Czy podpisywać śmieci?
Fundacja Panoptykon alarmuje: twoje śmieci mogą być podpisywane twoim imieniem i nazwiskiem. To pomysł Ministerstwa Środowiska
Czytanie z pieluchy Krzysztof Szaruga detektyw
Dzięki
wywiadowi śmieciowemu pozyskuje się takie informacje jak: dane osobowe, stan konta, DNA. Np. jedną z metod na ustalenie przez detektywa ojcostwa jest dotarcie do pieluchy dziecka. Liczba butelek po alkoholu w śmieciach może świadczyć o uzależnieniu właściciela śmieci. Podpisywanie worków byłoby dużym ułatwieniem dla służb cywilnych, detektywów, ale również dla różnych maniaków. Jest wielu emocjonalnie niezrównoważonych ludzi, którzy zbierają informacje o swoich sąsiadach, kolegach z pracy, idolach. Często wykorzystują je później do szantażu, stalkingu.
Szczerze mówiąc, jako detektyw pozyskuję informacje z wywiadu śmieciowego, są to najczęściej dane z korespondencji. Przy słabo działającej niszczarce taką korespondencję można złożyć jak puzzle.
Kody kreskowe rzecznik prasowy Ministerstwa Środowiska
Projekt
rozporządzenia nie dotyczy osób fizycznych wyrzucających odpady komunalne, czyli mówiąc krótko, nie dotyczy Kowalskiego. Jeżeli chodzi o samo podpisywanie worków, to w Polsce takie sytuacje mają miejsce, na przykład w gminie Wejherowo czy Cieszyn. To nie są regulacje wynikające z ustawy, bo żadna ustawa tego nie nakazuje, ale wyłącznie inicjatywa gminy. Mieszkańcy dostają na przykład z urzędu gminy za darmo worki z kodami kreskowymi, które ich identyfikują. W Europie również stosowane są takie rozwiązania.
Rozporządzenie dotyczy prowadzących działalność gospodarczą, którzy już mają obowiązki ewidencyjne związane z produkcją odpadów. Na przykład fabryka konserw, która generuje ogromną ilość obierek, musi się rozliczyć, co z nimi robi.
Wytropić imigranta Katarzyna Szymielewicz Fundacja Panoptykon
Ministerstwo
zapewnia, że nie chodzi o zwykłych mieszkańców, ale jednocześnie nie wyjaśnia, jakie „osoby fizyczne” będą objęte tym obowiązkiem, ani które firmy. Ponieważ sam przepis też tego nie rozstrzyga, obawiamy się, że w praktyce będzie różnie interpretowany. Jeśli my mamy tyle wątpliwości, to jak z nową regulacją poradzą sobie ci, którzy transportują śmieci? Szczególnie że podpisywanie worków na śmieci może okazać się całkiem atrakcyjne – na przykład dla spółdzielni tropiących osoby, które nie stosują się do reguł segregacji. W Holandii na podstawie liczby i rodzaju wyrzucanych odpadów państwo lokalizuje nielegalnych imigrantów. Bo jeśli ktoś wyrzuca więcej śmieci niż powinien, uruchamia podejrzenie, że mieszka z nim więcej osób, niż jest zameldowanych.