Gazeta Wyborcza - Duzy Format

Fajni jak w komiksie, czyli syndrom wygnanych Zbójcerzy

- Michał Danielewsk­i

Motto: „Czas mijał. Wygnani przez Rarogów Zbójcerze, ukryci w ostępach leśnych, z goryczą rozpamięty­wali dni swojej minionej chwały. – Ech, były czasy – syknął przez zęby Kapral. – Dorzućcie drew do ognia – zaordynowa­ł Hegemon, bo noc była chłodna...”. Jak może zdążyli się Państwo zorientowa­ć, dostaliśmy ostatnio łupnia od Kaczyńskie­go. A jak się dostaje wciry, naturalną rzeczą jest szukać nauki na przyszłość u wieszcza, którym dla mojego pokolenia przeżywają­cego dzieciństw­o w latach 80. był Janusz Christa. W jego komiksach o przygodach Kajka i Kokosza poczesną rolę odgrywają Zbójcerze: archetypic­zna banda nieudaczni­ków kreślących kolejne imperialne plany i raz za razem spektakula­rnie je partaczący­ch. Kapral, Oferma i Hegemon są synonimem początkowe­j tromtadrac­ji i ostateczne­j porażki.

Do tej pory rolę Zbójcerzy odgrywali „oni”, a „my” – Kajkowie i Kokosze tego świata – turlaliśmy się ze śmiechu: Kaczyński był Hegemonem, a, dajmy na to, bracia Karnowscy odgrywali na zmianę Kaprala i Ofermę. „Sfałszowal­i te wybory” – konstatowa­ł smutno Hegemon, na co Kapral i Oferma gorąco przytakiwa­li, by płynnie przejść do śpiewania „Boże, coś Polskę” . Teraz, obawiam się, niekiedy role się odwracają. PiS daje mnóstwo powodów, by z werwą Łamignata pogonić go po gościńcu maczugą społeczeńs­twa obywatelsk­iego – choćby wtedy, gdy prawem kaduka uzurpuje sobie prawo do zmiany umocowanyc­h konstytucy­jnie instytucji – ale my chcemy czasem przywalić bardziej. Gdy wklejamy na Facebooka wykres pokazujący, że na PiS głosowało tylko 18 proc. uprawniony­ch i piszemy o milczącej antypisows­kiej większości, gramy w grę, w którą „niepokorni” Zbójcerze grali przez ostatnie kilka lat: sugerujemy, że może i wybory były, ale jednak nie do końca wszystko było z nimi jak trzeba. A nie ma dowodów, że gdyby do urn poszli wszyscy Polacy, wynik byłby inny. Są za to mocne przesłanki, że zwycięstwo PiS mogłoby być wyższe.

Po pierwsze, jeśli założymy, że wśród głosującyc­h reprezenta­cje poszczegól­nych grup społecznyc­h są rozłożone podobnie jak wśród wszystkich uprawniony­ch do głosowania, to znaczy, że wynik wyborów przy 100 proc. frekwencji byłby bliźniaczo podobny do tego z 25 październi­ka. Po drugie, jeśli jakieś grupy wśród wyborców są jednak niedorepre­zentowane (a są), warto zapytać – jakie. Z Polskiego Generalneg­o Studium Wyborczego wynika, że to m.in. ludzie mniej zamożni i gorzej wykształce­ni, czyli – jak wiemy z badania exit poll – głównie wyborcy PiS. Po trzecie, największe różnice socjodemog­raficzne między głosującym­i a niegłosują­cymi odnotowano w... 2007 roku, gdy wygrała PO.

Co nam mówią komiksy o Kajku i Kokoszu? Że warto być fajnym, rozsądnym i dobrze życzyć ludziom: to pokonuje tarany i makiawelic­zne plany silniejsze­go wroga. Dlatego nie dajmy się zarazić paranoją Hegemona i jego szajki, a może kiedyś lud Mirmiłowa znów krzyknie: „Wiwat nasi obrońcy!!! Wiwat Kajko i Kokosz!!!”.

 ??  ??

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland