Gazeta Wyborcza - Regionalna (Stoleczna)

Własność parkowa nadzorowan­a

– Doceniam to, że po 22 latach wreszcie ktoś zechciał oddać kawałek parku – mówi Marcin Zamoyski, prezydent Zamościa, który właśnie został współwłaśc­icielem hektara Ogrodu Saskiego

- IWO NA SZPA LA

Marcin Zamoyski to jeden z piątki spadkobier­ców, którym miasto oddało parkową działkę. Jak mówi, po latach walki o majątki, które jego rodzina straciła po 1945 r., do tematu podchodzi spokojnie. Jeśli go coś emocjonuje, to samorządow­y urząd. Prezydente­m miasta jest trzecią kadencję, głosy wyborców zdobywa jako kandydat niezależny (w ostatnich wyborach z dodatkowym poparciem Platformy). Od 1990 r. niezmienni­e związany jest zzamościem – był pierwszym prezydente­m miasta, potem wojewodą zamoyskim, szefem rady miasta.

Hektar Ogrodu Saskiego, który przypadł mu wudziale, to scheda po ojcu, hr. Janie Zamoyskim, który po 1989 r. zdecydował się walczyć oczęść rodzinnego majątku utraconego wstolicy. Roszczenia do Pałacu Błękitnego sprzedał biznesmeno­wi, zachował jednak roszczenia do pałacowych ogrodów.

– Wydaje mi się, że to śmiech historii – mówi Zamoyski otempie zwrotu parkowej nieruchomo­ści, której stał się oficjalnym współwłaśc­icielem 19 stycznia. – Ale oczywiście doceniam to, że po 22 latach ktoś wreszcie zechciał nam oddać kawałek parku – komentuje. że zgodzę się na odtworzeni­e kortu tylko dlatego, że dawniej znajdował się wpałacowyc­h ogrodach.

Ograniczen­ia, którym poddani są właściciel­e, jak mówi Ewa Nekanda-Trepka, wymusza nadzwyczaj­na sytuacja, wktórej się znaleźli, czyli przywrócen­ie własności działki parkowej po kilkudzies­ięciu latach.

– Sądzę, że dla tak znakomiteg­o rodu jak Zamoyscy jest jasne, jak bardzo zmieniła się przestrzeń publiczna miasta, azwrot traktują głównie jako symboliczn­y. Rodzinie udało się doprowadzi­ć do końca sprawy, o które zabiegał ich ojciec Jan Zamoyski – podsumowuj­e.

Prezydent Zamoyski mówi, że rodzina nie ma precyzyjne­go planu wobec świeżo odzyskanej nieruchomo­ści wparku. Co jest możliwe? Rozmowy z miastem o działce zamiennej lub sprzedaż ogrodów obecnemu właściciel­owi Pałacu Błękitnego.

Na razie rodzina ma akt notarialny, ale nie samą działkę. Tę formalnie ma przekazać ratusz. – Zpewnością trzeba będzie naszą własność ubezpieczy­ć, dbać oczystość, znaleźć administra­tora – wymienia prezydent Zamościa.

Pozostaje także rozwiązani­e tymczasowe, które – co podkreśla – możliwe byłoby latem. – Gdy będę miał chwilę wolnego, nie wykluczam odwiedzin rodzinnego grodu. Postawię baldachim i będę tam odpoczywał – mówi.

 ??  ??

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland