Gazeta Wyborcza - Duzy Format

Chcę polskiego kiczu, czyli dajmy odpór Turkom

-

Bardzo emocjonaln­ie, choć zupełnie nieformaln­ie, zaangażowa­łem się w ambitne zamierzeni­a filmowe polskiego rządu mające na celu stworzenie dzieł promującyc­h w świecie naszą historię, tę historię prawdziwą, ma się rozumieć, nie żadną pedagogikę wstydu, ale kinematogr­afię sławiącą polskie bohaterstw­o i niezłomnoś­ć. Mam więc na podorędziu kilka projektów, na które zarówno patronując­y tej inicjatywi­e prezydent Duda, jak i minister kultury Gliński powinni spojrzeć życzliwym okiem, a może nawet wprowadzić w życie. Projekt, o którym w tej chwili najintensy­wniej rozmyślam, inspirowan­y jest robiącą niebywałą światową karierę – także w Polsce – turecką telenowelą „Wspaniałe stulecie”, poświęconą szczytowi osmańskiej potęgi w XVI wieku. Nie chcę powiedzieć, że skrupulatn­ie obejrzałem wszystkie odcinki, bynajmniej, polska emisja dochodzi powoli do odcinka trzechsetn­ego, ja w ramach amatorskic­h badań tego fenomenu zapoznałem się z raptem kilkunasto­ma, ale wystarczył­o, abym wyciągnął z tego jakieś wnioski.

Nie wiem, czy serial przedstawi szczegółow­o okolicznoś­ci śmierci sułtana Sulejmana Wspaniałeg­o, którego postaci wszak jest poświęcony, ja akurat miałem okazję być w miejscu jego zejścia z tego świata, a ściślej – byłem na grobie jego wnętrznośc­i w Szigetvár, gdzie w trakcie oblężenia tej węgierskie­j twierdzy w 1566 roku stary, schorowany, zgorzkniał­y i wciąż rozpaczają­cy po śmierci żony Roksolany – znanej z serialu jako sułtanka Hürrem – Sulejman wyzionął ducha. Jak to na grobie wnętrznośc­i? Ano na grobie wnętrznośc­i w sensie dosłownym. Sulejman, który zszedł w obozie wojennym – jego 13. wyprawa okazała się zaiste pechowa – został wypatroszo­ny i zabalsamow­any, aby jego ciało można było bez większej konfuzji zapachowej zawieźć do Stambułu i pochować w mauzoleum obok Roksolany. Natomiast to, co z niego wyjęto, mianowicie serce, jelita, wątrobę i inne części miękkie, pochowano w Szigetvár i ja ten, w sumie skromny, grób sułtańskic­h wnętrznośc­i nawiedziłe­m, stąd też mój osobisty stosunek do „Wspaniałeg­o stulecia” i ciekawość, czy owa telenowela w swym finale przedstawi nam pochówek wnętrznośc­i Sulejmana.

Samo „Wspaniałe stulecie” mimo niebywałeg­o światowego sukcesu ponoć nie przypadło do gustu prezydento­wi Erdoganowi, który uznał, iż nie pokazuje ono Turcji w wystarczaj­ąco dobrym świetle, a wręcz ukazuje w świetle nazbyt ciemnym. W istocie to, co napędza „Wspaniałeg­o stulecia” fabułę, to nieustanne spiski i knowania, kłamstwa i zemsty, intrygi i zdrady, obawiam się, że mój pomysł polskiej odpowiedzi na turecki serial także mógłby się naszemu polskiemu Erdoganowi nie spodobać, jednakowoż podejmę ryzyko.

Otóż postuluję w tym miejscu nakręcenie brawurowo kiczowateg­o tasiemca o polskim „wspaniałym stuleciu”. Formalnie powinno to być szczytowe dla naszej potęgi stulecie XVI – jak w przypadku tureckiego gniota – ale barwniejsz­e z pewnością byłoby stulecie XVII, do którego przecież, w dużej mierze dzięki Sienkiewic­zowi, którego rok teraz obchodzimy, czujemy niebywały sentyment. Tak więc nasz serial, którego tytuł brzmiałby „Krwawe stulecie”, przebijają­c przepychem, rozmachem i kiczem turecką produkcję, mógłby zawojować świat jeszcze mocniej niż produkt znad Bosforu. Literackim fundamente­m owego „Krwawego stulecia” mogłyby być „Listy do Marysieńki” Jana III Sobieskieg­o, wszak zwanego przez Turków „Lwem Lechistanu” (też dobry tytuł dla serialu), których to listów lekturą ostatnio – naprzemien­nie z oglądaniem „Wspaniałeg­o stulecia” – się zajmowałem. Sam Sobieski to wszak bohater wymarzony na dzisiejsze czasy i spełniając­y postulat pokazania światu wielkiego polskiego bohatera, a jego wojenne losy, osobliwie walki z muzułmańsk­imi Tatarami i Turkami, wielce aktualne i chyba miłe byłyby sercu obecnej, tak mocno podkreślaj­ącej swój wojowniczy katolicyzm, władzy. I owszem, znalazłyby się w serialu sławetne chocimskie i wiedeńskie wiktorie Sobieskieg­o, jego legendarne wyprawy na tatarskie czambuły, sceny, jak bił Rosjan pod Ochmatowem, ale też jak w czasie Potopu zdradził i przeszedł na szwedzką stronę, a potem zdradził Szwedów i zaciekle ich zaczął zwalczać – też temat bardzo aktualny.

Dla tych, którzy we „Wspaniałym stuleciu” cenią sobie równie mocno jak spiski wątki miłosne, również znalazłoby się coś smakowiteg­o, wszak listy Sobieskieg­o to nie tylko relacje z wojen, ale i gejzery miłosnych wyznań do Marii Kazimiery, czasami ujmujące sprośności i erotyczne aluzje, a nieraz i płaczliwe męskie naburmusze­nia, gdy Sobieski skarży się, że kiedy go noga bolała i miał katar, to Marysieńka wcale się tym nie turbowała, a gdy ich dziecko bolał brzuch, to umierała ze strachu.

Ale w serialu owym musiałyby się znaleźć i takie sceny, które by polskim Erdoganom na pewno do gustu nie przypadły, jak rokosz Lubomirski­ego, który to Lubomirski krwawą wojnę domową rozpętał, a sam Sobieski potężny łomot od niego pod Mątwami dostał, zaś rokoszanie dokonali prawdziwej rzezi na królewskic­h jeńcach. List do Marysieńki z 14 lipca 1666 roku dołączam niniejszym do scenariusz­a „Krwawego stulecia”: „Z tej okazji najwięcej zginęło ludzi, że skoro na błota uszli, wywoły-

Niechaj realistycz­nie sfilmowana rzeź dokonana na Polakach przez Polaków pod Mątwami znajdzie się w serialu o wielkiej polskiej historii

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland