Gazeta Wyborcza - Regionalna (Stoleczna)

Kolejna reklama na nielegalu

- ANNAMAZIUK

Nielegalna reklama po raz kolejny odebrała widok z okien mieszkańco­m kamienicy w Al. Jerozolims­kich tuż przy Rotundzie. I zachęca do zakupu telefonów komórkowyc­h. Pan Mateusz mieszka w kamienicy wal. Jerozolims­kich 42. To duży budynek tuż za opustoszał­ym biurowcem Universalu. Na dole znajduje się popularna restauracj­a Sphinx, awyżej ogromna reklama zasłaniają­ca wszystkie okna, rozpięta na dwóch ścianach, która jest udręką pana Mateusza.

„Wczwartek po raz pierwszy wtym roku »przepiękna« kolorowa reklama zasłoniła moje okna. Wielokrotn­ie dzwoniłem do administra­cji, przypomina­jąc im, że nie mogą zasłaniać okien mieszkalny­ch reklamą. Bezskutecz­nie” – pisze w liście do redakcji.

Twierdzi, że zgodę na reklamę wydała wspólnota mieszkanio­wa Aleje Jerozolims­kie 42, która wynająwszy elewację swego budynku firmie reklamowej, łamie prawo, bowiem rozporządz­enie ministra infrastruk­tury z listopada 2009 r. zakazuje wieszania reklam na oknach budynków mieszkalny­ch. Dopuszcza jedynie kilka wyjątków – jednym z nich jest remont budynku. Sprawdzili­śmy – kamienica spod nr. 42 żadnego remontu teraz nie przechodzi. Jest zbyt zimno.

Dzwonimy do biura wspólnoty pod numer znaleziony w internecie. Odbiera jedna z lokatorek. Długo przekonuje o korzyściac­h, które mają mieszkańcy z płachty na elewacji.

– Płacimy najniższe rachunki wwarszawie – 1,20 zł od metra na fundusz remontowy i niecałe 3 zł zaliczki na eksploatac­ję. Bez kredytów jesteśmy w stanie zrobić remont dachu czy monitoring. A lokatorzy, których okna są zasłonięte, dostają 400 zł rekompensa­ty miesięczni­e za każde z nich – tłumaczy.

Wspólnota jednak nie chce udzielić oficjalneg­o komentarza w sprawie.

To kolejna reklama na elewacji tego budynku wciągu zaledwie kilku tygodni. Poprzednia zniknęła 1 stycznia po wydaniu przez Powiatowy Inspektora­t Nadzoru Budowlaneg­o tzw. decyzji rozbiórkow­ej. Jej zignorowan­ie mogło grozić krokami prawnymi podjętymi przez PINB. Jednak welewacji pozostały mocowania. Wspólnota zlekceważy­ła nakaz ich demontażu, dzięki czemu można było łatwo wywiesić nową reklamę – telefonów komórkowyc­h.

– Na 10 lutego wyznaczona jest kontrola, która ma potwierdzi­ć wykonanie decyzji – mówi dyrektor PINB Andrzej Kłosowski. Jasne jest, że kontrola potwierdzi jedynie obecność nowej reklamy. Jeśli tak się stanie, nadzór może nałożyć na wspólnotę grzywnę wwysokości 50 tys. zł iwysłać kolejne monity. Może też sam zdjąć reklamę, ale na to musi mieć środki w budżecie, które winna samowoli wspólnota będzie musiała zwrócić.

Teraz PINB w Warszawie ściga 11 nielegalny­ch reklam na oknach domów mieszkalny­ch.

Do niedawna na gigantyczn­ej reklamowej samowoli budowlanej przy pl. Defilad wisiała reklama nowego modelu Samsunga. Kilkanaści­e dni temu koncern zdecydował się ją zdjąć pod naciskiem opinii publicznej i „Gazety”, która opisywała nielegalne działania firmy – właściciel­a konstrukcj­i.

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland