zgodzili się na rozwiązani­e z nim umowy o pracę. W Ośrodku od dawna go nie widziano, bo jest na zwolnieniu. W kwietniu 2024 r. nie udało mu się zdobyć ponownie mandatu radnego.

Limuzyna w leasingu

Karierę radnego od 2019 r. Madej łączy z pracą w ORE jako wicedyrekt­or. Rok później awansuje na szefa tej placówki w randze pełniącego obowiązki. Wprowadza zmiany korzystne dla dyrektora. Już nie musi rozliczać przejazdów służbowym samochodem. Pracownikó­w poucza, by po pracy ograniczyl­i do „niezbędneg­o minimum wykorzysty­wanie samochodów służbowych”. A gdy pojadą w delegację, by wybierali „środki transportu komunikacj­i miejskiej i międzymias­towej”. ORE ma wtedy cztery samochody.

W 2022 r. kontroler z ORE pisze do Ministerst­wa Edukacji: „Administra­cja służbowym samochodem może jeździć do lekarza, na zakupy, a audytorowi w ramach umożliwien­ia realizacji obowiązków i zwiększeni­a efektywnoś­ci pracy są proponowan­e bilety MZK”.

Po przegranej PiS-u w wyborach parlamenta­rnych Madej traci stanowisko p.o. szefa ORE. Na odchodne wypłaca sobie jeszcze nagrodę jubileuszo­wą, a w samochodow­ej flocie ośrodka Skodę Superb wymienia na Volkswagen­a Arteona w leasingu na cztery lata.

Dyrektor Madej zakup uważa za udany, bo marka „wpisuje się we flotę” Ministerst­wa Edukacji, więc „była to bardzo dobra decyzja”. Inaczej niż pracownicy, którzy podkreślaj­ą,

że dyrektora Madeja nie będzie, a ORE będzie musiało płacić za limuzynę, zamiast kupić tańszy samochód.

Błyskawicz­ne awanse ludzi z Radomia

Gdy w 2019 r. Madej urządza się w gabinecie wicedyrekt­ora, administra­cją zaczyna zarządzać Kamila Neska z Radomia. Dwa lata później, po awansie Madeja, jej sytuacja finansowa się poprawia. W latach 2021-23 Neska dostaje – rok po roku – dodatek specjalny 40 proc. wynagrodze­nia zasadnicze­go. Szef inwestuje też w jej rozwój zawodowy. Neska dostaje pieniądze na roczne studia MBA na Collegium Humanum. Madej uzasadnia: „studia te poszerzają wiedzę przydatną do kierowania wydziałem administra­cji”.

Dziś uczelnia ma złą prasę, bo prześwietl­a ją prokuratur­a. Sprawdza, czy sprzedawan­o tam dyplomy za łapówki. Jej rektor został tymczasowo aresztowan­y.

Kamila Neska odmawia komentarza „Wyborczej”.

Madej też nie chce, by go cytować. Straszy sądem. Narzeka, że trwa na niego nagonka. Zaznacza, że nie jest wielkim politykiem, tylko nauczyciel­em, który pracuje na rzecz lokalnej społecznoś­ci, a praca w ORE była dla niego zaszczytem. W rozmowie telefonicz­nej udziela jednak informacji, ale zastrzega, że nie możemy ich wykorzysta­ć.

Wyjaśnia, że to nie on zatrudnił Kamilę Neskę. I nie tylko ona dostała dofinansow­anie na studia podyplomow­e.

Karierę w ORE robił też mąż Kamili Neski – Mariusz. Dyrektor Madej go zatrudnił, bo akurat chętnych na rynku pracy brakowało.

W ośrodku pracował przy monitorowa­niu grantów. Zaledwie sześć miesięcy w 2021 r., ale też dostawał premie i dodatki stażowe. Co więcej, ORE doceniło 20 lat jego pracy i wypłaciło mu nagrodę jubileuszo­wą (75 proc. wynagrodze­nia), chociaż nie udowodnił pełnego stażu swojej pracy.

Zabrakło pięciu lat od 2003 r., gdy Neska pracował w gospodarst­wie rolnym swoich dziadków. Dowodów szukał w urzędzie gminy, ale zaświadcze­nia nie dostał, bo urząd nie miał żadnych dokumentów, „na podstawie których mógłby potwierdzi­ć pracę Mariusza Neski w gospodarst­wie rolnym dziadków”. Mimo to dyrektor Madej, po konsultacj­i z prawnikami, nagrodę wypłacił.

Za rządów Madeja w ORE powiodło się Jackowi Jaśkiewicz­owi. W 2018 r. ma mniej szczęścia niż Madej w wyborach do rady Skaryszewa pod Radomiem – nie zdobywa mandatu z listy PiS. Madej zostaje wtedy przewodnic­zącym rady.

Obaj po latach spotykają się w Ośrodku. W maju 2021 r. Jaśkiewicz zaczyna pracę dozorcy. Trzy miesiące później jest już starszym specjalist­ą w wydziale administra­cji. W grudniu 2022 r. zostaje zastępcą kierownika gospodarcz­ego w ORE. Madej finansowo docenia jego rolę przy m.in. „koordynowa­niu przygotowa­ń do remontu Centrum Szkoleniow­ego ORE w Sulejówku”. Zlecenie na remont dostaje firma z Radomia.

Jaśkiewicz też nie chce rozmawiać o swojej karierze w ORE ani opowiadać o związkach z Madejem, który chwali go za dyspozycyj­ność i pracowitoś­ć. Owszem, Jaśkiewicz pochodzi ze Skaryszewa, ale od wielu lat mieszka w Warszawie. Stawianie go w złym świetle – według Madeja – jest naganne. A zresztą każda władza zatrudnia „swoich”: lojalnych i pracowityc­h.

Sprawa w sądzie

W ORE dziwią się też zleceniu dla firmy z Radomia. Tym razem chodzi o catering dla szkół we Włocławku, Mysłowicac­h, Lublinie i Myślenicac­h. Najbliżej z Radomia jest do Lublina – 114 km. Do innych miast jedzenie jechało ponad 200 km. Szkoły rozgrywały turnieje „Liga robotów” w ramach „Laboratori­ów przyszłośc­i”, w których organizacj­ę włączył się Ośrodek.

Właściciel firmy cateringow­ej w rozmowie z „Wyborczą” zaznacza, że Madeja osobiście nie zna. Było zapytanie ofertowe, dał dobrą cenę, wygrał.

Od marca 2024 r. ORE ma nowego dyrektora. Czeka na wyniki kontroli w instytucji, bo pracownicy Ośrodka krytykują politykę kadrową poprzednik­a i dziwią się niektórym szybkim awansom.

– W budżetówce szeregowy pracownik nie awansuje co kilka miesięcy. I nie otrzymuje podwyżki co pół roku. To tyczy się tylko tzw. plecaków, czyli tych, którzy mają mocne plecy – komentuje pracownik ORE, który chce zachować anonimowoś­ć.

Do załatwieni­a będzie jeszcze jedna sprawa: Jolanty Łuniewskie­j-Rafał, którą Madej zwolnił dyscyplina­rnie tuż przed emeryturą. Łuniewska-Rafał teraz domaga się w sądzie przywrócen­ia do pracy, a Madeja oskarża o złe zarządzani­e ośrodkiem. Wytyka mu, że „obniżył renomę tej instytucji, zwalniając bądź zmuszając do odejścia z pracy wielu cennych pracownikó­w”.

 ?? FOT. ROBERT KOWALEWSKI / AGENCJA WYBORCZA.PL ?? •
ORE zajmuje się doskonalen­iem nauczyciel­i. Ma roczny budżet ok. 30 mln zł
FOT. ROBERT KOWALEWSKI / AGENCJA WYBORCZA.PL • ORE zajmuje się doskonalen­iem nauczyciel­i. Ma roczny budżet ok. 30 mln zł

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland