Gazeta Wyborcza - Regionalna (Stoleczna)
Wiadro z farbą odmieni Warszawę
Nasze Stare inowe Miasto są zamknięte dla rowerzystów. Wrocław swoją starówkę otworzył
w2011 r., a dziś korzysta z niej dziennie pół tysiąca osób. Dlatego w tym roku powstaną jeszcze trzy, awkolejnym – kilka następnych. Co jeszcze jest ważne dla miejskich rowerzystów?
– Żeby, jak już dojadą do celu podróży, mieli gdzie zaparkować. We Wrocławiu jest 2,6 tys. miejsc parkingowych dla rowerów. To stojaki w rekomendowanym kształcie odwróconej litery U, które pozwalają przypiąć zarówno koło, jak i ramę. Następnych 700 miejsc parkingowych jest w budowie. Oprócz miejskich stojaków są też prywatne, firmowe i przy instytucjach. To nie za dużo?
– Musimy nadążać za wzrostem liczby rowerzystów. Teraz codziennie jeździ 20-30 tys. osób. Już w 2010 r. było to 4 proc. całego ruchu transportowego we Wrocławiu. Wtedy uchwalono politykę rowerową miasta. Zgodnie z nią w 2015 r. rowery mają stanowić 10 proc. całego ruchu. Dlatego rozpoczynamy też edukację. W tym roku wydaliśmy po raz pierwszy broszury, jak poruszać się po trasach rowerowych. Zaczęliśmy w szkołach naukę jazdy dla dzieci wwarunkach miejskich, prowadzimy portal z mapami tras rowerowych. Planujemy kampanię informacyjną na autobusach. Kogo trzeba edukować?
– Wszystkich. Rowerzystów – żeby nabierali dobrych nawyków. Tych, którzy nie jeżdżą na rowerach – żeby wiedzieli, jak się zachować na drodze. Iurzędników – żeby zaszczepiać w nich prorowerowego bakcyla. czyli stać nas na kawiarnie, ogródki, przestrzenie publiczne zamiast parkingów. Mieszkańcy-kierowcy nie protestują?
– Jasne, że tak. Do naszej skrzynki interwencyjnej najczęściej trafiają skargi na to, co jest źle. Ale nikt nie mówił, że zmiana mentalności będzie szybka i łatwa. Rower jest ważny w rozwoju miasta. Jest też konflikt na linii rowerzyści – piesi. Tak intensywny, że po cichu liczę, że zbliżamy się już do sytuacji w Grazu, gdzie urósł do tak niebotycznych wymiarów, że władza zdecydowała się zabrać część przestrzeni samochodom, aby udostępnić ją dla rowerzystów. Mam nadzieję, że u nas też tak będzie. Jak Warszawa może dogonić Wrocław?
– Uwas jest to teraz dość kluczowy moment, bo zaczyna się budowa sieci rowerów publicznych. Trzeba pamiętać, że musi za tym iść infrastruktura. Od czego zacząć?
– Wyznaczać pasy rowerowe, udostępnić buspasy rowerzystom, otworzyć dwukierunkowy ruch dla rowerów na ulicach jednokierunkowych. Zbudować system parkingowy iwesprzeć to edukacją i promocją. Proszę zauważyć, że nie wspominam o budowie w Polsce tzw. ścieżek rowerowych. Taniej będzie wziąć wiadro z farbą, a efekt będzie znacznie szybszy i tańszy. W rok, góra dwa, Warszawa spokojnie może być również stolicą rowerową kraju.