MISS GUŁAG
Konkurs piękności podoba się szefostwu wmoskwie. Komendant syberyjskiej żeńskiej kolonii karnej reklamuje go szefom innych obozów jako szczytową formę nowoczesnej resocjalizacji
Po prezentacji w strojach historycznych najwięcej punktów otrzymują: osadzona nr 22031101 Czupachina Żanna (4 lata za rozbój) jako kniaziówna Olga, po niej osadzona nr 23022007 Salimowa Olga (6 lat za handel narkotykami) jako caryca Katarzyna II i osadzona nr 20051403 Szafrowa Olesa (13 lat za zabójstwo) jako Nefretete. Natalia Jefremienko (osadzona nr 96062406, 12 lat za napad z bronią w ręku) umie wykrzesać z siebie entuzjazm nie tylko jako konferansjerka. Ona po prostu lubi występować na scenie:
– Za chwilę kandydatki wystąpią w pokazie mody prezentującym komercyjną produkcję obozowej szwalni, po czym pokażą się w sukniach współczesnych, zaprojektowanych i wykonanych przez swoje brygady.
Natalia to ulubienica komendanta obozu. Pułkownik Siergiej Jakowlewicz Bugujew, komendant syberyjskiej żeńskiej kolonii karnej UF 91/9, nie pamięta, żeby go kiedyś zawiodła. Konkurs piękności to oczko w głowie pułkownika, jego autorski pomysł. Podoba się szefostwu w Moskwie. Bugujew reklamuje go komendantom innych obozów karnych jako szczytową formę nowoczesnej resocjalizacji:
– Osadzona kandydatka może przez chwilę poczuć się piękną, atrakcyjną kobietą. Te, które jej pomagają, mają satysfakcję z ciekawego zajęcia, reszta zaś może sobie popatrzeć na występ, posłuchać ładnych piosenek. Aktywny udział w życiu kolektywu zostanie wzięty pod uwagę przy decyzji o przedterminowym zwolnieniu warunkowym.
Regulamin wymyślił sam pułkownik Bugujew. Wobozie jest jedenaście bloków, w każdym stuosobowa brygada więźniarek. Brygady wystawiają po jednej kandydatce, której pomagają przygotować kreację. Jury – kadra kierownicza kolonii – wybiera spośród nich miss i dwie wicemiss. I to ma być, jak sobie Bugujew obmyślił, zwycięstwo nie jednej osadzonej, ale całego kolektywu.
Problem pojawił się jak zwykle w brygadzie numer dziewięć. Tworzą ją osadzone z najdłuższymi wyrokami i zainteresowanie pomysłami resocjalizacyjnymi pułkownika Bugujewa wśród tego kolektywu jest jeszcze bardziej niezadowalające niż w złożonej z recydywistek brygadzie jedenastej.
Komendantka dziewiątego bloku Tatiana Władimirowna, wieloletnia pracownica federalnej służby penitencjarnej, była bardzo rozczarowana:
– Taki wstyd! Olesa, którą wyznaczyłam na kandydatkę na miss, początkowo bojkotowała wszelkie przygotowania do konkursu.
W ubiegłym roku część osadzonych obraziła się, bo strażniczki zarekwirowały nagrody. Wyszło rzeczywiście niezręcznie, ale Bugujew nie poczuwa się do winy.
Winny był sponsor. Kolorowe pismo kobiece ufundowało dla zwyciężczyń po flakonie perfum Chanel 5. A Bugujew wyraźnie mówił: tylko szampon. Artykuł 62 karno-wykonawczego kodeksu Federacji Rosyjskiej kategorycznie zabrania posiadania alkoholu na terenie placówek penitencjarnych. Bugujew ma żal do brygady dziewiątej i jedenastej, bo osadzone zareagowały tak, jakby strażniczki chciały sobie Chanel 5 przywłaszczyć; a perfumy zostały zatrzymane w depozycie do końca wyroku. Przecież nawet przez te sześć czy osiem lat nie zwietrzeją.
Należytą postawę osadzona Olesa Szafrowa zaprezentowała dopiero pod groźbą wpisania nagany do akt i kary piętnastu dni karceru. Wiedziała, rzecz jasna, że kodeks nie przewiduje karceru za coś takiego jak brak chęci bycia miss, ale Tatiana Władimirowna wyraziła się jasno: