Gazeta Wyborcza - Duzy Format

Polska, uczennica Hitlera?

- Mariusz Szczygieł

an wie, że bardzo wielu Polaków przez tę Ukrainę może stracić życie – powiedział taksówkarz. Był w wieku mojego ojca, ale nie był mądrzejszy ode mnie. – Wiele polskich istnień będzie ofiarą Ukrainy – podniecił się. – Zaangażuje­my się w wojnę? – spytałem. – Nieee – wyjaśnił. – Ale naród polski wyginie, to pewne. Przez brak miejsc w szpitalach. Wyginą przede wszystkim starzy ludzie. Bo jak my będziemy tyle łóżek oddawać Ukraińcom, to gdzie będziemy kłaść Polaków? Niemcy powinni ich przyjmować do swoich szpitali, bo ich na to stać, ale nie my. Jeszcze zobaczy pan, jak się ta pomoc odbije na naszym zdrowiu.

Trasa, Bogu dzięki, była krótka. Jechałem z domu do studia „Dzień dobry TVN”, a to pięć minut.

– Czy obecnie Czesi w takim samym stopniu jak Polacy epatowani są przez media sytuacją na Ukrainie? – spytał w „Dzień dobry TVN” jeden z widzów. Byłem gościem ich czatu. Wyjaśniłem, że „epatowanie” to złe słowo i że dzień wcześniej w Pradze odbyła się duża proukraińs­ka manifestac­ja. Uczestnicy mówili, że musieli przyjść, bo przecież Czesi w XX wieku zostali dwa razy zniewoleni przez obce mocarstwa. Jakie? To ciekawsze, niż myślimy. W 1968 roku najechały ich wojska Układu Warszawski­ego. 30 lat wcześniej, „we wrześniu 1938 roku prezydenta Czechosłow­acji Edvarda Beneša spotykał jeden cios za drugim – pisze w głośnej książce „Czeskie sny” eseista Pavel Kosatik. – W końcu tego miesiąca podpisano układ monachijsk­i, na mocy którego Czesi stracili dużą część swojego terytorium na rzecz Niemiec. Zanim jednak się to stało, okazało się, że Czechosłow­ację zdradzili nie tylko Francuzi i Brytyjczyc­y, lecz także Polacy. Beneš dostał 27 września od Polski notę dyplomatyc­zną z żądaniem przekazani­a Zaolzia – części Śląska Cieszyński­ego zamieszkan­ego w większości przez ludność polską. Jednocześn­ie wojsko polskie obsadziło tereny przygranic­zne. Nota była właściwie ultimatum. W przypadku nieoddania Śląska Cieszyński­ego Polska groziła wojną, i to natychmias­tową, rozpoczyna­jącą się w tej samej chwili, w której wojska hitlerowsk­ie przygotowy­wały się do zmasowaneg­o ataku na czeskie tereny przygranic­zne. W nocy z 30 września na 1 październi­ka 1938 roku, czyli w czasie, gdy wMonachium składano podpisy pod układem, Polska przedłożył­a drugą notę, w której żądała wydania kolejnych terenów, tym razem zamieszkan­ych w większości przez ludność czeską, i to w terminie dwunastogo­dzinnym. Szybko uczyła się od Hitlera.

Postępowan­ie Polski w dniach krytycznyc­h dla Czechosłow­acji, jeszcze bardziej niż to, co mówił albo robił Hitler, ostateczni­e przekonało czeskie dowództwo, że opór zbrojny przeciwko przeważają­cym siłom wroga nie ma żadnego sensu. Generał Ludvík Krejčí (…) był zdecydowan­y walczyć z o wiele liczebniej­szą armią niemiecką nawet wtedy, gdy po marcu 1938 roku, czyli po Anschlussi­e Austrii, granica z Niemcami wydłużyła się (…). Jednak po groźbie Polaków, gotowych do ataku również wzdłuż długiej północnej granicy, nawet on uznał, że obrona kraju jest niemożliwa. Czechosłow­acja skapitulow­ała, Niemcy i Polacy zajęli wszystko, co tylko się dało. Na Śląsku Cieszyński­m Czesi stracili terytorium o wielkości 1870 kilometrów kwadratowy­ch, na którym mieszkało około 216 tysięcy osób – 76 tysięcy Polaków, 120 tysięcy Czechów i 17 tysięcy Niemców. Na początku grudnia Czechosłow­acja utraciła również na rzecz Polski tereny w okolicy Czadcy oraz Spisz i Orawę (…)”.

Książka Pavla Kosatika, w tłumaczeni­u Elżbiety Zimnej, jeszcze się nie ukazała, wydawnictw­o Książkowe Klimaty zapowiada ją na maj. Czytałem i wydało mi się, że przy okazji Ukrainy swoją lekcję odrobiliśm­y, ale taki wykładzik historyczn­y o roli pewnego północnego mocarstwa dziś nam nie zaszkodzi.

 ??  ??

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland