Obywatele informują
Przechodnie, którzy ulicą Chopina zmierzają w kierunku ulicy Korfantego, na wysokości numeru 7 dostrzegają w nieosłoniętych oknach młodych ludzi chodzących po mieszkaniu na golasa. Lub tak im się wydaje. Informują o tym najbliższy posterunek Milicji Obywatelskiej.
Obywatelka Wanda M. zgłasza więc na komendzie, że w mieszkaniu od kilku dni trwa szczególnie głośna libacja. Bierze w niej udział co najmniej trzech mężczyzn i dwie kobiety lub czterech mężczyzn i trzy kobiety. Lub też dwie kobiety i dwóch mężczyzn. Niestety, nie można poznać ze względu na długie włosy i fakt, że obiekty są w ruchu.
Ale widzi na własne oczy, że poruszają się i mówią bardzo wolno.
Na prośbę o wyciszenie muzyki lokator Stefan G. zwraca się do obywatelki M., żeby pożyczyła mu trochę odplamiacza Tri.
Zaalarmowany dzielnicowy odbiera od sąsiadów dalsze niepokojące sygnały: uczestnicy libacji wychodzą na ulicę w pomalowanych ubraniach, kożuchach odwróconych włosem na zewnątrz, ozdobionych dzwoneczkami i innymi blaszkami. Są brudni oraz nieogoleni.
Dzielnicowy zagląda do mieszkania i z przerażeniem stwierdza, że jest ono zniszczone, sufit i ściany pomalowane są różnokolorowymi farbami i pokryte napisami w języku angielskim. Do ścian przyczepione zostały wycinki z różnych czasopism, jeden z nich przedstawiał A. Hitlera lub podobną osobę. W mieszkaniu znajduje się aparat fotograficzny sztuk jedna.
Obywatele zamieszkujący lokal są obywatelami Stanów Zjednoczonych.
Istnieje podejrzenie o zamiarach szpiegowskich lub tendencjach neonazistowskich.