Sprawdź, czy twój bank nie finansuje wojny w Ukrainie
Aż siedem europejskich banków wciąż pozostaje w Rosji, wspomagając rosyjski budżet swoimi podatkami. Wśród nich jest jeden, który dokłada się do wojny najwięcej. Mało tego, jego zyski pucną m.in. z powodu... sankcji. Jak to możliwe?
Zachodnie banki zarabiają w Rosji miliardy. Wbrew szumnym zapowiedziom wyjścia z Rosji, wiele zachodnich banków wciąż pozostaje w Rosji. A to sprawia, że tylko w zeszłym roku zapłaciły Kremlowi ponad 800 mln euro podatków, czyli aż czterokrotnie więcej niż przed agresją Rosji na Ukrainę.
Jak podaje Financial Times siedem największych europejskich banków w Rosji to: Raiffeisen Bank International, UniCredit, OTP, ING Groep, Commerzbank, Deutsche Bank i Intesa Sanpaolo.
Pięć z nich albo działa u nas bezpośrednio albo ma powiązania z działającymi w Polsce bankami.
Sankcje dla Rosji pomocne dla zachodnich banków?
„Podatki płacone przez europejskie banki, stanowiące równowartość około 0,4 procent wszystkich oczekiwanych nieenergetycznych dochodów budżetowych Rosji w 2024 roku, są przykładem tego, jak zagraniczne firmy pozostające w kraju pomagają Kremlowi utrzymać stabilność finansową pomimo zachodnich sankcji” – czytamy w Financial Times.
Co więcej, sankcje nałożone na rosyjskie banki pomogły zachodnim pożyczkodawcom. Skorzystali oni bowiem na tym, że pozbawiły one ich rosyjską konkurencję dostępu do międzynarodowych systemów płatności. A tym samym zwiększyły atrakcyjność zachodnich banków dla rosyjskich klientów.
Najwięcej, bo aż 464 miliony euro w zeszłym roku w podatkach oddał Rosji austriacki bank Raiffeisen Bank International (RBI), działający również w Polsce. Jednak jak podaje Financial Times oprócz regularnych wpłat podatkowych w 2023 r. Raiffeisen zapłacił Rosji aż 47 mln euro w wyniku nieoczekiwanej opłaty, którą Kreml nałożył na niektóre firmy.
Po rozpoczęciu pełnoskalowej inwazji Vladimira Putina na Ukrainę w lutym 2022 r. wielokrotnie deklarował plan wycofania się z działalności w Rosji. Jednak pomimo krytyki nawet ze strony Europejskiego Banku Centralnego czy amerykańskiego Departamentu Skarbu, wiele wskazuje na to, że Raiffeisen Bank International zamierza nadal wspierać Kreml.
Oprócz Raiffeisen Bank International w Polsce działają również Deutsche Bank, czy holenderski bank ING Groep. Z kolei Commerzbank, mimo, że nie działa bezpośrednio w Polsce, jest jednym z głównych akcjonariuszy mBanku.
Najbliżej wyjścia z Rosji zdaje się być Intesa (której w Polsce nie ma), choć wciąż jeszcze nie wycofała się całkowicie.
Co na to USA?
W kalkulacjach dotyczących wpłat do budżetu Rosji nie zostały uwzględnione zyski wypracowane przez amerykańskie instytucje finansowe, gdyż nie udostępniają one porównywalnych danych.
Citigroup, czwarty co do wielkości pożyczkodawca w USA – który miał 149 mln dolarów zysku i zapłacił 53 mln dolarów Rosji w 2023 r. – stał się czwartym co do wielkości podatnikiem wśród zachodnich banków w Rosji, według obliczeń Kijowskiej Szkoły Ekonomii opartych na danych rosyjskiego banku centralnego. Citigroup już zamknął działalność korporacyjną i detaliczną,
Inny amerykański gigant, JPMorgan, zarobił 35 mln dolarów i zapłacił w Rosji 6,8 mln dolarów podatków – jak donosi dziennik. JPMorgan był głównym kontrahentem rosyjskich banków w zakresie otwierania rachunków korespondencyjnych w dolarach amerykańskich. Próbuje wyjść z Rosji, jednak utknął w martwym punkcie i stoi w obliczu wielomilionowego pozwu od swojego byłego partnera w Rosji, VTB.
Rosja utrudnia bowiem zachodnim firmom wyjście z kraju. Rząd wprowadził obowiązkowe opłaty od zachodnich inwestorów wycofujących się z Rosji – tak, że mogą nie dostać ani grosza za sprzedawany majątek. Ta danina do budżetu Rosji wynosi co najmniej 10 proc. rynkowej wartości firmy, jeśli inwestor sprzedaje majątek za mniej niż 10 proc. jego rynkowej wartości, oszacowanej przez niezależnych rewidentów. Wartość majątku wyprzedawana jest za grosze, gdyż trudno znaleźć nabywców na aktywa z zablokowanego sankcjami kraju.
W ten sposób Hyundai sprzedał swoje fabryki za grosze. Według koreańskiego dziennika „Chosun Ilboo” za swój majątek w Rosji koreański koncern otrzyma 140 tys. wonów, co stanowi równowartość ok. 400 zł.
Z drugiej strony, dwa lata po napaści Rosji na Ukrainę, francuski koncern spożywczy Bonduelle ciągle robi interesy w Rosji. Z roku na rok – coraz lepsze.
Pomimo krytyki nawet ze strony Europejskiego Banku Centralnego czy amerykańskiego Departamentu Skarbu, wiele wskazuje na to, że Raiffeisen Bank International zamierza nadal wspierać Kreml
Zyski banków większe niż przed wojną
Mimo, że łączne przychody, zyski i podatki zachodnich banków spadły od 2022 r., to i tak pozostają znacznie wyższe niż przed rosyjską agresją. Europejskie banki skorzystały bowiem nie tylko na sankcjach wobec rosyjskich banków, ale również na podwyżkach stóp procentowych – podstawowa stopa procentowa rosyjskiego banku centralnego wynosi obecnie 16 procent, czyli prawie dwa razy więcej niż przed wojną.
To pomogło pożyczkodawcom uzyskać znaczne dochody z kredytów o zmiennym oprocentowaniu i zgromadzić dodatkowy dochód ze środków uwięzionych na rosyjskich rachunkach depozytowych.
Dzięki temu w 2023 siedem największych banków odnotował łączny zysk w wysokości ponad 3 miliardów euro. To trzy razy więcej niż jeszcze w 2021 roku.