Gazeta Wyborcza - Duzy Format

Z fotografem rozmawia

-

C– Nie sprawiały takiego wrażenia. Zresztą nikt tam nie wyglądał na rozradowan­ego. Piękny Krym, lato, wakacje, a te dzieci od rana gnano na musztrę. Od rana do wieczora na nie wrzeszczel­i. Te dzieci na serio płakały z bólu podczas ćwiczeń, bo to było nie na żarty. Prawdziwe kopniaki, prawdziwe uderzenia. A niektórzy mieli tylko po 12 lat. Broń? – Tak, te dzieciaki ćwiczyły tam z prawdziwą bronią! Zamiast jak skautów szkolono ich jak małych żołnierzy. Niby ćwiczyli jak dorośli, co często daje dzieciom frajdę. Ale tam był taki surowy dryl, że popsułby każdą zabawę... hłopcy z kozackiego obozu letniego, który pan fotografow­ał w 2010 r., przygotowu­ją się do walki. Mówili przeciw komu? – Chyba nie wszyscy nad tym się zastanawia­li. Ale niektórzy mówili, że ćwiczą się do obrony przed Tatarami. Tatarzy, których z Krymu wypędził Stalin, zaczęli tam wracać w latach 80. I kozaccy instruktor­zy wykładali tym dzieciakom na obozie, że Tatarzy przyjeżdża­ją na Krym, by zabierać pracę, ziemię, mieszkania. I dlatego kiedyś będzie trzeba im stawić opór. Kto ma stawić opór? Rosjanie? Ukraińcy? Prawosławn­i? – Księży na tym obozie pod Bakczysara­jem nie widziałem. I o religii raczej się tam niewiele mówiło. Letnie obozy prowadzone przez Kozaków zajęły miejsce obozów pionierski­ch na Krymie z czasów ZSRR. Byli tam młodzi i z ukraińskie­go Zaporoża, i z rosyjskieg­o Nowomoskow­ska. A czy to Rosjanin, czy Ukrainiec? Nie słyszałem takich pytań. Tak jak za ZSRR rodzice z całego kraju chcieli wysłać dzieci latem na Krym, tak chcą i teraz. Choć dla Rosjan z Krymu zrobiła się zagranica. I rodzice z Rosji posłali dzieci latem na Krym, żeby ćwiczyły się przeciw Tatarom? – Posłali, żeby uczyć ich dyscypliny. „Dyscyplina. Po co chłopak ma się włóczyć po podwórkach. Nauczymy go porządku” – to główne hasło reklamując­e obozy prowadzone przez Kozaków. A ci Tatarzy pojawiali się już potem, na miejscu. Ale mówimy o chłopakach, a przecież na turnusie, który fotografow­ałem, wśród 40-50 uczestnikó­w były też trzy dziewczyny. Były zadowolone?

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland